Nie wiem czy to tylko mnie się przytrafia, ale coraz częściej widzę rowerzystów, którzy w ogóle nie dbają o to, żeby było ich widać na drodze. Są też tacy, którzy bez jakiegokolwiek opamiętania pędzą na rowerach elektrycznych. W razie wypadku kto będzie winien? Ano zazwyczaj wina spada na kierowcę - mówi pan Sławomir.
Próbowałem tym tematem zainteresować policję, ale oni mają wciąż za mało ludzi i nie są w stanie być wszędzie, a chodzi o mi o zachowanie rowerzystów i ludzi jeżdżących na hulajnogach.
Rankiem i wieczorami nie jest już tak widno, jak jeszcze kilka tygodni temu, więc bywa naprawdę niebezpiecznie. Jedziesz samochodem, a tu nagle przed tobą ktoś sunie na rowerze i zauważasz go w ostatniej chwili. Bywa, że rowerzyści nie mają żadnego oświetlenia, żadnych elementów odblaskowych na sobie.
To fakt, że oni widzą drogę, bo może nie jest zupełnie ciemno, ale kierowca nie zauważy w porę takiego delikwenta. To samo dotyczy tych, którzy jeżdżą na hulajnogach. Jakieś ledwo święcące światełko to naprawdę za mało, żeby ktoś taki był widoczny.
Wiele razy jadąc drogą na przykład w rejonie Skrzeszewa Żukowskiego napotykałem rowerzystów, którzy jechali sobie jakby nigdy nic obok siebie i jadąc samochodem nie jestem w stanie ich wyprzedzić, bo jest podwójna ciągła i ostre zakręty. To bywa naprawdę uciążliwe.
Tak samo jak rowerzyści, którzy nie korzystają ze ścieżek pieszo rowerowych: ktoś wybudował ścieżkę za ciężkie pieniądze, albo ją przynajmniej wyznaczył, ale cóż z tego, skoro rowerzysta woli jechać po drodze, zamiast zjechać na wyznaczoną dla niego trasę.
Osobnym problemem są użytkownicy rowerów elektrycznych, którzy potrafią poruszać się z naprawdę dużą prędkością. Nie sposób zauważyć kogoś takiego na skrzyżowaniu, szczególnie jeśli nie ma na sobie czegoś świecącego lub odblaskowego. Ale tutaj pewnie musiałyby się zmienić przepisy.
Chciałem zwrócić uwagę na ten problem, bo rowerzyści często zapominają, że oni nie są na drodze sami. To taki mój apel, zadbajcie o to, żeby was było widać, bo wtedy możemy uniknąć wielu niepotrzebnych tragedii.
Sławomir
(wysłuchał i spisał W.D.)
meff20:43, 05.09.2024
cyklistów cała masa i chwilami jeżdżą tak chaotycznie że proszą się o katastrofę, nie korzystają nawet ze ścieżki rowerowej gdy ta istnieje (a mają obowiązek) , nie wspomnę o wariatach na hulajnogach elektrycznych - wczoraj w Kiełpinie wyprzedził mnie taki jeden śmigając na hulajnodze ponad 50kmh, policja niestety ma za mało ludzi ale z drugiej strony nie chce im się łapać cyklistów (dla nich mandaty są groszowe) 20:43, 05.09.2024
Użytkownik20:47, 05.09.2024
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Jaaaaaa 21:03, 05.09.2024
Proszę o przepis że jak rowerzysta jedzie ulicą pomimo tego że obok jest nowa cała bezpieczna ścieżka rowerowa, można takiego buca rozjechać! 21:03, 05.09.2024
....... 21:08, 05.09.2024
Najlepsza jest pewna kobieta co daje srodkiem chodnika na Prokowskiej.Hit roku.Nie wiem gdzie ludzie rozum mają??Chodnik jest dla pieszych.Dla roweròw scieżka.Czy trzeba terroryzowac ludzi na chodniku,straszyć.Kultury troche. 21:08, 05.09.2024
Miecua ze ......23:16, 05.09.2024
Jezdzic po chodniku i straszyc ludzi dzwonkiem jakby chodnik to było pastwisko.Nie przeszkadzać ludziom .Na sciezke rowerowa jezdzic. 23:16, 05.09.2024
.....21:59, 05.09.2024
Jeśli chodzi o promenady tam hulajnongarze jeżdzą ile fabryka dała i stwarzają największe niebezpieczeństwo. 21:59, 05.09.2024
Taaaaa23:12, 05.09.2024
Tam jest dramat totalny.Rowery ,hulajnogi i co tylko chcesz.
Nikt sie z nikim nie liczy.Najgorsze miejsce w Kartuzach.
Wyscig burakòw i cebulakòw.
Nie chodze tam od dawna bo sie nie da spokojnie bez stresu tam pospacerowac.Buractwo opanowało te miejsca.Niestety.Promenada-strefa plebsu. 23:12, 05.09.2024
No nie22:27, 05.09.2024
Ja jeżdżę na rowerze przeważnie po ścieżkach rowerowych. Kiedy mam zamiar przejechać ścieżką przez jezdnię sygnalizuję to wyciągnięciem ręki.Niestety często się zdarza że kierowcy tego nie widzą albo nie chcą widzieć. 22:27, 05.09.2024
Kierowca08:17, 06.09.2024
Widzą, widzą. Tylko czego Pan oczekuje? Tego, że pojazd zrezygnuje ze swojego pierszeństwa bo Pan wyciągnął rękę? 08:17, 06.09.2024
Do kierowca13:14, 06.09.2024
Wyraźnie napisałam że jadę ścieżką rowerowa przez jezdnię. Więc nie wiem czy pojazd ma pierwszeństwo.Raczej chyba nie panie kierowców. 13:14, 06.09.2024
Oo05:58, 06.09.2024
Po co tracicie pieniądze na ścieżkę rowerową skoro pedalisci nie korzystają z nich 05:58, 06.09.2024
# jaaaaa07:04, 06.09.2024
Nie wolno go rozjechać, trzeba go zneutralizować. 07:04, 06.09.2024
Cyclista08:02, 06.09.2024
Główna winą rowerzystów jest nie korzystanie ze ścieżek rowerowych 08:02, 06.09.2024
JW11:03, 06.09.2024
niekorzystanie - piszemy po polsku 11:03, 06.09.2024
Pedalista09:31, 06.09.2024
Podobno od października będzie policyjna akcja rower. :) 09:31, 06.09.2024
......09:33, 06.09.2024
Widze,ze nauczyli sie do czego sa te scieźki.Gorzej jak trafi sie nieogarniety słòj ze wsi i gna po chodniku dzwoniac dzwonem jak na bydło.Widze jak na jezdni buraki nie znaja przepisòw drogowych i jada jak po klepisku.np: jadą rowerem po pasach lub na czereonym swietle.Pchają sie pod koła aut i pod nogi pieszych.Zero myslenia. 09:33, 06.09.2024
dzwon10:19, 06.09.2024
mam dzwonek i mogę dzwonić!
w okolicach Kartuz ilość ścieżek jest "porażająco mało ", a szosą lub ulica...tyłu po narkotykach lub procentach... 10:19, 06.09.2024
Do dzwon11:29, 06.09.2024
Jezdnia lub sciezka rowerowa. 11:29, 06.09.2024
Drogi pieszo-rowerow10:26, 06.09.2024
to dla rowerzysty absolutny dramat. Zawalona pieszymi, zrobiona z kostki, co 10m zjazd-podjazd-zjazd-podjazd bo wyjazdy z posesji, no i ten dreszczyk emocji, czy właśnie ktoś wyjedzie czy nie. Jako kierowca rozumiem frustrację innych, że rowerzyści jadą obok ulicą, jako rowerzysta jestem zły że muszę jechać takim *ównem, albo zażenowany jak przez 3 kilometry oszukam system i pojadę drogą i wiem, że wkurzam wtedy kierowców. Ogólnie jako rowerzysta staram się dobierać tak trasy, żeby nie było obok ścieżek. Tak jest wygodniej i bezpieczniej. Szkoda kasy na ścieżki rowerowe wykonywane w taki denny sposób (oczywiście są wyjątki, Goręczyno-Ostrzyce jest super, ale Goręczyno-Kiełpino beznadzieja). A jako kierowca mam luz z tym że muszę czasem kogoś wyminąć - ile razy ktoś taki się zdarza? Raz na pół godziny 10:26, 06.09.2024
Rowerzysta 22:15, 06.09.2024
Dokładnie o tym samym napisałem niżej. U nas w małopolskie jest tak samo. Studzienki, krawężniki, zjazdy co 20-50 metrów, wyjazdy z posesji, małych dróg osiedlowych pomiędzy ogrodzeniami, hurtowni itd. Generalnie np. na szosówce to jest po prostu horror. Do tego ścieżka potrafi się nagle skończyć nawet w niektórych miejscach bez zjazdu i trzeba się wypinać, schodzić z roweru albo "włączać się do ruchu" co chwilę. Generalnie na rowerze trekkingowych z reguły tak się męczę, ale na szosówce po prostu się nie da 22:15, 06.09.2024
No jo16:25, 06.09.2024
A ja uważam, że wszystkie problemy, które zostały powyżej opisane sprowadzają się nie tylko do braku znajomości przepisów (po obu stronach "sporu" w tym autora wpisu), ale przede wszystkim do braku kultury (również z obu stron). Brak oświetlenia rowerzystów zwłaszcza po zmroku jest skrajnie niebezpieczne, a widać takie przypadki. Nagminne wyprzedzanie rowerzystów na tkz żyletkę jest potencjalnym atakiem na jego życie, tak jakby kierowca nie miał świadomości, że wyprzedza człowieka tylko rower. Bądźmy dla siebie nawzajem bardziej wyrozumiali, włączmy myślenie, a wszyscy będą zadowoleni. 16:25, 06.09.2024
r18:46, 09.09.2024
Zgadzam się. Jeżdżę na motocyklu ,samochodem i rowerem. więcej kultury , mniej egoizmu bo jutro nie wiesz czym będziesz musiał jechać i po jakiej drodze się poruszać . 18:46, 09.09.2024
Rowerzysta22:04, 06.09.2024
Powiem, że nie wiem o jakiej ścieżce piszecie bo mieszkam w innej części kraju ale:
U nas ścieżki to zwykłe chodniki że studzienkami i krawężnikami zjazdowymi co kilkadziesiąt metrów, do tego często są zajęte przez pieszych pomimo, że piesi mają chodnik obok lub po drugiej stronie ulicy. Teraz jak używam roweru trekkingowego to pomimo wszelkich niedogodności jeżdżę po tych pseudo-ścieżkach. Ale jak biorę rower szosowy i jadę na trening, to sorry panowie nie mogę jeździć po studzienkach, krawężnikach i między ludźmi pelętającymi się po ścieżkach rowerowych z prędkością 30-40 km/h i mając opony nabite do 7-8 atmosfer. Sorry ale po prostu się nie da. Silną lampę jednak mam i zawsze sygnalizuję skręty i w sumie muszę przyznać, że 90% kierowców jest OK. Zawsze trafi się jednak jakiś dureń, choć jest dużo lepiej w porównaniu do dawnych lat 👍 22:04, 06.09.2024
JPII11:33, 07.09.2024
Co do oświetlenia pełna zgoda. Co do tzw ścieżek, nie. Ich jakość oraz możliwość bezpiecznego po nich poruszania pozostawia wiele do życzenia. Proszę zrozumieć, cykliści poruszający się po drogach publicznych pokonują znaczne dystanse od 100 do kilkuset kilometrów, tego nie można pogodzić z jazdą po fragmentarycznych ścieżkach. 11:33, 07.09.2024
xD12:15, 10.09.2024
"Wiele razy jadąc drogą na przykład w rejonie Skrzeszewa Żukowskiego napotykałem rowerzystów, którzy jechali sobie jakby nigdy nic obok siebie i jadąc samochodem nie jestem w stanie ich wyprzedzić, bo jest podwójna ciągła i ostre zakręty. To bywa naprawdę uciążliwe."
Jak masz podwójną ciągłą to i tak nie możesz go wyprzedzić. Nawet jakby jechał sam. Co do jeżdżenia obok siebie to jest to legalne i często bezpieczniejsze bo masz krótszą drogę wyprzedzania niż jakby jechali jeden za drugim.
"Tak samo jak rowerzyści, którzy nie korzystają ze ścieżek pieszo rowerowych: ktoś wybudował ścieżkę za ciężkie pieniądze, albo ją przynajmniej wyznaczył, ale cóż z tego, skoro rowerzysta woli jechać po drodze, zamiast zjechać na wyznaczoną dla niego trasę. "
To zależy. Niektóre ścieżki nie są oznakowane więc rowerzysta nawet nie wie, że to nie jest tylko chodnik (patrz np. Kartuzy-Prokowo). Do tego pamiętaj, że nie zawsze jest zjazd na ścieżkę. W takim wypadku rowerzysta jedzie ulicą do najbliższego bezpiecznego zjazdu. Zatrzymanie się tylko po to żeby przenieść rower przez krawężnik byłoby skrajnie nieodpowiedzialne.
"Osobnym problemem są użytkownicy rowerów elektrycznych, którzy potrafią poruszać się z naprawdę dużą prędkością. Nie sposób zauważyć kogoś takiego na skrzyżowaniu, szczególnie jeśli nie ma na sobie czegoś świecącego lub odblaskowego. Ale tutaj pewnie musiałyby się zmienić przepisy."
Pełna zgoda ale tylko odnośnie świateł, które rower powinien mieć. Jeżeli je ma i jedzie drogą z pierwszeństwem to Ty musisz mu ustąpić. Niestety kierowcy nagminnie wymuszają pierwszeństwo bo to przecież tylko rower. 12:15, 10.09.2024
Kup sobie14:12, 06.09.2024
0 1
walec drogowy, jeśli o tym marzysz 😆😆 14:12, 06.09.2024
r18:39, 09.09.2024
0 1
Myślę że większego buca nie ma niż TY. On ma też prawo korzystać z tego samego pasa ruchu. 18:39, 09.09.2024