O tym czym jest tzw. dobra śmierć, jak wyglądały zwyczaje pogrzebowe na Kaszubach oraz jak Kaszubi oswajali się z kresem życia opowiadał w Małej Szkole w Szopie ks. prof. Jan Perszon. W spotkaniu brali udział nie tylko uczniowie, nauczyciele, ale także rodzice oraz dziadkowie. Wszyscy w skupieniu słuchali niezwykłych opowieści związanych z przemijaniem, jak i obcowaniem ze zmarłymi.

Spotkanie odbyło się w niezwykłej scenerii - przy scenie urządzono miejsce przypominające izbę, w której znalazła się trumna, obok niej zatrzymany zegar, zasłonięte lustro oraz okno, a także niewielki ołtarzyk. Na Kaszubach często właśnie tak wyglądały domostwa, w których odbywało się ostatnie pożegnanie jednego z domowników.

- Listopad to czas, gdy szczególnie wspominamy swoich bliskich zmarłych. W tym okresie więcej mówi się o śmierci, o przemijaniu, więc to dobrze, że spotykamy się właśnie teraz - mówił ksiądz Jan Perszon, profesor nauk teologicznych, teolog.

Ksiądz Perszon jest autorem, znanej nie tylko na Kaszubach, książki pt. "Na brzegu życia i śmierci. Zwyczaje, obrzędy oraz wierzenia pogrzebowe i zaduszkowe na Kaszubach", poświęconej właśnie tradycjom i obrzędowości pogrzebowej.

Podczas spotkania opowiadał o swoim zainteresowaniu tradycjami i obrzędami kaszubskimi. Mówił też o tzw. dobrej śmierci i wyjaśniał dlaczego na Kaszubach kwestie związane z przemijaniem traktowane były otwarcie, a śmierć nie stanowiła tematu tabu. Jak podkreślał Przemysław Łagosz, dyrektor szkoły, taki był też cel spotkania.

- Zadajemy sobie sprawę, że nie wyczerpaliśmy tematu podczas blisko półtoragodzinnego spotkania, ale zależało nam na tym, by młodzież po prostu wiedziała nieco więcej zarówno o obrzędowości jak i tradycji kaszubskiej związanej z tą sferą - mówił.

Obecni na spotkaniu w skupieniu słuchali opowieści księdza Jana Perszona, zarówno tych dotyczących tradycji i obrzędów, jak i związanych z jego doświadczeniami i sytuacjami bezsprzecznie wskazującymi na istnienie życia pozagrobowego.