50 tys. uczniów klas IV, V i VI szkoły podstawowej objętych będzie programem wspierania nauki matematyki z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. We wtorek porozumienie w tej sprawie podpisali wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer i rektor Politechniki Warszawskiej prof. Krzysztof Zaremba.
Program "Inteligentna matematyka - zeszyt online" opracowany został przez naukowców z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Wspiera on naukę matematyki poprzez wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Lubnauer podkreśliła, że program jest tak zbudowany, że mogą z nim pracować uczniowie o bardzo różnym poziomie.
- Nie tylko 'patrzy' jak oni sobie radzą sobie z zadaniami, ale również bada ich zmęczenie czy znużenie - powiedziała.
Wyjaśniła, że dzięki zaawansowanym algorytmom i sposobie pracy z uczniem program, zamiast skupiać się na prezentacji wiedzy, pobudza uczniów do myślenia, rozwija ich procesy poznawcze, logiczne myślenie i kojarzenie informacji.
- Pomaga uczniom w uczeniu się zarówno w szkole, jak i w domu, ograniczając potrzeby zaangażowania człowieka - dodała.
Pomaga też wyrównać szanse, ponieważ - jak mówiła - "mniejsze znaczenie ma zarówno potencjał finansowy, czyli kwestia korepetycji, jak i potencjał wynikający z wykształcenia rodziców".
Wiceministra poinformowała, że wartość programu to 6 mln zł. W tym roku MEN ma przekazać Politechnice Warszawskiej 1,6 mln zł, a w przyszłym 4,4 mln zł. Podała, że programem będzie objętych 50 tys. dzieci z klas IV, V i VI szkół podstawowych oraz że nauczyciele, którzy będą korzystać z programu zostaną przeszkoleni. Jeszcze w tym roku szkolnym program ma być wdrażany do szkół.
Wiceszefowa MEN przekazała, że od 2018 r. program jest już w niektórych samorządach, m.in. w warszawskim i że "młodzież wyraźnie w ostatnich latach poprawiła swoje wyniki np. w egzaminach ósmoklasisty".
- Chcemy, żeby z programu mogły skorzystać dzieci z takich terenów, gdzie egzaminy wypadają słabiej, a jednocześnie, gdzie samorządy w mniejszym stopniu mogą pozwolić sobie na to, by tego typu oprogramowanie zakupić - zauważyła.
Wyboru szkół do programu dokona Politechnika Warszawska. "Oczywiście, musi być chęć ze strony szkół i samorządu, bo nie da się tego na siłę wprowadzić, ale (...) to będzie tak, że Politechnika Warszawska wspólnie (...) z Instytutem Badań Edukacyjnych, ale również korzystając z informacji z CKE, będzie wybierać te szkoły" - wyjaśniła Lubnauer.
Pytana przez dziennikarzy, czy nauczyciele matematyki nie czują się zagrożeni i że to pierwszy krok do zastąpienia ich sztuczną inteligencją, powiedziała, że nauczyciele to jeden z tych zawodów, który nigdy nie zostanie zastąpiony. Argumentowała, że nic nie zastąpi "empatii i pewnej potrzeby kontaktu z mistrzem". Nawet ten program - zauważyła - wymaga, żeby czasami "uczeń mógł podnieść rękę i powiedzieć 'ja już całkiem sobie nie radzę'".
- Nauczyciel będzie zawsze potrzebny - podkreśliła.
Program działa w ten sposób, że dzieci rozwiązują różne zadania, a jeśli mają problemy, to program wskazuje, czy powinny się cofnąć do poprzedniego problemu lub podpowiada pewną ścieżkę rozwiązania - poinformował prof. Zaremba. "To taki elektroniczny mentor, który nadzoruje proces uczenia" - dodał.
Wiceszefowa MEN wyjaśniła, że program działa na różnym sprzęcie, ale "ta lekcja, jedna w tygodniu, powinna być w pracowni informatycznej", choć uczeń może korzystać z programu również w domu, np. przygotowywać się do testu.
Platforma "Zeszyt Online" działa bezpośrednio w przeglądarce internetowej, a uczeń po zalogowaniu otrzymuje zadania dostosowane poziomem trudności do jego aktualnych umiejętności. Proces nauki jest personalizowany przy użyciu AI, tak aby uczeń miał odpowiednio dobierane zadania - na bieżąco diagnozowanie są problemy ucznia i prowadzona indywidualna nauka ukierunkowanej na usunięcie tych problemów oraz dalszy rozwój. Z czasem, gdy uczeń rozwiązuje kolejne zadania, ich zakres i poziom trudności zmieniają się, są dostosowane do zmieniających się umiejętności ucznia.
(pak/ dsr/ agz/)
Po co13:54, 05.11.2024
5 0
Skoro największego speca od AI żeście wywalili a cały instytut zlikwidowali 13:54, 05.11.2024
JOZEFRRRRR14:20, 05.11.2024
4 0
To co robią to wszystko pic na wodę, dzieci nie będą nic umiały,zrobią z nich kozła ofiarnego.To co robią to widzimy dzieci częstują cukierkami a w nich igły i gwożdzie.To jest standal,chcą zniszczyć nasze dzieci i tak zrobią z nimi podczas uczenia w szkole. 14:20, 05.11.2024
4t6t14:52, 05.11.2024
5 0
otumanionym dzieciom przez ministerstwo edukacji i opóźnienia w rozwoju zostało tylko żreć pancerne cukierki 14:52, 05.11.2024
tester20:09, 05.11.2024
2 0
Patrząc na twarze ze zdjęcia to sztuczna inteligencja jest tu potrzebna od zaraz 20:09, 05.11.2024