Artykuł otwiera cykl poświęcony postaci Józefa Labudy „Króla polskich Kaszubów w Kartuzach”, przygotowany na podstawie najnowszej książki „Józef Labuda. Zapomniany król Kaszubów” autorstwa Wojciecha Labudy, poświęconej jego życiu i działalności. W kolejnych częściach publikowanych do 20 listopada przybliżymy losy Labudy: jego młodość, zaangażowanie w walkę o polskość Kaszub, życie rodzinne i niezwykłą aktywność społeczną.
Jak zapowiada autor: „Czas więc biografię „Króla kartuskich Kaszubów’ wydobyć z mroku!”
Zapraszamy do śledzenia całego cyklu i do odkrywania z nami historii człowieka, który swoją codzienną pracą zasłużył na królewskie miano.
Na przestrzeni ostatnich 150 lat miano „Króla Kaszubów” zyskiwali ludzie, którzy wyróżniali się swoją działalnością na rzecz sprawy kaszubskiej lub polskiej sprawy narodowej na Pomorzu. Wśród nich wymienia się Antoniego Abrahama, Tomasza Rogalę, Karola Kreffta czy ks. Hilarego Jastaka. Ale autor nowej książki Wojciech Labuda przypomina, że był jeszcze ktoś – Józef Labuda (1852–1941) – o którym dziś pamiętają już nieliczni.
Jak czytamy we wstępie do książki: „Nie wszyscy ‘kaszubscy królowie’ przetrwali w zbiorowej pamięci, zwłaszcza po latach zawieruchy II wojny światowej czy okresie PRL. (…) Jedną z tych zasłużonych postaci, którą określano mianem „Króla Kaszubów”, a o której dziś mało kto pamięta, i która w dodatku nie jest w żaden sposób upamiętniona, jest Józef Labuda.”
Ten niezwykły działacz z Kartuz był organizatorem i współtwórcą instytucji, które w czasach zaboru pruskiego służyły obronie polsko-kaszubskich interesów, szerzeniu oświaty i rozwojowi ducha polskości. To on współorganizował Bank Ludowy w Kartuzach, zakładał bibliotekę Towarzystwa Czytelni Ludowych i Towarzystwo Ludowe dla Kartuz i Okolicy, wspierał akcje stypendialne dla młodzieży, a na wiecach politycznych występował jako sekretarz, „który redagowane postulaty słał potem do przedstawicieli opresyjnych pruskich władz”.
Niemcy nazywali go pogardliwie „Kaschubische König”, ale – jak zauważa autor – „dla Kaszubów określenie ‘kaszëbsczi król’ stało się powodem do dumy.”
Praca „na surowym korzeniu”
Autor książki poświęcił się odtwarzaniu biografii człowieka, o którym – mimo licznych zasług – wciąż brakowało opracowań. „Trzeba było sięgnąć do historii ruchów politycznych, społecznych i gospodarczych, przebrnąć przez odmęty niepamięci i pozszywać pourywane wątki, często ustnych opowieści” – pisze.
Ta biografia to nie tylko portret lokalnego działacza, ale i opowieść o Kaszubach, które walczyły o przetrwanie. „Długie życie Labudy bowiem naznaczyły i odbijały się w nim, jak w zwierciadle, losy pomorskiej społeczności – najpierw dążącej do zachowania swojej tożsamości, jej rozwoju, wreszcie odzyskania niepodległości i budowania nowej Ojczyzny.”

Kim był Józef Labuda?
Urodzony w Nowej Hucie pod Kartuzami w 1852 roku, Labuda był człowiekiem wielu talentów. Zawodowo kierował biurem adwokackim, społecznie angażował się w życie parafii i organizacji patriotycznych. Współtworzył Towarzystwo Pomocy Naukowej w Kartuzach, był członkiem Towarzystwa Straż, organizował wiece wyborcze, działał w Radzie Ludowej w Kartuzach po odzyskaniu niepodległości, był bibliotekarzem w okresie zaborów.
Za swoją działalność został w 1923 roku odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za zasługi położone na polu pracy obywatelskiej”.
W życiu prywatnym był mężem Julianny Niklas i ojcem trzynastki dzieci, z których ośmioro dożyło dorosłości. Bibliofil, miłośnik wiedzy, wierny swoim ideałom aż do śmierci w 1941 roku.
20 listopada 2025 roku Biblioteka Publiczna im. Janusza Żurakowskiego w Kartuzach obchodzi 80-lecie swojego istnienia.
Książka o Józefie Labudzie autorstwa Wojciecha Labudy zostanie zaprezentowana właśnie tego dnia w czasie uroczystości jubileuszowych.
