Rozpoczął się maturalny maraton. Tegoroczne egzaminy, ze względu na stan epidemii, są zupełnie inne niż dotychczas. Uczniowie i nauczyciele przed wejściem do sal muszą mieć osłonięte usta i nosy, a w niektórych szkołach maturzystom mierzona jest temperatura.

O ponad miesiąc później niż zwykle rozpoczęły się matury. Wszystko przez epidemię koronawirusa. Tegoroczne egzaminy maturalne odbywają się w nowym reżimie sanitarnym, sale są specjalnie przygotowane: powinny być co godzinę wietrzone, a stoły zdezynfekowane.

W powiecie kartuskim po raz pierwszy do egzaminu maturalnego przystąpi 799 uczniów, po raz kolejny maturę chce zdawać 117 osób. Łącznie pisać ją będzie 916 zdających. W ZSP w Sierakowicach każdemu uczniowi przed wejściem do szkoły mierzona była temperatura. Maturzyści czekając na egzamin przed szkołą muszą zachować odstęp co najmniej 1,5 metra, a także mieć zasłonięte usta i nosy, podobnie jak nauczyciele. Maseczki można zdjąć dopiero po zajęciu wyznaczonych miejsc. 

Egzaminy pisemne potrwają od 8 do 29 czerwca. Maturzyści dziś mierzą się się z językiem polskim, 9 czerwca z matematyką, a 10 czerwca z językiem angielskim. Egzaminy zakończą się testami z języków mniejszości narodowych, w tym z języka kaszubskiego. 

W tym roku, ze względu na stan epidemii, nie przeprowadza się egzaminu maturalnego w części ustnej. Jest jednak kilka wyjątków. Do ustnych egzaminów przystąpią m.in. absolwenci, którzy w toku rekrutacji na uczelnię zagraniczną są zobowiązani przedstawić wynik części ustnej egzaminu maturalnego z języka polskiego, języka mniejszości narodowej, języka mniejszości etnicznej, języka regionalnego lub języka obcego nowożytnego.