Po południu w Sierakowicach rozświetlono choinkę. Mieszkańcy, zwłaszcza ci najmłodsi przybyli tłumnie. Był Mikołaj, ale - na co zwracano uwagę - głównymi bohaterami wydarzenia byli politycy. Nie było za to zapowiadanego protestu ws. referendum. - Bardzo dobrze, że pomysłodawcy posłuchali naszego apelu - komentuje radny Robert Jakubek.
Po południu w centrum Sierakowic zorganizowano spotkanie dla najmłodszych. Rozświetlono choinkę. Chętni mogli sobie zrobić zdjęcie z Mikołajem.
Ze sceny do zgromadzonych przemawiał wójt gminy Mirosław Kuczkowski oraz zaproszeni przez niego goście: m.in. Piotr Karczewski, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego, poseł Michał Kowalski, przedstawiciele Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot. Rozstrzygnięto konkurs na list do św. Mikołaja i wręczono nagrody.
[FOTORELACJA]30395[/FOTORELACJA]
Impreza na tym się zakończyła. Szefowa Centrum Kultury w Sierakowicach zaprosiła na seans kinowy, a mieszkańcy zaczęli się rozchodzić. Wielu nie kryło rozczarowania. Atmosfera była wyraźnie inna niż w poprzednich latach.
- To miała być impreza dla dzieci, czy dla polityków? O co tutaj właściwie chodzi? - mówili mieszkańcy, którzy przyglądali się gościom pozującym do zdjęć na scenie.
Spotkanie przy choince przebiegło spokojnie i bez zakłóceń, chociaż w sieci pojawiły się zapowiedzi pikiety ws. referendum dotyczącego praw miejskich dla Sierakowic. Na pomysłodawców akcji spadła fala krytyki za chęć organizowania protestu podczas rozświetlenia choinki, które miało być dedykowane najmłodszym.
O to, by zaniechać organizacji jakichkolwiek manifestacji w taki dzień zaapelowali radni klubu Samorządne Kaszuby. Ten apel najwyraźniej poskutkował.
- Bardzo dobrze, że pomysłodawcy tej akcji posłuchali naszego apelu i nie organizowali żadnej pikiety przy choince. Było spokojnie i przyjaźnie, czyli tak jak miało być. Ale mieszkańcy zwracali mi uwagę, że ze sceny padło wiele słów nie do końca skierowanych do dzieci. I na tej scenie dzieci chyba jednak zabrakło. To one powinny być głównymi bohaterami takiego wydarzenia - mówi radny Robert Jakubek. - Mieszkańcy mówią, że lata temu te rozświetlania choinki wyglądały nieco inaczej, że ta impreza trwała trochę dłużej, że więcej się działo właśnie pod kątem najmłodszych uczestników.
3 0
Byłem widziałem, panie Robercie ma pan 100 proc. racji. Pewnie i dobrze, że do tej pikiety do nie doszło ale zachowanie naszych włodarzy oceniam fatalnie. Miała być impreza dla dzieci, ale była dla nich. To nie powinno tak wyglądać....
0 0
Zawsze wam bedzie że. A głosy budzenia bylo słychać i niech radny nie mowi ze nie no najwyżej ze nie doslyszal
1 0
A wójt to zawsze takim przestraszonym głosem gada?
0 0
Wojt
0 0
Wójt zrobił klopsa w majty , jest widać strach na ich twarzach, czyli jest dobrze.
0 1
Jaki Gok takie przedstawienie, jaki włodarz taka polityka. Bieda, bieda, bieda
0 0
Czepiacie się.
1 0
Szacunek dla radnych i pana Jakubka za to żeście zareagowali. Ten protest w sprawie referendum jest potrzebny ale może w innym miejscu. Nasza władza się nie popisała dzisiaj. Ci politycy, radiowozy policji. Fatalnie to wyglądało. Ale nie żałujemy że poszliśmy. Przekonaliśmy się na własne oczy jak to wygląda
0 2
Referendziarze vs wójt 0-1
0 1
Zabrałam dzieci na rozświetlenie choinki po raz pierwszy. I wiem że ostatni. Nie było nic co by mogło je zachęcić do zostania. Takie wielkie Sierakowice, miasto miłości i dzieci... Nie jedna mniejsza wioska bardziej by się postarała o radosny klimat.
0 0
A to nie Pisiory? Czasami? Serio trzeba wsparcia? Jeszcze księdza brakowało.
0 0
Lepsze pisiory niż lewaki
0 0
A dajcie spokój, ogarnijcie się co to takiego,że zapala się choinkę,ja w domu,zapalam i cooooo , wszystkich informuje .Żal pupę ściska .................... Sierakowice wioska