Kartuzy. Wypadek z udziałem pieszego. Ale tym razem to nie wina kierowcy

Niestety obecne przepisy wyłączyły myślenie pieszym,czują się jak święte krowy. Sam miałem taki przypadek gdzie młody człowiek wręcz wpakował mi się na maskę, gdyby nie to że jechałem powoli na pewno bym nie wyhamował. Ten przepis to bubel i jeszcze raz bubel, pieszy ma obowiązek się upewnić przed przejściem przez pasy ale tego nie robią nawet patrzą w te smartfony i mają swój świat.

Niektorzy piesi zachowuja sie jak pojazdy uprzywilowane na sygnale

Niektórzy kierowcy to wcale nie myślą. Pieszy stoi i czeka na przejście ale samochód jedzie i nawet nie zwolni. Prawda jest taka, ze wśród kierowców jak i pieszych znajda się tacy którzy sa przekonani ze oni maja pierwszeństwo i koniec. A wystarczy gdyby jedni i drudzy respektowali przepisy jakie ich obowiązują…

i wlazł prosto pod koła. Dobrze, że nie był to walec drogowy. W szpitalu, na trzeźwo niech ćwiczy obracanie głową w lewo i prawo ... w LEWO i PRAWO ... w Lewo i Prawo ... w lewo .....

W tej chwili wyglada to to tak pieszy idzie i nagle skręca i wchodzi na jezdnie , nic go nie obchodzi czy kierowca zdąży wyhamować czy nie bo i tak wina będzie kierowcy to jest chory przepis jak większość

To nie do końca prawda, oczywiście piesi mają pierwszeństwo, ale jest jeszcze coś takiego jak wtargniecie na jezdnie. Jeżeli ktoś idzie prosto i nagle wchodzi na pasy prosto pod koła to w tym przypadku jest jego wina. Niestety udowodnić to mogą jedynie kierowcy z kamerkami.

Prawda jest taka, że przy przejściach dla pieszych powinny być oznaczone strefy, w których przebywanie dozwolone jest tylko dla osób ewidentnie zamierzają przejść. Wiele razy zdarzają się sytuacje kiedy piesi stoją i gadają przy przejściu a kierowca nie wie co robić.

Dzisiejsza młodzież jest nauczona przechodzić przez przejście w kapturze, słuchawkami w uszach i z telefonem w ręku. I wjedzie sobie takie dziecko na przejście bez wcześniejszego rozeznania co się dzieje na drodze bo ma pierwszeństwo i koniec. Ale drogie dzieci to tak nie działa, osobówka jeszcze pół biedy wyhamuje, ale tez nie zawsze bo nie zauważy itd. Natomiast ciężarówka ważąca 40ton, nie ma żadnych szans wyhamować gwałtownie przed przejściem żeby dziecko z smartfonem w ręku sobie przeszło przez przejście przeglądając Facebooka, ba mało tego taki kierowca jak jest bliżej pasów nie widzi co się dzieje z jego prawej strony przed maska, i taka sytuacje miałem w zukowie, gdzie czekałem na wolny przejazd przed rondem i ruszyłem, a dzieciak z szkoły wyżej wybieg przed maskę, bo mu się spieszy i ma pierwszeństwo gdyby nie miałbym pasażera z prawej strony i nie krzyknął mi stój bo ktoś przechodzi, to skończyło by się to tragicznie. Szkoda ze w szkołach takich rzeczy nie uczą

Też miałam taką sytuację dziewczyna na czerwonym świetle z telefonem na pysku ? idzie na pasy wprost pod koła,na szczęście w porę się zorientowałam co się świeci ?????‍♀️

Łoł , królowie kierowcy , otóż gdybyście przed przejściem zwalniali jak NAKAZUJĄ przepisy , to byście nie musieli "rzucać mięsem" w pieszych. Kaszubska " kultura " jazdy i "panowie szos" się odezwali , potomkowie powojennego pokolenia awansu społecznego , które oprócz chamstwa i prostactwa nic z domu nie wynieśli. Dziwne tylko jest to że jak wyściubiacie pysk za granicę , to od razu przepisy wam się przypominają. Codziennie staję przed przejściem dla pieszych i codziennie żaden pokoleniowy fornal nie zwolni tylko jeszcze dodaje gazu przed przejściem dla pieszych. Wiele czasu musi jeszcze upłynąć aby jeden z drugim zrozumiał prostą zasadę , że w momencie zderzenia , to ZAWSZE pieszy zostaje poszkodowany.Mam nadzieję , że młodzi nauczą was przepisów.