Publiczność Kaszubskiego Festiwalu Filmowego miała okazję zobaczyć fabularyzowany dokument "Na psa urok", który przeniósł widzów w krainę dawnych kaszubskich wierzeń, obrzędów i zwyczajów.

Pokaz "Na psa urok" pozwolił co niektórym widzom Kaszubskiego Festiwalu Filmowego przenieść się w krainę dzieciństwa, gdy życie na kaszubskich wsiach toczyło się zgodnie z rytmem pór roku, a obrzędy i zwyczaje były ściśle powiązane z naturą. Słuchając rozmów z filmowymi bohaterami, ich wspomnień i opowieści o tym, jak to kiedyś na kaszubskich wsiach bywało, przypominali sobie, jak to oni sami zjadali "dla zdrowotności" bazie kotki, ścinali "bęksa" czy obmywali się jastrową wodą. Z trwogą słuchali zapomnianych już opowieści o czarownicach ze Staniszewa czy odczynianiu uroków.

Twórcy filmu: Ewelina Karczewska i Piotr Zatoń uchwycili w filmie to, co powoli odchodzi w zapomnienie, a co kiedyś było istotną sferą dla mieszkańców kaszubskich wsi. Za filmowy powrót do korzeni otrzymali od publiczności w Miszewku gromkie brawa i gratulacje.

- Do stworzenia filmu zainspirowali nas sami ludzie, ich historie i wspomnienia. Chcieliśmy zachować ich opowieści, ocalić od zapomnienia zanikające kaszubskie obrzędy i wierzenia - mówiła Ewelina Karczewska.

Twórcom podziękował organizator Festiwalu Eugeniusz Pryczkowski, otrzymali oni również gratulacje od burmistrza Żukowa Wojciecha Kankowskiego.

Ewelina i Piotr, jak sami podkreślali, nie zasypują gruszek w popiele i pracują nad kolejnym filmem. Tym razem zgłębiają "Historie w sieci zaplątane" - tworzą film dokumentalny fabularyzowany o zwyczajach i obrzędach rybackich, wyławiają wspomnienia rybaków z Zatoki Puckiej i północnych Kaszub. Zapewnili, że swoje nowe dzieło pokażą publiczności przyszłorocznego Kaszubskiego Festiwalu Filmowego.

Więcej o nowym projekcie "Historie w sieci zaplątane" "TUTAJ":https://www.facebook.com/Historie-w-sieci-zapl%C4%85tane-1623065218017111/?ref=ts&fref=ts.