Zamknij

Borcz. Strażacy ruszyli na pomoc kominiarzom

09:51, 18.02.2025 Aktualizacja: 09:58, 18.02.2025
Skomentuj fot.źródło:OSP Hopowo fot.źródło:OSP Hopowo

Dość niecodzienne zgłoszenie otrzymali wczoraj strażacy z OSP Hopowo. Pomocy potrzebowali bowiem kominiarze. 

Jak informuje kpt. Mateusz Pielowski, oficer prasowy KP PSP w Kartuzach, w Borczu doszło do awarii wysięgnika, z którego korzystali kominiarze. Dwóch mężczyzn utknęło na wysokości około 6 metrów. 

Na miejsce zadysponowano strażaków z OSP Hopowo oraz podnośnik z Kartuz. Okazało się jednak, że drabina wystarczyła - mężczyzn udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię. Nikomu nic się nie stało. 

(W.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

SmiałoSmiało

1 6

Dajcie znać co to za kominiarze, bo bym im nie zlecał czyszczenia komina, jak ma być taka akcja, że mają problem i nie potrafią podstawić drabiny i trzeba strażaków wzywać.
Napisaliście 6 metrów? Tam nie ma błędu, może chodzi o 60 metrów? Bo wówczas wysięgnik koszowy się przyda.

10:12, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

:oooooooo:oooooooo

0 0

na 6 metrów wzywali straż?

10:55, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wacek Wacek

0 0

To jakieś jaja kominiarze mają liny - 6m i nie potrafili by się na podwójnej linie sunąc na ląd . eh

12:15, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hmhmhmmmhmhmhmmm

0 0

Patrząc na wzrost strażaków, to to bardziej 4 metry niż 6.

12:39, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KsudzKsudz

0 0

Trzeba było sułtane porzyczć i zrobi

12:43, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KominiarzKominiarz

2 0

Czytając wasze komentarze to sami znawcy wszystkiego i niczego. Była potrzeba to zadzwonili co mieli skakać a potem czemu skakali przecież mogli straż wezwać, nie trzeba było by ich leczyć ze złamań taniej by było, takie farmazony wy piszecie.

13:07, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@Kominiarz@Kominiarz

0 0

Ja bym to porównał do turysty, który wybiera się w góry w klapkach... oni też potem wzywają GOPR, bo jest potrzeba, bo się nie przygotowali, nie przewidzieli.
Dziwne, że telefon ze sobą na komin zabrali, ale z drabiną już był kłopot.

13:38, 18.02.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KominiarzKominiarz

1 0

Jaki telefon przecież na dole był operator wysięgnika, nikt nie przewidział że się zepsuje. To idąc w góry latem mam dla pewności wziąć ze sobą ubranie zimowe bo w lipcu spadnie śnieg 🤣🤣

15:36, 18.02.2025

OjejusiuOjejusiu

0 0

W pobliżu nie było nikogo, kto podałby i przysunął. drabinę do kosza?

18:17, 18.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@@Kominiarz@@Kominiarz

0 0

To może inaczej, przyjeżdża ekipa dekarzy, również z tym cackiem podnośnikiem, wchodzą na dach i ... no się zepsuł.
Teraz każdy dekarz będzie wzywał straż bo z dachu nie może zejść bo się zwykłej drabiny nie wzięło.
Dla mnie to byłby obciach. Zwłaszcza przy takiej wysokości.

15:12, 19.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Łukasz Łukasz

0 0

Jak jest wzywana straż do pożaru przewodu kominowego przez niedbalstwo to wtedy jest w porządku .

06:35, 21.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%