Mojusz. Wypadek z udziałem pieszego. Poszkodowany w ciężkim stanie

Nic nie wiesz człowieku o tym poszkodowanym, może uważał a gościu mógł nie wyrobić, jest slisko, warunki pogodowe są różne....

Hahahaha to w takim razie jak on uwazal, skoro sie pod kołami znalazł? Jakby pierwszy uważał to nie doszłoby do wypadku.

Przeczytałeś artykuł ze zrozumieniem? Pisze tam Wyraźnie ze kierowca potrącił PRZECHODZĄCEGO W MIEJSCU WYZNACZONYM pieszego. To znaczy ze przechodzący idąc na autobus i chcąc dojechać do Kartuz i kierowca kierujący się w stronę Kartuz potrącił pieszego znajdującego się już na pasach. W tym przypadku kierowca nie zachował należytej ostrożności bądź nie dostosował prędkości do warunków jazdy .

Tak, zrozumiałem. Ewidentna wina pieszego. Nie upewnił się przed przejściem dla pieszych i niestety mamy taki rezultat.
Do pieszych: pchajcie się więcej pod koła samochodów na przejściach, a bedzie wszystko zgodnie z prawem, czyli dwa metry pod ziemią...
Radzę sie najpierw upewnić czy przejście jest bezpieczne, sugierowanie sie tym ze macie pierwszeństwo niestety jest to pierwszeństwo do wypadku.

Pieszy się upewnił. Poza tym auto jadące w Kierunku sierakowic przepuściło pieszego na pasy a kierowca jadący w kierunku Kartuz potrącił pieszego.

Tak jak sam napisałeś, pieszy nie upewnił się czy samochód jadący z drugiej strony sie zatrzyma przed przejściem. Brak upewnienia sie czy przejście jest bezpieczne. No i niestety doszło do tragedii...

Mylisz się od tygodnia jest przejście, a od miesiąca teren zabudowany

Przejście jest od dłuższego czasu , jak się nie znasz to nie mów głupot

A ty musisz wiedzieć kim był poszkodowany? Książkę piszesz?

Mieczysław syn Bronisława wnuk Władysława

Poszkodowany był mężczyzną

to był Adolf Hitler 3 resza mojrzesza amen

Przejście jest od 2 tygodni!!!!!

W niedzielę nie było pewnie dzisiaj po zdarzeniu odsłonili znak

A Ty czego się boisz, że ktoś ci prawde powie ?

Mi nikt prawdy nie musi mówić. Bo ja prawdę znam. Wiem z autopsji po moim wypadku ze media trochę "zakłamują". Było zupełnie inaczej niż opisały media. R

Był na przejściu na pieszych.

Tak. Kierowca kurna jechał 40 , ze nie zauważył osoby na srodku pasów przechodząca i nie zahamował? Przecież w miejscu przejscia dla pieszych powinno się zachować szczególną ostrożność. Osoba potracona straciła przytomność, leży w szpitalu i jets ciężko to jak kierowca kurna jechał?

Gościu potrącił człowieka który już Przechodził przez pasy. Jechał w Strone Kartuz, poszkodowany również szedł na autobus aby jechać do Kartuz. Czyli kierowca powinien wcześniej zwrócić uwagę ze osoba na pasach właśnie się na nich znalazła i powinna zwolnić.

Co za język...może modlitwa by się przydała?

To się pomódl. Nie dziw się ze nerwy puszczają, tobie też by puściły gdyby bliska osoba miała wypadek a Bzury by wypisywano w komentarzach.

Mąż ojciec w szpitalu a wy nie macie co robić tylko komentarze czytacie ? Co za dzbany ???

Największym dzbanem jesteś Ty.

Ewidentna wina pieszego. Nie upewnił się przed przejściem dla pieszych i niestety mamy taki rezultat.
Do pieszych: pchajcie się więcej pod koła samochodów na przejściach, a bedzie wszystko zgodnie z prawem, czyli dwa metry pod ziemią...
Radzę sie najpierw upewnić czy przejście jest bezpieczne, sugierowanie sie tym ze macie pierwszeństwo niestety jest to pierwszeństwo do wypadku.

Pieszego przepuściło auto jadące w Kierunku sierakowic, więc pieszy wszedł na pasy, poza tym znam pieszego i wiem ze zawsze się upewnia na pasach. Kierowca jadący w kierunku Kartuz, niestety potrącił pieszego, gdy pieszy był na Srodku pasów. Skoro tamto auto go przepuściło, i pieszy był po stronie prawej, tzn dla sprawcy po jego stronie to sprawa raczej widział ze jest osobą na przejściu dla pieszych. Prawda?

Tak ale trzeba pamiętać ze samochody jeżdżą w dwie strony na drodze. Wiec jesli jeden się zatrzyma to trzeba sie upewnić czy samochód jadący z drugiej strony również sie zatrzyma. Ja jestem bardzo ostrozny, zawsze sie upewniam czy moge bezpiecznie przejść przez pasy i jeszcze nikomu nie udało sie mnie potrącić

Nie pchał się na pasy.... Auto jadące w kierunku Sierakowic przepuściło pieszego a pieszy kierowała się na przystanek aby pojechać do Kartuz. Sprawca również kierował się do Kartuz. Powinien przepuścić pieszego a tym bardziej powinien go widzieć.

Nie zgodzę sie z Toba. Pieszy był juz na jezdni. Jesli pieszy upewnilby sie czy z drugiej strony samochód również sie zatrzyma to nie doszłoby do tragedii. Brak upewnienia się czy przejście jest bezpieczne. No niestety...

Był na przejściu na 100%

Mężczyzna jest w stanie krytycznym i walczy o życie. Więc biorąc na logikę samochód mógł go uderzyć z taką siłą że znalazł się w rowie. Dużo zdrowia... Wierzę, że jeszcze Pana spotkam.

Pieszy nie upewnił się czy samochód jadący z drugiej strony sie zatrzyma przed przejściem. Brak upewnienia sie czy przejście przez jezdnię jest bezpieczne. No i niestety doszło do tragedii...

Co do prawa to masz rację, teraz pieszy leży w szpitalu czyli wszystko zgodnie z prawem. A wystarczyło sie upewnić czy przejście jest bezpieczne i nie doszłoby do tego.

To mój tata... Niestety według lekarza kierowca musiał mieć więcej sporo Więcej nic 40 km na h z powodu obrażeń jakich doznał.....

Wyrazy współczucia, szybkiego powrotu do zdrowia

Ewidentna wina pieszego. Nie upewnił się przed przejściem dla pieszych i niestety doszło do wypadku. Trzeba się upewniać czy przejście bedzie bezpiecznie i nikomu sie krzywda nie stanie, a o to chodzi czyż nie?

Człowieku czy ty z rodziny jesteś sprawcy że go bronisz?

Sorry ale na tym odcinku jest widać z daleka ze idzie pieszy przez pasy i da się w porę zareagować. I. Mówię to zarówno jako kierowca jak i pieszy. Ja znam również możliwości mojego taty i wiem ze zawsze upewnia na pasach, tym bardziej ze ja 10 lat temu sama miałam wypadek na pasach.

Człowieku, nie znam tych osób.
Jestem kierowcą zarówno jak i pieszy. Znam prawo, według prawa, niestety jest to wina kierowcy. Ale co z tego? Przecież to pieszy leży w szpitalu i to wszystko zgodnie z prawem, czyż nie?
Widać, czy nie widać pieszego na drodze to jest BEZ ZNACZENIA. Przypadki się zdarzają kierowca może zasłabnąć, zagapić się, kichnąć, siedzieć w telefonie, spać, wszystko. Trzeba się UPEWNIĆ czy przejście przez pasy jest BEZPIECZNE. Sory ale jeśli pieszy by się upewnił to nie doszłoby do wypadku, taka prawda...

Niestety ale ktoś już pisał że kierowca nie hamował

Obrażenia poszkodowanego mówią o tym że kierowca nie trzymał się przepisowych prędkości. A prawo mówi wprost nawet to stare, że gdy osoba jest już na przejściu dla pieszych, kierowca ma obowiązek przepuścić osobę przechodząca przez ulicę. Poszkodowany już schodził z pasów.

Prawo jednym naturą drugim słabszy ginie

Jak to napisałeś selekcja świętych krów i nie widać pieszego...jakos jasno juz jest od godziny 7 rano to jakim cudem nie widać jak sa lampy i człowiek czeka przy przejscu na przejście a przy takich warunkach jak zima to kierowca powinien podwójnie uważać, jestem kierowca i piesza to wiem jak auta maja gdzieś osoby które przechodzą przez przejście, ile razy się widziałam jak jedna strona aut staje a druga juz nie i pieszy czeka jak *%#)!& A jadąc od strony sierakowic do kartuz sa same zakręty i kierowcy jeżdżą jak chca. Kłócicie się o to ze wina pieszego który walczy o życie w szpitalu a wcale ze nie bo widać że to wina kierowcy bo jechal jak chcial a powinien mieć w tych warunkach i w terenie zabudowanym przynajmniej 40 k/h. I na pewno pieszy upewnil się ze ma pusta prawa strone wiec przechodził a ze kierowca mial gdzieś warunki pogodowe to juz kierowca niech się modli o to aby pieszy nie umarł a przeżył ten ciezki wypadek.


Do redakcji: zablokujcie lepiej dodawanie komentarzy bo az się tego go*** czytać nie chce jak to obwiniaja pieszego

Pieszy nie upewnił się przed przejściem. Skoro sie upewnił to w takim razie to wina pieszego, próba wymuszenia odszkodowania. Upewnił się czyli widział ze ktoś zapiepsza i nie wychamuje, wymuszenie odszkodowania jak nic

Nie wymusil żadnego odszkodowania sobie wbijasz to do głowy, to jakoś kierowca nie zachował należytej prędkości ani odległości a wchodząc na przejście mial swoja prawa stronę pusta, przejedz się lepiej do sierakowic zobaczysz ze tam są same zakręty...najlepiej się wymądrzać jak się nie zna prawdy ani nic...

Skoro napisałeś że pieszy się upewnił, to w takim razie jak sie upewnił? Albo się nie upewnił i w***** się pod koła. Albo się upewnił i wymusił odszkodowanie bo skoro widział ze samochód jedzie rozpędzony po to co się rzucał pod koła? Jakby pieszy się UPEWNIŁ to nie byłoby WYPADKU koniec tematu koniec kropka to jest proste jak ****

Nie od niedawna a od godziny 6 rano było zawsze 50km/h przed zmiana przepisów i to ze wprowadzili to przez całą noc jest teraz.

wal sie

prosze niobrazac osoby mogła ona zginoc ale stała na środku drogi