Kartuska policja wyjaśnia okoliczności zajścia, do którego doszło w minionym tygodniu w jednym z gimnazjów w Kartuzach. 46-letnia nauczycielka złożyła zawiadomienie, że została na lekcji znieważona przez ucznia. Sprawa prawdopodobnie trafi do sądu.
Jak poinformował Dawid Knop z kartuskiej policji, 46-letnia nauczycielka jednego z gimnazjów w Kartuzach zgłosiła, że została znieważona przez 13-letniego ucznia tej szkoły. Do zdarzenia doszło w czasie lekcji, a więc w czasie wykonywania przez nią obowiązków służbowych.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Sprawa jest poważna, bo zgodnie z przepisami, każdy nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym. Niewłaściwe odnoszenie się do nauczyciela może skutkować zarzutami znieważenia funkcjonariusza publicznego, co jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
W podobnym przypadku, który jakiś czas temu miał miejsce w powiecie kartuskim gimnazjalista stanął przed przed sądem rodzinnym za przekleństwa, którymi obrzucił nauczyciela.
3 1
róbta co chceta, wychowujta sie bezstresowo, olej głupiego nauczyciela- takie są podstawowe zasady wychowania obecnej młodzieży
5 2
znając polską szkołę, to pewnie dyrektor powiedział jej, że sobie nie radzi z uczniami, i tyle z tego będzie
1 1
Tak się dzieje przez nasz chory rząd więcej zakazów dla rodzica(nie uderzaj, nie krzycz ,nie unoś ręki:granice rozsądku rodzica nie mówię o jakimś katowaniu) no i mamy bezstresowe wychowywanie dzieci niedługo na łeb nasrają juz z 10 latkami nie można da sobie rady a co dalej ZMIENIC USTAWĘ I TO SZYBKO BO NIEGŁUGO NIE BEDZIE MOZNA NA ULICE CALKIEM WYJSC...........
1 1
Do nauczycieli: zgodnie z art. 63 Karty Nauczyciela, nauczyciel korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. To oznacza, że macie pełne prawo (a dyrektorzy wręcz obowiązek) informować organy dochodzeniowo-śledcze (najlepiej Policję), o przestępstwie znieważenia dokonanego przez ucznia. Policja ma z kolei obowiązek z urzędu zająć się tym przestępstwem i w przypadku nieletniego - skierować sprawę do Sądu Rodzinnego.
Korzystajcie z tego prawa!!!, młodociany przestępca musi o odpowiedzieć karnie za ten czyn, a nie czuć się bezkarnym.
1 1
no i co z tego skoro 13-latkowi co najwyżej sąd pogrozi paluszkiem hahahahahahahaha
0 1
a w szkole podstawowej w żukowie nauczyciel znieważył ucznia a dyrektor nic nie zrobił bo mu się kadencja kończy
0 1
a jak go znieważył ? powiedział mu prawdę że jest debilem ? hahahahahahahaha
0 5
jeżeli w szkołach nawet w kartuskim ogólniaku uczą nauczyciele po zaocznych licencjatach to kto jest debilem
3 1
debilem jest uczeń który znieważa, jeśli nie podobają mu się nauczyciele to niech idzie do innej szkoły - siłą nikt nikogo nie zmusza do uczęszczania np do licka w kartuzach, może w Warszawie są bardziej wykształceni hahahahahahaha
0 2
nauczycielem też nie każdy musi być
0 0
co ty masz za filozofie, debilu.....nikt nie musi być nikim, nawet ty jak dla mnie możesz być śmieciem hahahahaha
0 4
ten co krytykuje zzz to chyba nauczyciel i to marny
2 1
Wyobraź sobie ,że masz 46 lat i obraża cię 13 letnie dziecko? Nauczka musi być!
2 5
nie bronię ucznia tylko piszę o sytuacji kiedy nauczyciel gnoi ucznia to dwie odrębne sprawy
0 2
Jeszcze za komuny, w podstawówce, był kiedyś uderzony przez nauczyciela bo nie podobało mu się, że na lekcji zpt podczas prac technicznych bawiłem się pilnikiem (imadło było zajęte przez kolegę). Upadłem na ziemię, a dyrektor... pozwolił nauczycielowi pracować jeszcze parę miesięcy. Obyło się bez afery, nauczyciel przestał pracować.
Dobrze, że dzisiaj jest internet bo można szybciej reagować. Zwalczać złe praktyki z obu stron. I obyśmy się nauczyli wzajemnego szacunku.
0 3
dobry nauczyciel z powołania nie pozwoli sobie wejść na głowe ale takich mało
5 2
A w jakim celu wchodzi się komuś na głowę? To wyniesione z domu. Bez sensu. Brak wychowania.
1 1
Porażka z tymi młodymi ludźmi, żadnego szacunku wobec osób starszych, kręgosłup moralny u niektórych całkowicie zanikł. Nie mówie że wszyscy tacy są, ale spora wiekszośc i jest ich coraz wiecej. To jak się odnosi taki młody człowiek do osoby którą powinien szanowac, nie musi się z nią zgadzac, jest tylko i wyłącznie "wyniesione" z domu. Szkoła nie wychowuje, szkoła ma nauczac, pomagac w zdobywaniu wiedzy, oraz rozwijac umiejętności. Temu małolacie, jak to ktos ładnie napisał, rodzice pogrożą mu tylko paluszkiem i.. przecież nic się nie stało. Do sądu rodzinnego, kara-praca społeczna razem z rodzicami, do tego kamizelki na żółto-żeby każdy widział z odpowiednim napisem. Powinno to ostudzic zapał młodzieńca a rodziców wyczuli i skorykuje pobłażliwośc na jego zachowanie. No i porządek w miescie bedziemy mieli w szybkim tempie. Choc tam gdzie jest juz zakorzeniona patologia, ta metoda nie bedzie skuteczna.
@zzz - dobry nauczyciel. nie powinien wogole zajmnowac sie tematem wchodzenia na glowe, on ma przekazywac swoja wiedze i uczyc, a nie wychowywac smarkaczy, jak maja odnosic sie do innych ludzi, oraz uczyc szacunku.
3 1
jak chodziłem do szkoły i dostałem od nauczyciela "karę" i uwagę do dzienniczka to bałem się żeby nie dostać od rodziców. a teraz nie można tknąć ucznia a jak jest uwaga to mamusia przychodzi do szkoły i mówi że jej syneczek kochany jedyny i najwspanialszy w życiu by tak nie zrobił i to nauczyciel wychodzi na debila. że co nauczyciel sobie wyobraża i jak śmie zwracać uwagę jej synalkowi! bezstresowe wychowanie!! jaszcze chwila i nie będzie można do sklepu wyjść. więcej gimnazjów niech zrobią. każdy to powie że to system zawinił, ale po co zmieniać-przecież świnie z koryta jedzą i tego nie da się zmienić
1 1
Tak trzymać i przytemperować to rozbestwione towarzystwo. Inaczej wszyscy nauczyciele skończą z koszami na głowie. Powodzenia.
0 1
I tak mu nic nie zrobią bo jest nieletni
0 1
w pewnej szkole uczeń (syn jakiegoś lokalnego partyjniaka) odezwał się do nauczyciela na w-f per ty chu-u ...
dostał przy całej klasie porządnie w pysk , zrobiła się afera, tatuś postawił wszystkich na nogi i nauczyciela zawieszono na rok, gdy wrócił to już nikt nie śmiał się do niego źle odezwać ...
dzisiaj nauczyciele sami jak dzieci, takie cioty dosłownie
0 1
to co się wyprawia w gimnazjach to sodoma i gomora, system zrobili na żydowscy styropianowcy, których celem jest odurnienie narodu a potem rozgrabienie Polski, to drugie praktycznie im się już udało, a pierwsze jest na jak najlepszej drodze, gimnazja to siedlisko zła, wylęgarnia niedouczonych matołów, często już alkoholików i narkomanów, taki los zgotował bolek i jego poplecznicy, gimnazja WON!!!
0 1
GIMBAZA I WSZYSTKO JASNE XD
0 0
A o które gimnazjum chodzi, może ktoś wie?
0 1
W Zukowie słyszałem o tej akcji z obrażaniem ucznia. Sprawa zaniechania przez dyrektora szkoły! To powinno działać w obie strony! Jakim prawem jakiś nauczyciel mający problemy prywatne przenosi swoją frustrację na uczniów??!! Może nowa dyrektor doprowadzi do końca tamta sprawę, zanim ten nauczyciel obrazi kolejnych uczniów?
1 1
Wcale mnie to nie dziwi takie zachowania są na porządku dziennym a rodzice na wywiadówkach się śmieją że ich dzieci są dobre i to na pewno nie one ,że nauczyciel źle usłyszał itd
A w gimnazjum nr 1 nowa moda na cięcie się
1 1
Popieram tego nauczyciela,brawo za odwagę. Ciągle się tylko narzeka na nauczycieli, a uczeń może robić co chce, jemu wszystko wolno.Rodzice są pewnie dumni ze swojego dziecka , bo się nie dał. Później będą mieć sami kłopoty z dzieckiem, ale co tam, kasa wszystko załatwi. I mamy taką młodzież dzięki bezstresowemu wychowaniu. Czas pomyśleć , bo może to dziecko ma problem, skoro obraża starszych , a gdzie szacunek dla drugiego człowieka...
1 1
Brawo dla nauczycielki.Gdyby uczniowie wiedzieli,że każda napaść słowna i zniewaga tak się kończą,nie pozwalaliby sobie na zachowanie graniczące z patologią.Jest coraz gorzej.Rodzice spychają rolę wychowywania swoich dzieci na szkołę.Cwaniactwo i chamstwo szerzą się straszliwie.
2 0
Trzeba sie postawić gówniarzowi i się nie dać
1 0
Nie ma się co z chamstwem cackać
0 0
dostał kwasem!
1 0
pozwalają sobie skakać po głowie. NIE DAĆ SIĘ GÓWNIARZOM!
1 0
No i właśnie ta pani nauczycielka to zrobiła. Brawo dla tej pani, jakby takich zdecydowanych reakcji było więcej to może by się jeden z drugim zastanowili co robią, bo to już pomału "strach się bać" co się dzieje i to nie tylko pewnie w szkołach, ale ja się osobiście boje wieczorem ulicami chodzić.I do czego to doszło, żeby się dorośli ludzie nastolatków bali?Nie można wszystkiego zrzucać na trudny wiek i hormony, bo kiedyś też młodzież "to" miała, ale takie "cuda się nie działy.
1 0
zdecydowana reakcja, tylko żeby kara dla gówniarza była porządna to by sie uczniaki zastanowiły zanim powiedzą coś do nauczyciela czy kogokolwiek, bo jak taki dostanienp. nagane czy cóś to sie w oczy belfrom bedzie smiał - wtedy to nie ma sensu--- POWAZNA KARA I WIECEJ REAKCJI.
0 0
masz styropian zamiast mózgu, nauczycielkę wywalić z roboty niech idzie gdzie indziej szukać roboty i to nie na garnuszku oświaty,
0 0
od 13 lat to już może być karany
i w wieku tych 13 lat może trafić do poprawczaka do 21 lat max.
od 17 lat już może być karany jako dorosły.
0 1
sorry ale prawda jest taka,że jeżeli nauczyciel nie ma autorytetu u dzieci to ma problem, bo wchodzą na głowę pytanie dlaczego nie ma? szukajmy przyczyn zachowań młodzieży a nie tylko kary i kary, jeżeli ktoś się wykształcił na pedagoga to te minimum psychologii liznąl i powinien wiedzieć jak sobie radzić jest cała masa nauczycieli, która świetnie sobie radzi, ale są też tacy którzy notorycznie dostają od kolejnych roczników pałę wystarczy zapytać młodzież, ale nikt tego nie robi bo tak naprawdę nikogo to nie interesuje jakie problemy ma w szkole młodzież
0 0
a ty masz wodogłowie w swoim ptasim móżdżku, pewnie to twój bachor wyrósł na takiego debila hahahahahaha
1 0
a ty co liczysz na to ,że twóje dziecko patrząc na poziom twojej wypowiedzi wyrośnie na inteligenta? a gdzie i kto miałby go czegokolwiek nauczyć, od kogo miałby brać przyklad? od ciebie hahahahaha a jeżeli już wyrosło to moje współczucie oczywiście dla dziecka
1 0
Masz dziwne podejście do tej sprawy. Jeżeli 13 - latek znieważa dorosłą osobę to to jest poważny problem. Coś tu moim zdaniem nie zadziałało tak jak powinno skoro dziecko nie ma wpojonych elementarnych zasad zachowania?????????? Mnie rodzice uczyli szacunku do dorosłych , słów przepraszam , proszę , dzień dobry itd. i już z taką ogólną ogładą poszedłem do szkoły.Do głowy by mi nie przyszło, żeby do nauczyciela czy innej dorosłej osoby odezwać się w niegrzeczny sposób, a co dopiero znieważyć? Czyżby od tego czasu świat zmienił się aż tak bardzo??? Nie sądzę.
0 0
Robiłeś to samo w szkole czy źle szła ci nauka ?
1 0
Smarkacz sobie z tego i tak nic nie zrobi, rodzice tym bardziej, znieważanie innych, wylgarne odnoszenie się do inncyh, to tylko i wyłącznie świadczy o własnej osobistej kulturze, którą posiadło sie w domu. Że niby nauczyciel sobie nie radzi z uczniami, a czy ten nauczyciel jest ich rodzicem? Ma dać szlaben, jednemu z drugim na chodzenie do szkoły, a może polekcjach ma sprzątać kible?? Rodzice są teraz tacy pojechani, że jak dziecko wraca do domu i mówi mu ze nauczyciel niedobry, albo że poniewiera kochane dziecko przed całą klasą to juz nastepnego dnia taki nauczyciel jest u dyrektora i rodzic oczekuje wyjasnień oraz kary dla nauczyciela, bo mu dziecko sie żali w domu. To co dopiero by było po takiej akcji "prostującej" delikwenta. Może i są nauczyciele, którzy sobie nie radzą, ale w zdecydowanej większości to rodzice sobie nie radzą z wychowaniem swoich pociech, a w swojej głupocie spychają swój obowiązek na szkołę.
1 1
Tej nauczycielce brak autorytetu i dlatego jest ta cała sytułacja .
0 0
Nowak, a tobie słoma z butów wystaje!!!
1 0
co to znaczy brak jej autorytetu? jest za młoda- gówniarz może traktować ja jak koleżanke z piaskownicy? czy też może zawód nauczyciela nie "zasługuje" na poważanie i szacunek ucznia?
Zrobić apel w szkole, wezwać rodziców gówniarza, radę rodziców i niech przed wszystkimi uczniami i całym gronem pedagogicznym powtórzy swoje zdanie o nauczucielce oraz pokaże jakim zerem jest dla niego ta nauczycielka.
0 0
nie pij więcej, bo trudno zrozumieć twój bełkot
0 0
no właśnie coś nie zadziałało-ciekawe czy ktoś temu 13-latkowi pozwoli cokolwiek powiedzieć,wyjaśnić dlaczego tak się zachował-ładnie wszystko napisałeś(łaś) o wychowaniu, szacuku itd.ale nie każdy ma możliwośc wzrastania w domu gdzie przestrzega się zasad i uczy dzieci mówić "dzień dobry" i te dzieci nie nauczone pewnych, ogólnie przyjętych zasad mają problemy w szkole-czy można je za to winić? moim zdaniem;nie- w końcu to są dzieci, psycholog, terapia mogą zdziałać cuda tylko potrzeba trochę chęci i zainteresowania ze strony np.wychowawcy, pedagoga szkolnego
0 0
W gimnazjach (jak i pewnie innych typach szkół) wiele jest fajnej młodzieży, takiej zwykłej, nie osiągającej może super wyników w nauczaniu, ale za to kreatywnej, ciekawej świata, zachowującej się w granicach przyzwoitości. To, że znajdzie się w tej grupie (prosta statystyka) ktoś, kto tych granic nie zna, to rzecz oczywista. Ta sama statystyka dotyczy także nauczycieli - nie wszyscy powinni pracować w tym zawodzie (jak w każdym).
Przypadki, jak ten opisany w artykule należy analizować, wyciągać wnioski, nawet jeśli kara nie miałaby być wyegzekwowana, pokazywać, że nie ma na to przyzwolenia. Osobiście nie mam nic na przeciwko nagłaśnianiu tego w mediach, dyrektorowi szkoły, w której to miało miejsce, doradzałabym umieszczenie nawet informacji na stronie internetowej szkoły. Dlaczego? To pokaże Rodzicom obecnych jak i przyszłych uczniów, że to szkoła, co się nie boi mówić o problemach (wszakże mają je wszystkie szkoły!), szkoła pokazuje, że nie zamiata spraw pod dywan, że próbuje zgodnie z prawem sobie radzić, że tutaj na takie "jazdy" miejsca nie ma. Inni nauczyciele zobaczą, że mają dyrekcję, co respektuje ich prawa, zaś uczniowie, że mają do czynienia z poważnymi ludźmi i poważną instytucją. Paradoksalnie poprawi to też poczucie ich bezpieczeństwa.
Jeśli sprawa skończy się polubownie lub sąd odstąpi od wymierzenia kary, a sytuacja z uczniem powtórzy się, to bez dwóch zdań uczeń powinien zostać relegowany ze szkoły. To, że szkoła jest publiczna, nie znaczy, że to publiczna toaleta. Wszakże i z tej należy umieć skorzystać.
Ale w mojej opinii problem leży gdzie indziej - jak u mnie w pracy widzę zachowanie, które nie mieści się w normie, co gorsza - jeśli się to powtarza, to ja się nie pytam "Co się z Tobą dzieje Jasiu/Małgosiu?" tylko "Co się działo/dzieje u Ciebie w domu, że robisz takie rzeczy?". Oczywiście pytam siebie, bo jako nauczycielowi, nie wolno mi ingerować w w kompetencje (nawet te niespełniane) Rodziców. Jedyne, co mogę, to wszcząć procedurę jedną lub drugą, a czas leci... i młodzież też leci, tyle, że przez palce, nie otrzymując pomocy na czas.
Jeśli ktoś radzi, że jedyną metodą na wyrobienie "autorytetu" jest bicie kogoś, to bardzo mu współczuję. Jeśli ktoś szkolnego autorytetu szuka w Wikipedii, to również składam kondolencje. To tak nie działa.
Wiem, że łatwo komentować, zwłaszcza komuś, kto z tą "bandą narkomanów" nie miał nigdy do czynienia na dłużej niż ucieczka z jednej strony chodnika na drugą. Z resztą określanie w ten sposób całej populacji, jest krzywdzące - bez dwóch zdań.
Ja swoją robotę lubię i nie zmieniłabym jej na inną. Tyle od 'szkólnej', co pracuje w tej 'gimbazie' od 28 lat. (Sensu stricto w Gimbazie krócej ;) ).
Pozdrawiam "szkólnych" i gimbazę.
0 0
Karać gnoja maksymalnie ,oni robią w szkole co chcą.Uczeń musi słuchać nauczyciela. Winę ponoszą rodzice,pozwalając dzieciom na wszystko i nauczyciel jest bezradny. Aby nie było powtórki najwyższa możliwa kara.
0 0
Słusznie piszesz dlatego myślę, że dobrze się stało, że ta pani nauczycielka to zgłosiła. Może warto, żeby zewnętrzne instytucje przeanalizowały szczegółowo sytuacje tego dziecka . Objawy muszą mieć przyczynę ....
0 0
pewnie ojciec kryminalista a matka pijaczka hahahhahahahaha
0 0
Dostalem w szkole linijka po rekach, nawet sie nie przyznalem bo w domu bym dostal podwojnie (lata 80). Nauczyciele tez maja wine tylko mowia ze dzieci maja swoje prawa i godnosc a potem sobie poradzic nie moga
0 0
Opanuj się człowieku i swoje gdybanie pozostaw dla siebie. nie wiemy tak naprawdę do końca o co chodzi, więc nie rób sobie takich uwag.
0 0
albo to synek pseuobiznesmena co to dorobił się na oszustwach a teraz dzieci wielkie tępaki w szkole mają nawet nauczycieli za nic hahahahaha
0 0
nauczyciel mógł ucznia poniżyć, a on nie mógł się odegrać jak tak ma być to nauczyciel może na każdej lekcji wyzywać ucznia a on nic nie może zrobić to nie jest równo uprawnienie . jak by mnie nauczyciel uderzył to bym mu oddał w końcu to jest obrona własna ale znając życie to nauczyciel był by górą a uczeń miał by policję na karku. w każdej szkole w klasach powinny być kamery.
0 0
narobiłeś tyle błędów że szkoda nawet cię lać gamoniu , idź zwalić konia i spać debilu hahahahahaha
0 0
zmaknać go w piwnicy bez światła i bez okna na tydz czasu albo niech go wyśla zeby kamienie zbierał z pola to wtedy zmądrzeje a jak nie to niech go do rolnika wyślą zeby krowy pasł i obornik wywala przez 2 lata kazdego dnia
0 0
razem z pierdolnietymi starymi
0 0
Nauczycielce się robić nie chce, rękami i nogami szuka wymówki by nie przyjść do pracy ,może jeszcze wystąpi o odszkodowanie ?! Wywalić ją z roboty i koniec dyskusji
0 0
Popieram cię jak nie umie zainteresować, przekazać wiedzę dzieciom na lekcji to są tego skutki . Trzeba też sobą reprezentować jakiś poziom .
0 0
dobre, ze sobie dzieciaka nie zrobili!
0 0
a w której szkole to było ? gdzie sa tacy "specjaliści" ?
1 0
Po łapach walić i tyle a jak nie to za uszy. W moich czasach nauczyciel miał kij i jak sobie dziecko przepraszam młodzież, zasłużyło to wiedział co zrobić i mieliśmy szacunek i respekt.
0 0
lat temu wiele miałam niemiłą przygodę z panem Z. ze szk podst nr 1 w K-zach, mój syn dostał od Niego kijem po nogach bo za nisko skoczył przez kozła. do Dyrekcji itd.. obietnice reprymendy dla nauczyciela i ble ble ble ble...Do dziś słowa przepraszam.... wredny typek, ponoć miał ciężką rękę do dzieci. nie wszyscy nadają się na pedagogów, oj nie wszyscy, a wręcz mało kto.
0 0
Swego czasu a jest to już więcej niż kilkanaście lat temu miałem duży problem z jedną panią nauczycielką. Moi rodzice często bywali w szkole i prowadzili z tą panią rozmowy. Po kilku miesiącach sprawa się ułożyła i wszystko przebiegało normalnie. Dlaczego o tym piszę ? Bo o szczegółach tej historii dowiedziałem się jak już byłem dorosły. Moi rodzice nigdy nie podważyli w mojej obecności autorytetu tej pani, nigdy się o niej źle nie wyrazili, nigdy!!!!!! Załatwili to jak dorośli ludzie powinni sprawę załatwiać z dorosłymi ludźmi . To było bardzo mądre z ich strony i takiej mądrości życzę wszystkim. Nie podważajcie autorytetu ludzi, którzy pomagają nam wychowywać nasze dzieci, załatwcie problemy jak dorośli z dorosłymi. dziecko nie powinno słyszeć, że pani jest "głupia", "wredna baba", że nauczyciele są niedouczeni itd. Nawet tu na forum - młodzież to czyta i jaki może być skutek???nie trudno się domyślić.
1 0
i to jest właściwe podejście, merytoryczne, można się nie zgadzać z oceną, można to przekazać w cywilizowany sposób, można mieć odmienne zdanie, ale wzajemny szacunek z jednej jak i z drugiej strony powinien pozwolic wypracować kompromis, który nauczy młodego człowieka wiecej, anieżeli kary, nakazy, zakazy, czy tez uzywanie siły fizyczej-aby pokazać kto tu rządzi i kto ma rację. Ale jeśli młody człowiek posuwa sie do znieważenia osoby, którą powienen szanować (szanować, nie musi sie zgadzać z jej oceną, opinią-ale nie upoważnia to go do używania obelg w jej kierunku) z uwagi na zajmowane stanowisko oraz wiek,o czym to może świadczyć? brak kręgosłupa moralnego, brak prawidłowego wzorca w domu i w środowiku, w którym przebywa. Ja mam prostą sprawę, młodzi ludzie, którzy przychodzą na praktykę, zostają poinformowani pierwszego dnia w obecności rodziców(a jakież oni robią oczy,że co niby ich dziecko,pali,pije,przeklina? no w życiu), żadnych papierosów, alkoholu, innych używek czy kaca następnego dnia, przekleństw i wulgaryzmów. Jeśli komuś nie odpowiada, nie ma zmiłuj się. Pakuje się i żegnam, i rok rocznie 50% "odpada" z tego tytułu drobnostek. Nie mogę sobiepozwolić na to aby klient widział snującego się smarkacza na kacu, albo palącego za rogiem, lub też wulgarnie się wyrażającego.
0 0
jak nauczyciel powrzeszczy to rodzice od razu się burzą i afera.....a jak nauczyciel to wielkie halo!jestem za nauczycielką!bardzo dobrze postapiła gówniarz mysli ze se moze pozwolić!wypieszczony dzieciak
0 0
POPIERAM, brawa dla nauczycielki!
Zdecydowana reakcja, tylko żeby kara dla gówniarza była porządna to by się małolaty zastanowiły zanim powiedzą coś do nauczyciela ...
0 1
W mojej opinii sąd spowoduje tylko więcej szkody niź pożytku dla rodziców i dla tego dziecka.Głupie bezmyślne posunięcie zapatrzonej w swój wizerunek nauczycielki.Może tak zejść z piedestału z odszukać przyczynę takiego zachowania?Porozmawiać z rodzicami?a nie wpisywać dziecku do kartoteki -huligan co?
0 0
Usprawiedliwiasz zachowanie smarkacza? Może miec pretensje do oceny, opini, moze byc zły, ale w żadnym wypadku nie ma prawa ubliżac drugiej osobie, tym bardziej starszej od siebie osobie. Rozmowa z rodzicami? Obecni rodzicie to mameje, którzy sami nie mają posłuchu u swoich pociech. Fakt nie wszyscy, ale sporo nie radzi sobie.
0 0
do selekecji wojskowej go posłowac tam mu dadzą wysick i się nauczy pokory
0 0
mlody musi dostac po dupie, bo inaczej wszystkie dzieciaki z rodzin gdzie rzadzi i wychowuje komputer beda z niego brac przyklad. sami sie zalatwicie polacy i znowu polska zginie z atlasu!
0 0
Nauczyciel nauczycielowi podważa autorytet, dyrektor boi się , że nie wybiorą go na następną kadencję i zamiata wszystko pod dywan. Dzieci patrzą i wyciągają wnioski, jak widać nie zawsze trafne. mimo wszystko każdemu marzy się (chyba nie jestem w błędzie) najpierw dobry dyrektor a potem dobry nauczyciel - taki z pasją, którego dzieciaki cenią. ale tu być może zabrzmi to jak paradoks, takich nauczycieli nie ceni dyrekcja, bo niestety, czuje się zagrożona. Szkoda, że tak się dzieje.
0 0
Jak on ma na imie?