Nieuczciwego kuriera rozpracowali kryminalni z Kartuz wspólnie z policjantem z Żukowa. Okazało się, że 25-letni pracownik poczty uważnie przeglądał paczki i zabierał z nich bardziej wartościowe przedmioty. Udało mu się przywłaszczyć mienie za około 5 tys. zł. Wpadł, gdy sprzedał skradziony w taki sposób telefon komórkowy.
Policjanci ustalili zarówno pasera jak i kuriera odpowiedzialnego za przewóz przesyłek.
- Jako pracownik poczty odbierał przesyłki z punktów pocztowych, kwitował je, po czym po drodze do kolejnego punktu sprawdzał ich zawartość - mówi Jarosława Krefta, oficer prasowy kartuskiej policji. - Mężczyzna otwierał głównie koperty z folii bąbelkowej i zabierał wartościowe przedmioty. W miejsce skradzionej rzeczy wkładał pusty kartonik, albo po prostu dostarczał pustą kopertę.
Mężczyzna uprawiał ten proceder od początku roku, ale na szczęście okazało się, że udało mu się przywłaszczyć zawartość pięciu paczek. Wśród skradzionych rzeczy był obiektyw do aparatu wartości 3 tys. zł oraz telefony komórkowe. Łącznie, jak informuje Jarosława Krefta, mężczyzna przywłaszczył sobie mienie wartości około 5 tys. zł.
25-letni mieszkaniec Gdańska został zatrzymany i po przesłuchaniu zwolniono go. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Za paserstwo będzie z kolei odpowiadał 31-letni mieszkaniec Gdańska, który kupił kradziony telefon komórkowy.
0 0
Co za sk****iel z tego gościa. Ciekawe co mu zrobia? Przez gościa ktoś nie otrzymał zamówionej paczki.
0 0
i teraz trafi do mnie, do tej samej celi
równy mi cwaniak, ale Donek obiecał, że nas wypuści
0 0
Moja paczuszka kopertówka, też została skradziona
na początku września, była przesyłką
okolicznościową, na wyjątkową uroczystość.
0 0
kilka lat temu miałam podobną sytuację,wysłałam w paczce telefon kom.a odbiorca otrzymał puszkę sardynek.....Polskie prawo.....o mały włos ,a dostałabym odsiadkę,ponieważ nikomu nie chciało się nawet pofatygować żeby sprawdzić chociażby wagę tejże paczki przy nadaniu i przy odbiorze.......cóż znaczy człowiek w naszym kraju....
0 0
a to Ci sk.....iel, i nadaj tu przesyłkę.Hamsto w Państwie.Karwasztwasz.
0 0
moja przesyłka też nie doszła do adresata !!!g....j jeden!!!!
0 0
za co niby ma być karany paser? za to, że kupił od gościa telefon komórkowy? Skąd miał wiedzieć, że telefon był kradziony?
Kupił, zapłacił za niego, a teraz jeszcze ma dostać kare więzienia?
CHORE!!!
0 0
Jeśli cokolwiek kupuję w necie, to zawsze zaznaczam, że przesyłkę ma mi dostarczyć DPD (rejon Sierakowice), gościu zawsze ten sam i nigdy nie było problemu. Nigdy! Nie chcę tej firmie robić reklamy, wyrażam tylko własne zdanie, a w necie kupuję naprawdę dużo.
0 0
Ja niedawno miałem sytuację, podobną. Kupiłem w odstępach czasowych łącznie 5 aparatów cyfrowych od jednego dostawcy. Dotarły 4. Paczka została nadana na południu Polski i ślad po niej zaginął w tamtejszym urzędzie!
Została złożona reklamacja, nie znaleźli tej przesyłki (po numerze można śledzić, jak kurierskie paczki) i poczta oddała zadośćuczynienie 3x niższe niż wartość paczki po ok. 2 m-cach!
także jakiś nieuczciwy sobie przywłaszczył aparata...
0 0
dobrze mówisz, to jest pojebane hmm...
powiedzmy że prawo było by bardziej restrykcyjne i zamykało by sie paserów jak i samych złodzieji bez tzw.zawiasów
tylko śledztwo, sprawa w sądzie i ''puszka''
to na ten przykład:
45% polaków ukradnie coś np. za granicą i sprzeda to rodakom w kraju tym samym mamy już
45% złodzieji i 45% paserów = 90% i te 90% polski będzie siedziało w pierdlu a pozostałe 10% co ? będzie zapierdzielać na te 90% które siedzi w kiciu ?
0 0
niech zapierdziela 5,5 % tyle ile dają łaskawie banki za lokatę.
0 0
chyba lepiej rozmawiać przez telefon
0 0
Często widać na mieście (na chodnikach) torby listonoszy, a listonosza brak ... Chociaż mają te torby na kółkach, to nie chce im się ich wstawić nawet do klatki schodowej lub na posesję. Przecież każdy kto przechodzi może tam zajżeć, lub po prostu zabrać całą torbę.
0 0
ZAJŻEĆ!!!Zajżeć to se możesz w swoje torby nieuku.To może ci umysł rozjaśni.
0 0
Takich to mi nie żal,od razu za kraty
0 0
CO ZA CIEĆ I TERAZ MU LEPIEJ BEZ PRACY...?
0 0
Do kartki okolicznościowej, składanej i zakopertowanej, wysyłanej priorytetem, żona włożyła 100 zł. Uważałem, że ta kartka może nie dotrzeć do adresata, ale przekonamy się o tym - niech będzie to eksperyment. Jak się okazało - jednak kartka nie dotarła. Myślę, że tylko dlatego, że w kopercie były pieniądze. To znaczy, że przesyłki są kontrolowane przez złodziei, zatrudnionych przez Pocztę Polską.