nie mają polskich liter w smartfoniku ?? (jak: ę, ą, ż, ł).
Wychodzi wtedy pisanina ZAPYZIAŁA - bez polskiego liternictwa 🤣😭🤣

Głupoty piszesz. Skąd te wnioski. Kartuzy są ładnie położone, jest wiele terenów rekreacyjnych. Nie wszyscy lubią duże miasta.

Co ty za głupoty piszesz.Dobre samopoczucie?????

Nie przypisuj swoich obaw innym mieszkańcom, to że Ty się wstydzisz nie oznacza, że inni też tak mają, ale to wynika z niskiej samooceny, co widać zresztą po tym zapytaniu jak i Twoich wcześniejszych tutaj umieszczanych.
Tak, Kartuzy to zapyziała dziura, gdzie zamiast stawiać na rozwój turystyki, stawia się na rozwój developera. Władze są nastawione na zyski czerpane z mieszkańców jako płatników podatku, a nie na to, aby mieszkańcy mieli dochody z turystów a to pośrednio przekłąda się na dochody do miejskiej kasy.
Poszukaj ile obecnie jest miejsc noclegowych w Kartuzach, a ile ich było sto lat temu. Będzie zdziwko, jak mocno sie cofnęliśmy w obsłudze turystów.

Tak mają mieszkańcy większości małych miasteczek, tzw. prowincji. Zupełnie niepotrzebnie. Ja jestem z Gdańska, ale uważam, że taki wstyd nie jest uzasadniony. Ludzie wszędzie są tacy sami.

Wstyd się przyznać do tej zacofanej dziury. To nie miasto to skansen.

A ja lubię taki małomiasteczkowy klimat. Hałas pośpiech i anonimowość wielkich miast nie dla mnie.

Lubię kartuzy dużo ścieżek do chodzenia znajomych się pozna a wielkim mieście kto się spotyka przypadkiem na ulicy chyba nikt I love Kartuzy

A co ja mam powiedzieć jak jestem z Sierakowic,albo ludzie z tych malych wioseczek .Duzo osób jednak woli wieś nie dla każdego są duże miasta .Najgorsze w małych wsiach jest wścibstwo sąsiadów oraz zacofane poglądy ,nie chodzi nawet o to że jest daleko do cywilizacji

A może jest z Gdyni, tam się urodziła i tam wychowała, a teraz tylko tu w Kartuzach tymczasowo sypia i/lub pracuje.
Poza tym wolałbym mówić, że jestem z Kartuz niż z Gdyni.

Jak się ma takich kandydatów na burmistrza, czy do rady.

zawsze mówię, że mieszkam w Burchardztwie (k/Karthaus) ... a ludzie myślą, że to w Hesji albo Bawarii 😮

A ja mieszkam w Gdyni i przynajmniej raz na dwa miesiące przyjeżdżam z żoną do Kartuz. Przyjemność nam sprawia chodzenie po ulicach miasta, spacerowanie po promenadzie, po alejce w Gaju Świętopełka. Ładujemy tutaj akumulatory i wieczorem wracamy do domu. I chcę powiedzieć , że takich ludzi jest więcej.

w takim żyjemy *%#)!& społeczeństwie, jak tylko jest prawdziwy bąć wyimaginowany żeby ci przypecirdzielić ku ogulnej ucziesze reszty ekipy np na przerwie sniadaniowej to twoi wspułpracownicy nie zawachają się ci ostro dosrać tak żeby cię wkówić i żebyś zaczoł się odszczekiwał tym większa będzie ogulna uciecha i radocha jaki zobaczą jak się pienisz

Stolica Kaszub gdzie od lat rządzi zomowiec po studiach na wybiku, powód do dumy i wyprowadzki