Z roku na rok do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Pomieczynie trafia coraz więcej zgłoszeń dotyczących bocianów białych, które nie odleciały na zimowanie. Specjaliści uspokajają - to coraz częstsze zjawisko, wynikające z łagodniejszych zim. Ale przestrzegają - niektóre działania ludzi, choć podejmowane w dobrej wierze, mogą ptakom poważnie zaszkodzić.
Specjaliści z Ostoi przestrzegają - nie każdy bocian, który nie odleciał na zimę, faktycznie potrzebuje pomocy. Ptak powinien zostać zgłoszony do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt lub odpowiednich służb tylko wówczas, gdy: ma złamane skrzydło albo ciągnie je po ziemi, jest ranny lub krwawi, leży osłabiony i nie jest w stanie wstać, kuleje lub porusza się nienaturalnie.
- W takich sytuacjach należy jak najszybciej skontaktować się z ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt lub odpowiednimi służbami - podkreśla Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" w Pomieczynie.
W pozostałych najlepiej po prostu obserwować ptaka z dystansu.
Mieszkańcy często niepokoją się widokiem bociana o nastroszonych piórach lub stojącego na jednej nodze. Eksperci podkreślają jednak, że są to całkowicie naturalne mechanizmy przystosowawcze.
- Brudne, matowe lub nastroszone pióra u bocianów to niekoniecznie objaw choroby: ptaki w ten sposób poprawiają izolację termiczną. Chowanie jednej nogi w pióra jest naturalnym sposobem ograniczania utraty ciepła, a nie oznaką kontuzji - podkreśla "Ostoja".
Choć intuicja podpowiada, że pozostający w Polsce bocian wymaga „dokarmienia”, w praktyce może być to dla niego szkodliwe. Specjaliści wymieniają trzy kluczowe powody.
Podkreślają, że niewłaściwy pokarm szkodzi zdrowiu - ptaki nie powinny jeść chleba, resztek z obiadu, wędlin czy innych produktów przeznaczonych dla ludzi. Może to prowadzić do poważnych problemów trawiennych, niedoborów pokarmowych i ogólnego osłabienia organizmu.
Dokarmianie może spowodować też utratę naturalnych instynktów.
- Regularne karmienie sprawia, że bociany przestają samodzielnie polować i stają się zależne od człowieka. W momencie kiedy nie dostaną pokarmu mogą stać się uciążliwe a nawet agresywne - podkreślają eksperci z Ostoi.
Bociany przyzwyczajone do łatwo dostępnego pokarmu mogą opóźniać odlot lub całkowicie rezygnować z migracji. To poważne zagrożenie - w przypadku nadejścia mrozów taki ptak często nie jest w stanie przetrwać zimy.
Specjaliści apelują: widok bociana zimą nie oznacza automatycznie, że ptak potrzebuje naszej pomocy. Najważniejsze to ocenić, czy wykazuje objawy urazu lub skrajnego osłabienia.
Wszelkie inne sytuacje wymagają jedynie obserwacji z bezpiecznej odległości. Dokarmianie, choć pozornie odruch serca, może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
0 1
Szkoda tylko, że nie piszą : PRACUJEMY OD 07.00 DO 15.00, po tej godzinie niech ranne zwierzęta radzą sobie same...
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz