Nowy pomysł kartuskiego koła pszczelarskiego: "To może być ogólnopolska akcja"

"Pszczołowitacze", to najnowsze przedsięwzięcie i idea Koła Pszczelarskiego w Kartuzach. - Chcemy przypominać mieszkańcom i turystom o tym, że pszczoły są wśród nas i że są częścią naszego otoczenia - mówi Antoni Marian Rzepka, prezes koła.

Pomysł jest prosty - chodzi o to, by na wjeździe do miejscowości, gdzie znajdują się pasieki, pojawiły się specjalne witacze. Powstały już ich projekty. Na żółtym tle znajduje się symbol pszczoły wraz z napisem "Tu mieszkają z nami pszczoły" lub z informacją ile rodzin pszczelich znajduje się w danej miejscowości. 

- Chcemy trochę zmienić przekaz na temat pszczół. Do tej pory pojawiają się głównie jakieś ostrzeżenia, informacje, że pszczoły żądlą, co powoduje nieprzyjemne skojarzenia - mówi Antoni Marian Rzepka, prezes Koła Pszczelarskiego w Kartuzach. - Tymczasem pszczoły to owady, które mają dla nas wszystkich ogromne znaczenie. One są z nami i dlatego trzeba o tym przypominać. 

Prezes kartuskiego koła pszczelarskiego podkreśla, że pszczelarze to głównie hobbyści, którzy prowadzą niewielkie pasieki. 

- Te pasieki są często na naszych osiedlach, w mniejszych i większych miejscowościach. Mieszkańcy zazwyczaj nawet o nich nie wiedzą i nie zwracają na nie uwagi. A tymczasem pszczoły wykonują bardzo wiele pożytecznej prasy. Witacze pozwoliłyby zwrócić uwagę na to, że pszczoły są częścią naszego ekosystemu, o który musimy wspólnie dbać - mówi Antoni Marian Rzepka. 

W tej chwili trwają pierwsze rozmowy z właścicielami dróg, by ustalić warunki i możliwości lokalizacji tablic z informacjami o pszczołach na danym terenie. Kartuskie koło pszczelarskie liczy też, że znajdą się naśladowcy i akcja nabierze wymiaru ogólnopolskiego. 

- To na razie marzenie, ale mam nadzieję, że "pszczołowitacze" będzie można niebem zobaczyć w różnych częściach naszego kraju, wszędzie tam gdzie są pszczoły - mówi prezes koła.