Zamknij

Kosy. Mini karambol. Jedna osoba trafiła do szpitala

09:06, 07.01.2025 Aktualizacja: 09:11, 07.01.2025
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. fot.archiwum Zdjęcie ilustracyjne. fot.archiwum

Do groźnej sytuacji doszło dziś rano w Kosach (gm. Kartuzy). Aż pięć samochodów znalazło się w rowie z powodu śliskiej nawierzchni.

Jak informuje Mateusz Pielowski, rzecznik prasowy kartuskiej straży pożarnej, dziś wczesnym rankiem służby odebrały zgłoszenie o kolizji w Kosach (gm. Kartuzy), na drodze wojewódzkiej. Po przyjeździe na miejsce okazało, że pomocy potrzebuje aż pięciu kierowców, którzy - z powodu śliskiej nawierzchni na krótkim odcinku drogi - wpadli do rowu. 

W wyniku zdarzenia poszkodowana została jedna osoba, którą przetransportowano do szpitala. 

(W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

WiliWili

8 2

W Kosach zawsze są trudne warunki. 09:28, 07.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Obserwator 2Obserwator 2

7 2

Kosy są biegunem mrozu w powiecie kartuskim często zdarza się tam rano lub w nocy przymrozek 09:30, 07.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ciekaweciekawe

15 4

Czy Policja również ukarze mandatem tych, którzy nie zadbali o drogę, tak jak to ma miejsce o chodniki? 09:42, 07.01.2025

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@ciekawe@ciekawe

12 2

A dlaczego ma ukarać zarządcę drogi, za zmienne warunki pogodowe? Za dziury w jezdni to rozumie, ale za to, że rano był lokalnie przymrozek i kierowcy nie potrafią przewidzieć na swojej codziennej trasie, że tam gdzie wilgoć, tam gdzie woda przepływa przez jezdnię w takich warunkach może być ślisko?
Takie miejsce jest na drodze do Prokowa w Kartuskim lesie- budowa ścieżki nic nie zmieniła, takie miejsce jest na przedłużeniu ulicy Chmieleńskiej w lesie, tutaj również budowa ścieżki nic nie zmieniła, takie miejsce jest też w kierunku Ręboszewa, na odcinku prostej i dwóch zakrętów przed przystankiem w Kosach.
Jeżdże tymi drogami może raz na 2-3 tygodnie, a zauważam tego typu sytuację. 09:50, 07.01.2025

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

oloolo

6 2

Jestem ciekaw jakby twoja żona uczestniczyła w tym karambolu co byś zrobil 11:29, 07.01.2025


cd.cd.

6 0

A co ma do tego żona, że jak żona prowadzi, to już nie musi jechać z rozwagą i wyobraźnią? Zresztą jeździ lepiej od wielu facetów.
Co bym zrobił, nic czego by nie zrobili inni, zająłbym się nią, wypytał czy wszystko ok, bo ona dla mnie jest najważniejsza, na pewno nie miałbym pretensji, auto to tylko auto, choć dla niektórych to cały świat. 13:02, 07.01.2025


TirowiecTirowiec

7 2

Jak wy jeździta knypy i białki nieogarnięte? 10:14, 07.01.2025

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Chłop Chłop

2 1

Białki jeżdżą dobrze a nieogarnięty jesteś Ty 16:58, 07.01.2025


do Chłopdo Chłop

0 0

Białki to może dobrze jeżdżą, ale na konkretnej knadze. 11:19, 08.01.2025


Ktoś mógł jechać tamKtoś mógł jechać tam

7 0

Ustawa z dnia 21 marca 1985 r.
o drogach publicznych
Proszę sobie przeczytać Art.19. Ustawy o drogach publicznych z dnia 21 marca 1985r. Dodatkowo 10 listopada 2024 r. weszła w życie nowelizacja ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. Proszę się z tym zapoznać dlaczego ZARZĄDCA DRÓG odpowiada za tego typu wypadki oczywiscie jeżeli nie było, nagłej zmiany warunków atmosferycznych. Jeżeli kierowca dostosował jazdę do warunków panujących na jezdni i nie naruszyl przepisów ruchu drogowego.
Ustawy ustawami, obowiązki obowiązkami, ale trzeba przyznać, że drogi w naszym powiecie NIE są odpowiednio nadzorowane. 11:34, 07.01.2025

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JohnJohn

0 0

Czyli według tego co napisałeś odnośnie ustawy to zarządca nigdy nie będzie odpowiadał bo kierowca nie dostosował stylu jazdy do warunków. I tak powinno być. 08:50, 08.01.2025


@Ktoś mógł jechać ta@Ktoś mógł jechać ta

2 1

Dopuszczalna prędkość maksymalna, nie w każdych warunkach to prędkość bezpieczna- to odnośnie jazdy zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Poza tym naczelna zasada, to Ty kierowca masz dostosować prędkość do warunków na drodze, tak abyś panował nad pojazdem, a nie zarządca ma dostosować warunki bo Ty nie panujesz nad pojazdem.
Ta drogą codziennie przejeżdża tysiące pojazdów,tego dnia pięciu się nie udało przejechać.
Gdyby to była wina zarządcy drogi, to codziennie powinniśmy mieć problem w tym miejscu.
Możemy przerzucać się odpowiedzialnością, czyja to wina, Ty będziesz stał na stanowisku, że wina jest po stronie zarządcy, ja obstawiam, że w 99% to zawsze jest wina kierujących. Bo kierującym się tylko wydaje, że panują nad pojazdem.
Oczywiście my kierujący powinnismy wymagać od zarządcy drogi, aby była w stanie nadającym się do jazdy, czy w tym przypadku droga nie nadawała się do jazdy, czy zwyczajnie kierowcy przecenili swoje umiejętności? 19:46, 07.01.2025

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

OjojojojojOjojojojoj

2 0

Czytanie, że zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną. "JEŻELI KIEROWCA DOSTOSOWAŁ JAZDĘ DO WARUNKÓW PANUJĄCYCH NA JEZDNI" 22:15, 07.01.2025


c.d.c.d.

0 1

No właśnie gdyby tylko dostosowali jazdę do warunków panujących w tym miejscu, pewnie by nie wjechali do rowu.
Panuje jakieś takie dziwne usprawiedliwianie błędów kierowców czynnikami innymi, a to deszcz, a to zwierz, a to drogowcy, a to opona. 08:00, 08.01.2025


c.d.c.d.

0 1

@Ojojojojoj
Żeby może to przedstawić inaczej, bo wyobraźnia, niektórych tego nie ogarnia.
Mamy jakąkolwiek porę roku inną niż zimową, popadał sobie deszcz, co jakiś czas słyszymy, że kierowca wpadł w poślizg wyleciał z drogi. Czyli co, zarządca drogi nie zadbał o drogę, nie suszył nawierzchni i przez to kierujący wypadł z drogi?
Są też i tacy, którzy potrafią wylecieć z drogi w słoneczny dzień, gdy asfalt jest nagrzany jak diabli, też wylatują z drogi, co znowu zarządca drogi nie zadbał o to, że nawierzchnia miała zbyt wysoką temperaturę?
Żeby w tym miejscu był jakiś stromy podjazd/zjazd, zrozumiałbym, że auto się zsunęło bo kierowca nie był w stanie się zatrzymać, koła zablokowane a auto sunie w dół.
Słabemu kierowcy nic nie pomoże, nawet jadąca przed nim piaskarka. Aroganckiemu kierowcy, co to nie on, też za wiele nic nie pomoże, bo ignorując prawa fizyki sam prosi się o kłopoty. 13:13, 08.01.2025

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Nadal nie rozumiesz Nadal nie rozumiesz

0 0

A co ma piernik do wiatraka? Naprawdę czytanie ze zrozumieniem kuleje. Jeżeli nie złamie przepisów drogowych i dostosuje się do warunków panujących na jezdni to wypadku nie będzie. Chodzi mi tylko wyłącznie o to. 16:25, 08.01.2025


0%