Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że będzie zwracał się do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, aby nie wahał się przed działaniami, nawet utworzeniem specjalnego zespołu, w sprawach zdarzeń być może o charakterze nadużycia lub fałszowania wyborów.
Jak powiedział Tusk podczas konferencji prasowej, "przeliczenie głosów tam, gdzie doszło do wyraźnych nadużyć albo wyraźnych błędów, i przecież nikt tego nie kwestionuje, jest jedyną sensowną decyzją".
- Ludzie często pytają: panie Tusk, dlaczego pan nie liczy głosów, albo dlaczego pan nie unieważnia wyborów? Musimy być wszyscy poważni. Są instytucje, które są (do tego) powołane, i to nie jest rząd. Na szczęście żyjemy w kraju, w którym ani wojsko, ani rząd nie decydują o wyniku wyborów - mówił premier.
Jak podkreślił, "mamy od tego Sąd Najwyższy, Państwową Komisję Wyborczą i prokuraturę wtedy, gdy jest podejrzenie popełnienia przestępstwa".
- Będę zwracał się do Prokuratora Generalnego, aby nie wahał się przed podjęciem działań, być może nawet utworzeniem specjalnego zespołu, wobec zdarzeń, które mają być może charakter przestępstwa, jeśli chodzi o nadużycia czy fałszowanie wyborów - zapowiedział szef rządu.
Jak zastrzegł, jego zamiarem "nie jest wywrócenie wyniku wyborów" prezydenckich. "Państwo polskie nie może jednak lekceważyć żadnego sygnału świadczącego o tym, że gdzieś było fałszowanie, nadużycie, zła wola, zwykła nieudolność. To wszystko musi być sprawdzone. I żaden głos nie może być zlekceważony" - podkreślił.
W ocenie szefa rządu "skala tego, co się działo, tych nieprawidłowości, i chyba ze złą wolą jednak, z dnia na dzień, co godzinę dochodzą jakieś nowe fakty i nowe informacje, które muszą być sprawdzane, że te złe rzeczy działy się w bardzo wielu miejscach".
- Tak czy inaczej organy państwa do tego powołane muszą to sprawdzić - podsumował Tusk.
Media od kilku dni informują o nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Informowano m.in. o przypadkach, gdy sami przedstawiciele obwodowych komisji zgłaszali post factum pomyłki polegające na odwrotnym przypisaniu głosów kandydatom - te oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały przypisane Karolowi Nawrockiemu. Tak było na przykład w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie, a także Obwodowej Komisji Wyborczej nr 13 w Mińsku Mazowieckim.
W protestach wyborczych wnoszonych do Sądu Najwyższego podnoszone są m.in. nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych.
W czwartek poinformowano, że Sąd Najwyższy zdecydował, iż karty wyborcze z 13 obwodowych komisji, m.in. właśnie z Krakowa i Mińska Mazowieckiego, zostaną zweryfikowane. Decyzja SN dotyczy również: Obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 w Oleśnie; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 9 w Strzelcach Opolskich; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 25 w Grudziądzu; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 17 w Gdańsku; dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych - nr 30 i 61 - z Bielska-Białej; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 10 w Tarnowie; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 53 w Katowicach; Obwodowej Komisji Wyborczej nr 35 w Tychach, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 6 w Kamiennej Górze i Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Brześciu Kujawskim.
- SN powyższy dowód postanowił przeprowadzić w drodze pomocy sądowej przez właściwe sądy rejonowe - przekazano w komunikacie tego sądu.
W czwartek rzeczniczka prasowa PG prok. Anna Adamiak informowała natomiast, że Adam Bodnar wniósł o przeprowadzenie przez SN lub właściwe sądy rejonowe w ramach pomocy sądowej oględzin kart wyborczych z 9 obwodowych komisji wyborczych. Wniosek Bodnara dotyczy niektórych z komisji, o których była mowa w komunikacie SN, czyli nr 95 w Krakowie, nr 3 w Oleśnie, nr 9 w Strzelcach Opolskich, nr 35 w Tychach i nr 25 w Grudziądzu. Ponadto odnosi się także do czterech innych komisji obwodowych: nr 4 w Bychawie, nr 1 w Magnuszewie, nr 4 w Staszowie i nr 11 w Lidzbarku.
Protesty wyborcze można wnosić do SN do poniedziałku, 16 czerwca. Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 r. za czasów rządów PiS, właściwa do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Przed 2018 r. kwestie wyborcze rozpatrywała ówczesna Izba Pracy Ubezpieczeń i Spraw Publicznych.
(mja/ maj/ itm/)
6 1
Co ze zj.... Wyborcami panie Donaldzie ? Od 2 dni są publikowane taśmy Tuska a tu nic ..
5 1
Ciekawe do kogo redaktorek Drewka się zwróci, jak zmieni się rząd !!!!
6 1
Jak za komuny
5 1
Nieważne na kogo głosujesz, ważne kto liczy głosy. Pirnogrubas Kalisz i koń Giertych przeliczą i będzie git !
5 1
Może redaktor się zajmie notowaniami rządu spadającymi notowaniami no ale to zapewne niepasi zwolennikm tej wladzy
5 1
Niech Niemiec swoje uwagi zachowa dla Giertycha. My jesteśmy Polakami !!
1 7
Wy Polakami? I dlatego w kraju, który dał światu Jana Pawła II wybraliście na prezydenta kolesia z przeszłością alfonsa? Brawo Wy - Polacy.
5 1
Czy wybory do Sejmu były bez pomyłek?
Może Rudy i jego POplecznicy nie powinni być w rządzie 🤔🤔🤔
4 1
Tak my Polacy wybraliśmy na Prezydenta czlowieka normalnego a jak chodzi o jego przeszłość to sąd rozstrzygnie a nie czytelnicy ek fachowcy co jak słyszą jakieś oskarżenia to powielają ploty tak jak im pasoja
0 0
Co sąd rozstrzygnie!? Czy ty rozumiesz chociaż co piszesz???? Wybraliście prezydenta RP!!! Na litość Boską. Nawet jeżeli to tylko wątpliwości co do jego przeszłości to on już jest prezydentem!!! A jeśli sąd potwierdzi wszystko to co wtedy? Odbiorą mu nominację? No nie. Nadal będzie prezydentem.