Idź się przejdź to zobaczysz. Jest dużo w Kartuzach takich przejść

To dlaczego kierowcy, oraz piesi zachowują się jak by ich nie było?
Jedna piesza mi gestykulowała i się pluła, że ja się nie zatrzymałem obok ''domu dziecka''
Ja zjeżdżałem z ronda, ona stawiała pierwsze kroki na przejściu po stronie jezdni dla kierunku przeciwnego i to ze strony chodnika, a nie wysepki rozdzielającej pasy ruchu.
Druga rzecz, którą czesto się widuje, to kierowcy zatrzymujący się na takich przejściach, gdy nie muszą.

Nie za dużo byś chciał Kolego? Założę się, że ponad połowa kierowców nie wie jak działa takie dzielone przejście dla pieszych, a o pieszych to w ogóle zapomnij.. Jak przejeżdżam normalnie moim pasem, z wolnym przejściem, to czasami kierowca z naprzeciwka ma oczy wywalone jakbym co najmniej zrobił krzywdę jego matce...