Szefostwo sieci Lidl zwolniło kierownika kartuskiego dyskontu, który - jak wynika z relacji zatrudnionych tam kobiet - wprowadził w sklepie istny terror. Kobiety opisują, że były poddawane mobbingowi, a niektóre pracę w takich warunkach przypłaciły zdrowiem.
Przez rok kobiety zatrudnione w kartuskim Lidlu dosłownie bały się przychodzić do pracy. Każdy kolejny dzień wiązał się z ogromnym stresem i lękiem przed reakcją kierownika sklepu.
Wreszcie zdecydowały się opowiedzieć "o swoim dramacie Dziennikowi Bałtyckiemu":http://kartuzy.naszemiasto.pl/artykul/1949588,mobbing-w-kartuskim-supermarkecie,id,t.html#d7d8241d635e0fce,1,3,7. Kobiety boją się utraty pracy, dlatego w artykule nie ma żadnych szczegółów pozwalających na ich identyfikację. Ale z ich relacji wynika, że były dosłownie terroryzowane przez przełożonego.
- Kierownik czepiał się wszystkiego, każdego szczegółu. "Objeżdżał" przy klientach, przy kasie, na sali - powiedziały gazecie. - Pewnego razu zabrał klucz do toalety i gdy chciałyśmy z niej skorzystać, musiałyśmy po niego iść do zmianowej lub kierowniczki. Trwało to miesiąc. Gdy inwentaryzacja w sklepie nie wyszła - kierownik urządził kontrole szafek i torebek. Oskarżył nas, że kradniemy. Groził naganami.
Pracownice sklepu opowiadały, że były poniżane, wyszydzane przez kierownika, wciąż słyszały groźby utraty pracy. Jak czytamy w artykule, taka sytuacja spowodowała, że zaczęły odczuwać problemy zdrowotne, także depresję.
Mimo, że zgodnie z przyjętą w sieci procedurą zgłaszały problemy, nic się w tej kwestii nie działo. Było wręcz gorzej, bo o sygnałach dotyczących sytuacji w pracy siłą rzeczy dowiadywał się kierownik. Prawdopodobnie po dziennikarskiej interwencji szefostwo Lidla postanowiło zareagować. Dział PR Lidla w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące tej sprawy zapewnia jednak, że to w wyniku zgłoszeń ze strony pracowników zaczęto działać.
- Na podstawie obserwacji własnych, a także w wyniku zgłoszeń otrzymywanych ze strony pracowników sklepu Lidl w Kartuzach, podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu zmian celem poprawienia sytuacji panującej w placówce - pisze Patrycja Kamińska z biura prasowego Lidla. - Nie stwierdziliśmy mobbingu, jednak w związku z innymi czynnikami, zadecydowaliśmy o tym, że stanowisko kierownika rejonu sprzedaży obejmie nowa osoba. W tej chwili wiemy, że sytuacja w sklepie w Kartuzach uległa poprawie, niemniej jednak w dalszym ciągu z jeszcze większą niż zwykle uwagą będziemy się jej przyglądać. Naszym priorytetem jest, aby jednostkowe zdarzenia podobne do opisywanych nie miały miejsca w przyszłości.
Biuro prasowe Lidla zapewnia, że w firmie monitorowane są sprawy personalne i reakcja zawsze odbywa się zgodnie z przyjętymi procedurami.
- Wszyscy nasi pracownicy mogą w pełni anonimowo zgłaszać swoje wątpliwości w zakresie spraw personalnych, m.in. do specjalnie wyznaczonych w firmie osób zaufania (w przypadku sklepów są to kierownicy ds. personalnych) lub za pośrednictwem pracowniczego telefonu zaufania - podkreśla Patrycja Kamińska. - Naszym pracownikom regularnie przypominamy o takiej możliwości, ponieważ jest dla nas niezwykle istotne, by informacje od nich docierały do nas jak najszybciej.
1 0
Witamy w liberalnej Polsce Tuskomatołków !!!! Teraz debile wiecie dlaczego młodzi na szczęście uciekają z tego chorego kraju idiotów !!!!!!!!!!!
0 0
Sama byłam świadkiem kiedy personel przy klientach wymieniał swoje racje w dość głośny i arogancki sposób,dało się odczuć presje i nerwową atmosferę.
0 0
Pewnie pan kierownik pobierł naukę kultury i obycia u naszej Pani Burmistrz.
0 3
Może ten kierownik chciał tam zrobić porządek , bo według mnie była tam najgorsza obsługa w porównaniu z Lidlami z trójmiasta czy Lęborka, raz pani na kasie nie mogła "nabić kodu" na kasie na ziemniaki 10kg to zaczęła warzyć.... butelki z płynami do płukania by jej cena wyszła .. normalnie komedia jak u Barei
0 0
nie pewnie brał benefity z UK na błotną krzykaczkę
2 0
A do głowy Ci nie przyszło ignorancie, że to może wina sprzętu a nie tej biednej kobiety?!
0 0
to są problemy kapitalizmu kompletnie nieznane w innych systemach społeczno-gospodarczych: w feudaliźmie bo jeszcze nie wynaleziono dyskontów i bezrobocia, w socjaliźmie bo do czasu wprowadzenia tego systemu bezrobocie dojdzie do zera (kwestia najbliższych 30-40 lat) a zamiast dyskontów będą magazyny z towarami
0 0
Może pracownicy rację.
Ja jednak widziałem i słyszałem kilka razy pracowników krzyczących do siebie z dużej odległości w trakcie pracy. Nie na temat oczywiście i bez skrępowania wobec klientów. I to tylko w kartuskim Lidlu!
0 0
Najlepiej będzie jak ty od razu stąd wyjedziesz, bo takich debili w tym kraju nie potrzeba. Zastanów się baranie co Tusk ma do sytuacji panującej w jednym ze sklepów Lidla. A kraj jest chory przez takich ty!!!!
0 1
A tak ogólnie to w tym Lidlu jest ciągle bałagan teraz pracownice cały dzień rozkładają towar ,nie można dojść do półek bo jakaś matrona rozkłada towar ,mogłyby to robić szybciej i zeby nie przeszkadzać klientom ,Lidl jest mały a jeszcze przejście blokują wózki z towarem.Niech nowy kierownik weżmie się za pracownice .
0 1
kierownik nie może zwrócić uwagi bo zaraz będzie mobbing i gwałt!
co jest z tymi kartuzami?
0 0
Rozkładanie towaru w ciągu dnia to standard nie tylko w Lidlu, ale i w Biedronce-może by tak przed otwarciem albo po zamknięciu sklepu zająć się towarem.
0 0
Polska zielona wyspa , ale dobry żart !!!!!!!!!!!!!!!!!! Złodziejstwo, pijaństwo, korupcja, niekompetencja - to jest dzisiejszy obraz polski
0 0
Potwierdzam byłem w życiu w kilku lidlach nie tylko w Polsce ale obsługa jest fatalna w Kartuzach. Nie do zaakceptowania dla mnie jest między innymi rzucaniem towaru przy kasach.
0 0
Często robię zakupy w tym sklepie, ale muszę szczerze przyznać że panie są nieuprzejme. Zapytane o cokolwiek burczą. klient jest dla nich wrogiem. Powinny brać przykład z obsługi Biedronki. Te kobiety nawet w magazynie sprawdzą, czy jest jeszcze produkt. Zawsze pomogą.
0 0
Widocznie nie byłeś w Niemczech, tam jest rzucanie towaru i kwaśna mina
0 0
Nie wiem dlaczego, ale zawsze Panie ekspedientki są zawsze bardzo miłe, a zakupy w Lidlu robię często. W Biedronce to samo.
0 0
ruzcanie towaru jest tezw wbiedronce. Jednak pani rzuca nim non stop!!! to karygodne. nastepnym razem zwracam uwage!!! rozumiem ze tym paniom sie spieszy ale bez przesady.
0 0
sprzedawczynie nie moga zachowywać się kulturalnie, po zawodówkach nie można od nich wymagać kulturalnego zachowania
0 0
A myślicie że w B. też coś się zmieniło? Absolutnie nic mobbing jest i był będzie
0 0
weź się chłopie ogarnij! i przeproś wszystkich ludzi po zawodówkach! oni niekiedy są mądrzejsi niż Ci po studiach nie wiadomo jakich!
0 0
ja też spotkałam się w lidlu z bardzą nieuprzejmą panią ,która zapytana o coś jak ktoś nazwał wyżej burczała.
0 0
Czy ty kobieto jesteś niespełniona w życiu? Każdy artykuł sprowadzasz do Pani Burmistrz. Chcesz wnieść coś do artykułu to proszę! Infantylne teksty zostaw dla siebie.
0 0
Kolejny debil co uważa że wykształcenie daje mu inteligencję. Po komentarzach widać że zostałeś na poziomie 6 latka.
0 0
każdy sądzi po sobie, te ekspedientki są równie "mile"co pani
0 0
Wyobraźcie sobie, co się musiało dziać w tym sklepie, jeśli Panie zdecydowały się na "wyżalenie" prasie, ryzykując utratę pracy. W sklepach jest monitoring i pewnie wiele zachowań da się z niego odczytać.
0 0
Takich miejsc pracy w powiecie kartuskim jest więcej, właściciele dostają perły kaszub a pracownicy tych firm muszą znosić upokorzenia.Może nadszedł czas opisać takich pracodawców.Jeden jest dzisiaj opisany na kartuzach info.
0 0
Jeśli czujesz że jestś mobbingowany mozesz to zgłosić. W takim wypadku kierownik może Ci naskoczyć bo jesteś chroniony z urzędu.
0 0
To jest zjawisko powszechne. W prywatnej firmie w której pracodawca jest panem i władcą, wytwarza się zawsze struktura, w której ci co są u góry j*bią tych co są niżej. A oczywiście najgorzej mają ci, którzy nie mają już nikogo pod sobą. Symptomatyczne jest to, że w spółdzielniach albo rzeczywistych spółkach osobowych, nie ma takiego zjawiska, bo wszyscy są równi, będąc zarazem współwłaścicielami - nie ma więc struktur pionowych, lecz poziome. Dlatego właśnie spółdzielczość jest największym zagrożeniem dla kapitalizmu, a równocześnie jedyną nadzieją na sprawiedliwą gospodarkę.
0 0
@ @betim
Niestety wcale nie jest tak, że to tylko problem prywatnych firm.
Trudno nawet określić, czy skala problemu jest większa w prywatnych przedsiębiorstwach, czy spółkach państwowych, a nawet jednostkach administracyjnych.
0 0
To jest naprawdę debil, bo pomimo negatywnego komentarza pisze dalej swoje bezsensowne brednie. On chyba nie rozumie do do niego się pisze.
0 0
Ktoś juz tu napisał,że wykształcenie nie jest równe kulturze.To prawda.Kindersztubę wynosi sie z domu.Na studiach nie ma zajęć z zachowania przy stole,na ulicy,w towarzystwie....Inna sprawa to fakt,że ludzie po studiach są bardziej obyci z książkami,powinni lepiej sie wysławiać,precyzyjnie formułować poglądy.Doopa myśli,że jak ma maturę i być może coś zaocznego w wielkim pocie zdobytego,to może wymyślać innym.To dopiero brak kultury!!!!
0 0
Zwolniło się miejsce dla "gbur=mistrz" !
W sam raz posadka za 1200zł/miesiąc + premia za "dokładanie" pracownikom.
Ciekawe jak długo zagrzała by tam miejsce ta wszystko najlepiej potrafiąca i szargająca współpracowników osóbka ...
0 0
Współczuję kobietkom, ale prawda jest taka, że mało kiedy są tam kasjerki uprzejme dla klientów.
0 0
A jak pracownice maja byc usmiechniete do klienta, jesli je kierownik non stop j...bie? Nowy, moze owszem, ale potakim ciaglym ataku i twierdzeniu ze do nieczgo sie nie nadajesz, nic nie potrafisz, wszystko robisz zle, to czlowiekowi nie chce sie okazywac radosc innym. Mowicie zmiencie prace, niektórzy mogą sobie pozwolic na taki komfort i sie zwolnic, ale wiekszac to "trzyma" sie tej pracy, bo czesto jest to jedyna praca, ktora dostali po dluzszym okresie czasu, i jest to ich jedyny dochód.
Że niby inteligencja i kultura zalezna od wykształcenia? buuuuuuachcha, dobry tekst, nadaje sie do kabaretu, a auto "tekstu" jako przykład wykształconej inteligentnej, kulturalnej istoty.
0 0
W Niemczech akurat spędziłem trochę czasu (wiadomo jacy są Niemcy a w zasadzie większość z nich) Nie spotkałem się z takim zachowaniem, bynajmniej nikt nie rzucał moimi zakupami.
0 0
Czytam te nie które bzdury ,nie pracowałaś w tym sklepie to nie wypowiadajcie się ja tam pracowałam i koszmar przeżyłam.kultura ,uśmiech co jeszcze za zniewagi .Klient beż szacunku dla pracownika na kasie .po takich poniżeń codziennych też byście by miały miny kwaśne .Zastanówcie się cokolwiek napiszecie.
0 0
Współczuję tym kobietom bo to nie jest ciężka praca w takich sklepach powodzenia życzę w dalszej pracy i nowego kierownika miłego.A co z tymi kobietami co straciły pracę ?
0 0
jak tam ma byc dobze jak pani płotka jest zmianowa ta osoba nic nie potrafi
0 0
A ty byś umiał ?
0 0
PRACA TO PRZEDE WSZYSTKIM ATMOSFERA O TYM POWINIEN WIEDZIEĆ KAŻDY SZEF CZY TO LIDLA CZY GMINY CZY INNEJ FIRMY.ZNERWICOWANY PRACOWNIK ZAWSZE NA KIMŚ WYŁADUJE SWOJĄ FRUSTRACJĘ, NIE MOŻE NA SZEFIE TO NA KLIENCIE LUB PETENCIE.
0 0
do///////////
podając nazwisko na forum licz się z tym że ktoś może oskarżyć cię o zniesławienie, ja przynajmniej bym tak zrobiła bo napewno nie pozwoliłabym sobie żeby nazwiskiem operowano nie znając czyichś kompetencji i zakresu obowiązków, a ciekawe czy znasz tą panią osobiście że wiesz z pewnością że ta pani nic nie potrafi.
0 0
dobrze napisała pani gratulacje.
0 0
Najwyższy czas skończyć z tą samowolą fajerwekową w wykonaniu, kumpeli Pani Burmistrz. Czy Kartuzy sa wiochą ?
Pani Burmistrzyni do zwolnienia !
Referendum !!!
0 0
wykasuj wpis Wyborcy redaktorku bo przeginasz.
0 0
W tym Lidlu są tylko te ogromne kosze na kółkach. Czas pomyśleć na wzór Biedronki również o mniejszych. Ogromne kosze + ciasnota + obsługa wiecznie rozkładająca towar = zatory w sklepie i nerwówka.
0 0
Tak jest we wszystkich dyskontach... nie tylko spożywczych np. PEPKO
kierowniczka młoda niedoświadczona,trzyma sztamę z kierowniczką rejonową,a dziewczyny nie mają nic do gadania,bo boją się że stracą pracę.
Zwróccie uwagę na to jak często zmienia się personel,to o czymś świadczy.
Każdy ma pretensje do kasjerek ,że nie uprzejme,rzucają towarem ale nikt nie widzi jacy opryskliwi są klienci i jaką trzodę robią na sali sprzedarzy...
0 0
a ja wam powiem, że nie podoba mi się atmosfera w Lidlu. Kasjerki przekrzykują się, rozmawiają o swoich problemach przy klientach. Jakby klienci ich nie interesowali. Albo ta wyuczona formułka: Dzień Dobry,dziękuję i zapraszam ponownie. To jest takie sztuczne...
0 0
na stragan!!!
0 0
na tym polega profesjonalizm. Mi też szef potrafi popsuć nerwy,ale żaden klient jeszcze tego nie odczuł. Uśmiech na twarzy i do roboty!
0 0
Praca to nie wczasy !
Jestem b.b. zadowolony z zakupów w Lidlu !
Kiedykolwiek tam jestem zawsze wychodzę z niemal pełnym koszem ! Pewnie, że pracownicy są w stresie, bo to przecież nie jest Urząd Gminy czy Starostwo gdzie pracowników bez liku i zajęcie to oni sobie wymyślają , a szefowe zarabiają WIĘCEJ jak WOJEWODA pomorski ! Więc pełny luz... Frajer płaci potulnie na nas i nie psioczy, a konkurencji nie widać .... Niektórzy z tych "przepracowanych" nierobów to nawet z nudów pogrywają sobie w internecie !
Gdyby urzędasy tak pracowały jak ludzie w Lidlu i gdyby nasza gmina i miasto tak gospodarowała jak zarządzany jest Lidl, to mielibyśmy - my mieszkańcy i podatnicy tu na Kaszubach RAJ na ziemi !!! Taka jest ta prawda drodzy WYBORCY i PODATNICY !
0 0
Jedno jest pewne, że swego czasu sprzedano mi w Lidlu felerny rzecz w opakowaniu. Jak zareklamowałam felerność artykułu to kierownictwo, argumentując felerność chciało aby opakowanie felernego artykułu było nienaruszone.
Chyba nie muszę pisać dalej, bo takie stanowisko kierownictwa w sprawie reklamacji powinno Wam dać coś do myślenia!
0 0
Poważnie ? Mają to rozkładać szybciej ? Paleta ma jakieś 2 metry wysokości i weź to wszystko ściągnij z góry ,poukładaj, wyrównaj.... No powodzenia życzę. Mądra tylko przez internet, niech Pani sama spróbuje pracować w lidlu przez chociaż jeden dzień ,od 4 rano do późnego wieczora, zobaczymy czy będzie tak łatwo.... pozdrawiam.
0 0
Co do tej całej sprzeczki o to czy panie są miłe czy nie... Nie piszcie tak że wszystkie, jest tam wiele sympatycznych pań, nie można narzekać. A co do syfu w lidlu czy biedronce... Spójrzcie na porozkładany towar, zgnite pomidory, ogórki, rozerwane opakowania po ciastkach czy cukierkach, w lidlu się z tym nie spotkacie a w biedronce owszem.. I w lidlu ciągle sprzątają, nie ma że nic nie robią.. Naprawdę nie rozumiem waszego naburmuszenia.
0 0
się kierownikowi nie dziwę , jak się przedstawiłaś to dostosował poziom obsługi
0 0
Gdzie znajduje się Polska, Kaszuby, Kartuzy?
- Są kraje gdzie państwo, samorząd pełni rolę strażnika podziału pracy i bogactwa np: Dania, Szwecja, Szwajcaria, Niemcy.
Są kraje gdzie w małym stopniu wpływa na podział a rynek się sam reguluje USA.
Są też kraje gdzie wąskie grupy interesów wykorzystują słabe państwo dla własnych korzyści, tutaj nierówności są najwieksze. Afryka, Ameryka płd, Polska, Rosja, Bułgaria...
Więc czego się tu spodziewać ?
Mamy może nieco lepiej jak w Afryce i jeżeli chcemy mieć wreszcie jeszcze lepiej to rada jest tylko jedna: pogońmy przy najbliższych wyborach naszych pazernych "dobrodziei " typu "gbur=mistrz", dzięki którym nasze życie tak wygląda jak wygląda ...
Mamy wszyscy silny obywatelski oręż :
postawić krzyżyk w odp.miejscu !!!
0 0
Co do porządku na półkach to sami klieńci robią ciastka,cukierki,czekolady pootwierają po prostu kradzież i wtedy mówią że jest brudno.
0 0
Kilka razy dałam się nabrać i kupiłam w kartuskim Lidlu uszkodzony towar. Były to art. przemysłowe uszkodzone przez klientów i sprytnie zapakowane ponownie np. statyw do zdjęć, zszywacz tapicerski itd.
0 0
Byłam ostatnio w kartuskim Lidlu-2 osoby na sklepie-jedna na kasie i kierowniczka,która usiłuje być na kasie,rozładować towar i biega z obłędem w oczach!!! Dlaczego na sklepie są 2 osoby??? W Biedronce zawsze widzę co najmniej 4 pracowników na sklepie tej samej wielkości. Kto odpowiada za towar w Lidlu??? My klienci żądamy poważnego traktowania! Życzymy sobie widoku kilku sprzedawców,którzy rozpakowują towar,których można o coś spytać-no i otwarte 2 kasy tak by nie tworzyły się kolejki!!! My klienci kupujemy i wymagamy,a jak się zdenerwujemy to pójdziemy do innego sklepu!!!
0 0
Wy się zastanówcie kto robi ten bałagan w sklepach!!! Sami klienci!!! Nawet w gacie muszą zajrzeć, z opakowań wyjąć ale włożyć z powrotem to już nie łaska a potem wielkie halo bo czegoś brakuje. Wymagacie świeżych towarów??? to nie zostawiajcie artykułów chłodniczych w różnych zakątkach sklepów. po takim całodziennym leżeniu w cieple to się nadaje już tylko do wyrzucenia. Ludzie, trochę z rozumem trzeba!!!!
0 0
nie mieszkam już w Polsce, ale i nie w Dojczlandzie, jednak mam sklepy Lidla "pod nosem"... niestety ...
wolę jednak pojechać dalej, aby tylko nie Lidl - chamstwo, obsługa do bani, a towar to niemiecki (i nie tylko) szajs
w Aldi jeszcze gorzej , także taki mamy - do dooopy. bo niemieckie !!!
PS mieszkam w Belgii
0 0
Jeśli mieszkasz w Belgii, to nie wypowiadaj się tak często i zaciekle na kartuskie tematy panie Szpiegu!
0 0
Do mojego 'wielbiciela',
Na szczęście ty nie musisz mnie lubić i jestem ci za to bardzo wdzięczna.
0 0
może doczekasz takiego dnia, że przeszczepią tobie mózg do głowy a wypompują goowno
0 0
robie tu czesto zakupy bo mam blisko,panie w kasie bardzo mile ale czesto na polkach brak towaru,rano polki swieca pustkami a przeciez niektorzy ludzie tylko rano maja czas na zakupy ponoc w takich sklepach towar dostarcza sie poza godzinami otwarcia,i po co ten sklep skoro brak podstawowych art.mie mowiac o reklamowanych i promocyjnych
0 0
robie tu czesto zakupy bo mam blisko,panie w kasie bardzo mile ale czesto na polkach brak towaru,rano polki swieca pustkami a przeciez niektorzy ludzie tylko rano maja czas na zakupy ponoc w takich sklepach towar dostarcza sie poza godzinami otwarcia,i po co ten sklep skoro brak podstawowych art.mie mowiac o reklamowanych i promocyjnych
0 0
Chcieliscie kapitalizmu to macie, obeżryjcie sie nim. Pracownik w obecnym systemie jest dostarczycielem kapitału dla klas wyższych. Nie ma także co liczyć na to, że jego sytuacja finansowa sie poprawi, jeżeli nie zmieni państwa w którym pracuje na jakies, w którym prawa pracownicze sa szanowane a zwiazki zawodowe dbaja w kazdej branży o ludzi pracy.
0 0
ZAKUPY W LIDLU KOSZMAR.
0 0
To nie jest ich wina a pani kierownik która źle zamawia towar. Poza tym te dziewczyny naprawdę są nękane. Pracowałam tam i już długo panuje mobbing w tej firmie, w tym sklepie.Z tego co wiem dziewczyny wylatywały za uśmiech do klienta za żarty dosłownie za wszystko. Dlatego też mozna byłoby się wydawać że są opryskliwe - nie miały wyboru.
Nie widać tego ale po prawej stronie za szybą stał rejon i obserwował zachowanie dziewczyny i ją zwolnił. One się boją własnego cienia, a co dopiero uśmiechnąć się do klienta.
0 0
u nas w lidlu jest to samo wiec nie piszcie jeśli nie wiecie
0 0
Pracując w Lidli nie wolno się uśmiechać, rozmawiać, przystanąć, mrugnąć okiem. Dziwicie się, że panie na kasie nie mają uśmiechu? Jam ma się uśmiechać kasjerka skoro przez 2 godziny przed otwarciem zapierdzielała i wykładała towar. Czas na wykonanie zadania 30 minut 1 paleta. Na warzywniaku jakieś 20 minut na jedną paletę. Siada na kasę o 8 ma sacharę w ustach w uszach piszczy jej ze zmęczenia. Między czasie jak nie ma kolejki biegnie wykładać mixy, myć podłogę, wywieźdź całościowe palety dość często musi ręcznym paleciakiem upchnąć paletę np. z napojemi we właściwe miejsce. Czy klienci zastanawiają się ile może ważyć taka paleta nie stoją i sapią że tak wolno jej to idzie. Pozdrawiam wszystkich nie zadowolonych klientów. Narzekających na kolejki bądź że za szybko kasjerka kasuje towar którego on nie nadąża pakować. Niestety na każdą czynność mamy wyznaczony i co ważniejsze miarzony czas. Jeśli nie mieścimy się w widełkach to niestety nas zaolnią. Chcecie poprawy w obsłudze w dyskontach to wesprzyjcie nas pracowników.
0 0
Witam serdecznie.
Mam nadzieję, że moja wiadomość nie zostanie potraktowana jako żart. Otóż, poszukuję osób, które pracowały kiedyś w Lidlu z Robertem Gawłem. Słyszałam, że był dyrektorem, jednak nie wiem w jakim mieście pełnił tą funkcję. Obecnie jest moim przełożonym i wynikają z tego tytułu duże problemy, z kórymi również zmagają się moi koledzy z pracy. Proszę o szybki kontakt osoby, króre są w stanie mi pomóc.
Mój email kontaktowy [email protected]
0 0
wow wow, no jestem w szoku, zakładałem że zgodnie z tym co piszą pracownicy w gowork.pl/opinie_czytaj,61741 to bardzo dobrze dzieje się w lidlu a tu coś takiego
0 0
W Lidlu mobbing to chyba norma. Sam byłem świadkiem jak w Łodzi na Dąbrowskiego się prują na te dziewczyny. Jakaś masakra.
0 0
kariera w korporacjach
0 0
do dyrekcji sklepów Lidl w bydgoszczy
Siedzi tam taki jeden i dyrektoruje nie mając pojęcia o niczym.
Ludzie robią jak woły i zawsze jest źle czy pracujesz po 8 godzin czy musisz zostać po godzinach bo pan Dyrektorek jeździ i głupa pali.
Jeszcze trochę i zacznie robić się HAŁAS W MEDIACH !!!!!!!