Zamknij

Jakie są oznaki ubytków słuchu i skąd się biorą?

15:52, 07.12.2021 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 15:52, 07.12.2021

Z roku na rok na świecie przybywa osób, które zmagają się z niedosłuchem. Jest to zmysł, który codziennie przetwarza niezliczoną ilość dźwięków dochodzących z zewnątrz. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym, niepożądanych bodźców niestety tylko przybywa, co w konsekwencji przejawia się powszechnymi problemami z naszym aparatem słuchu. Wykonując swoją pracę czy to w fabrykach, na budowie, czy też w przedszkolu słuch zostaje mocno obciążony. Dodatkowo, często sami dokładamy to tego cegiełkę poprzez nierozważne użytkowanie urządzeń elektronicznych czy dobrowolne uczęszczanie do miejsc, gdzie hałas przewyższa bezpieczne normy. Oczywiście wszystko to jest jedynie małym ułamkiem ogółu sytuacji, przez które jeden z najważniejszych zmysłów może zacząć szwankować. Jednak warto zaznaczyć, że w głównej mierze problem leży w samym zaobserwowaniu, że borykamy się ze stopniowymi ubytkami słuchu. Nie należy to do najprostszych zadań, ponieważ bardzo szybko aklimatyzujemy się w nowej rzeczywistości, więc nie zauważamy problemu. Z drugiej strony, są też osoby, które czują, że nie do końca dobrze odbierają wszystkie dźwięki, jednak nic z tym nie robią. Dzieje się tak z dwóch powodów, po pierwsze nie chcą zaakceptować takiego stanu rzeczy lub po drugie, po prostu nie potrafią nazwać tego co się dzieje. Z tego powodu, warto wiedzieć jakich oznak możemy spodziewać się przy niedosłuchu i skąd się u nas pojawiają.

Hałas z każdej strony

Codziennie nasz aparat słuchu odbiera niewiarygodnie dużą ilość dźwięków. Świadomie czy nieświadomie, ale jest to zmysł, który pracuje całą dobę przez siedem dni w tygodniu. Nawet w nocy, gdy wydawałoby się, że nie jest on używany, w rzeczywistości nieustannie przetwarza pojawiające się dźwięki. Dzisiejszy świat stawia przed nami wiele wyzwań, dlatego należy przywiązywać dużą wagę do wszystkiego co nas otacza. Hałas, który towarzyszy nam z każdej strony jest często powodem pojawienia się ubytków słuchu. Głośność dźwięków mierzona jest w decybelach, a za bezpieczną granicę uznaje się 85 dB. Zostało to dokładnie oszacowane przez ekspertów w tej dziedzinie, dlatego nie powinniśmy jej przekraczać, jeśli chcemy, aby nasz słuch pozostał w dobrej kondycji. Jeśli nie wiesz jak odnieść tą wartość do rzeczywistości, warto posłużyć się przykładem. Odgłosy ruchliwej ulicy to około 75-85 dB, ale w sytuacji gdyby kilka metrów od nas przejeżdżała ciężarówka jest to już 100 dB.

Główne oznaki niedosłuchu

Wiemy już, jaka jest bezpieczna dla naszych uszu granica dźwięków. Dokonując małej analizy z pewnością większość z nas doszła do wniosków, że zdarza nam się ją przekroczyć. Jeśli właśnie tak jest, warto zapoznać się z oznakami, które mówią o pojawieniu się problemu. W większości przypadków jest tak, że to rodzina czy przyjaciele zauważają jakiekolwiek nieprawidłowości. To oni obserwują coraz trudniejszą komunikację z Tobą i częste prośby o powtórzenie wypowiedzi. Ubytki słuchu mają to do siebie, że postępują powoli, dlatego z łatwością przyzwyczajamy się do nowej sytuacji. W związku z tym, najczęściej nie zobaczymy tych sygnałów samodzielnie. Problem ze zrozumieniem innych na początku występuje w miejscach głośnych, gdzie jest niezliczona ilość bodźców. Następnie również i w spokojnych okolicznościach trudno nam prowadzić konwersacje. Z pewnością towarzyszy temu także stopniowe pogłaśnianie telewizora czy innych urządzeń. Z uwagi na to, warto regularnie się badać, a w razie czego zdecydować na aparaty słuchowe.

Odpowiednia reakcja jest kluczowa

Temat niedosłuchu nie należy do najprostszych i wciąż jest unikamy jak ognia. Już sama myśl o tym, że moglibyśmy borykać się z ubytkami nas przerasta, dlatego ucinamy te je tak szybko jak się pojawiają. Jednak do niczego dobrego to nie prowadzi, ponieważ potencjalny problem sam się nie rozwiąże. Są także osoby, które wiedzą już, że ich aparat słuchu nie pracuje tak jak powinien, ale z całych sił wypierają te myśli. To bardzo szkodliwe podejście dla naszego zdrowia, które w niedalekiej przyszłości przejawi się jeszcze większymi nieprzyjemnościami. Jeśli nie udamy się na badanie i nieprzekonany się że aparaty słuchowe nie są wcale takie złe, jak je malują, możemy liczyć się m.in. z chorobami psychicznymi. Brak komunikacji z ludźmi doprowadza często do osamotnienia i izolacji, a stąd już niedaleka droga do depresji czy innych poważnych zaburzeń.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%