Zamknij

Samowole budowlane i bezprawne grodzenie linii brzegowej. Kontrola NIK nad jeziorami w powiecie

13:18, 09.05.2016 Aktualizacja: 07:58, 10.05.2016
Skomentuj

Ograniczenie dostępu do jezior poprzez grodzenie linii brzegowej, samowole budowlane nad akwenami - to problemy, które wykazała kontrola NIK m.in. na Kaszubach. Pod lupę wzięto Jeziora Ostrzyckie i Raduńskie Dolne. Kontrolerzy sprawdzali, czy organy administracji zapewniają dostęp do jezior stanowiących wody publiczne.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdemu przysługuje prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych wód publicznych, w tym do zaspokajania potrzeb w zakresie wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych - przypomina Najwyższa Izba Kontroli. - Tymczasem władający nieruchomościami przyległymi do jezior, we własnym zakresie i bez wymaganych pozwoleń zawłaszczają grunty stanowiące jezioro w części niepokrytej wodą poprzez budowę umocnień brzegu, nabrzeży, pomostów, ogrodzeń.

Problem ten występuje w całej Polsce, także i na Kaszubach, słynących z jezior. NIK wzięła pod lupę dwa akweny w powiecie kartuskim: Ostrzyckie i Raduńskie Dolne. Sprawdziła także, czy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Starostwo Powiatowe przeprowadzały kontrole nieruchomości i likwidują samowole budowlane.

Okazuje się, że nad jez. Raduńskim Dolnym kontrolerzy znaleźli 4 miejsca uniemożliwiające przejście wzdłuż brzegów jeziora. Na kilku z działkach postawiono ogrodzenie z drewnianych żerdzi owiniętych elektrycznym pastuchem, wchodzące do wody na wysokość kilku metrów. Na kolejnej - płot metalowy postawiony do szczytu skarpy, a wzdłuż skarpy przejście zagrodzone drewnianymi palami do linii wody. Nad jez. Ostrzyckim linia brzegowa zagrodzona była w 5 miejscach, m.in. drewnianymi czy metalowymi płotami. Kontrolerzy znaleźli również 24 samowole budowlane przy brzegach tych jezior, w tym: pomosty, schody itp.

Jak się okazuje, jednym z najbardziej skrajnych przykładów takiej samowoli, jest jeden z ośrodków szkoleniowo-rekreacyjnych położony nad Jez. Raduńskim Dolnym.

- Na potrzeby ośrodka bezumownie zagospodarowano tam grunty Skarbu Państwa o powierzchni blisko 1,5 tys. m2. Bez wymaganych pozwoleń wyremontowano stojące tam budynki - bar i hangar na łodzie, a nad samym brzegiem wzniesiono dwa pomosty i slip do wyciągania łodzi - wyliczają kontrolerzy NIK.

Kontrolerzy zarzucają zarządcom publicznych jezior brak zainteresowania i dbałości o powierzony majątek.

- Niemal nie korzystają oni z prawa do inwentaryzacji, rzadko kontrolują stan linii brzegowej, a zlokalizowane samowole budowlane likwidują incydentalnie i nieskutecznie. Wykorzystuje to część właścicieli nieruchomości położonych nad jeziorami i nielegalnie grodzi dostęp do jezior, uniemożliwiając obywatelom swobodne korzystanie z plaż i terenów przybrzeżnych jezior należących do Skarbu Państwa - czytamy na stronie NIK.

Tyczy się to również instytucji w powiecie kartuskim. W raporcie NIK z kontroli w PINB w Kartuzach czytamy, że od 2004 r. do sierpnia 2015 r. żaden z wymienionych wcześniej obiektów nie został zgłoszony do starostwa i na żaden nie uzyskano pozwolenia na budowę. Okazuje się też, że nie planowano ani nie przeprowadzono żadnych kontroli w zakresie samowoli budowlanych obiektów usytuowanych na gruntach Skarbu Państwa stanowiących jeziora. Jak tłumaczono - wynikało to m.in. z ogromnej ilości spraw prowadzonych w inspektoracie oraz niewielkiej obsługi kadrowej.

Według regulaminu organizacyjnego w PINB w Kartuzach powinien zostać wyznaczony pracownik do przyjmowania i koordynacji skarg i wniosków. Dyrektor Krzysztof Nowak takiej osoby nie wyznaczył, tłumacząc, że wynikło to "z powodu bardzo dużego obłożenia pracą". Jednocześnie wydał zarządzenie, w którym do organizacji i przyjmowania wniosków wyznaczył siebie. Zobowiązał się również do weryfikacji legalności wskazanych przez NIK obiektów.

Ze szczegółami kontroli NIK można zapoznać się "TUTAJ.":https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-dostepie-do-jezior-2015.html

(Magda Dzienisz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(33)

zxczxc

7 2

Prawo, które sporo właścicieli posesji nad jeziorami ma w dudzie. Nie będzie nam się tu szwędał przy jeziorze obcy i ogrodzimy do samej wody. Najlepiej jeszcze postawić elektrycznego pastucha, gdyby się dało to 220V. Kiedy się to zmieni? Chyba nigdy jeśli od wielkiego dzwonu kontrolerzy sprawdzili aż dwa jeziora na Kaszubach.

13:28, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tak jest wszędzieTak jest wszędzie

14 1

Grodzenie linii brzegowej występuje prawie nad każdym jeziorem. Sam byłem w szoku kiedy kilka tyg temu wybrałem sie na spacer brzegiem jednego z jezior na Kaszubach (bedace wl. skarbu panstwa): osiedle domków letniskowych, a państwo płot aż do jeziora mają. Nijak nie można było przejść, właściciele wylegujący się jak hrabiostwo oraz oczywiście rejestracje aut GD czy GA. Nie mowiąc już o nawale tablic "teren prywatny", "pomost prywatny", wszedzie płoty, ogrodzenia i zakazy.

13:48, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

fhtdcfhtdc

2 3

Nad Białym to samo. Od lat nie można przejść do okola jeziora. Nie jest to wina Kani , dalej w zatoce tubylcy się pochodzili.

13:50, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

5 1

Bo interes jest na wydawaniu pozwoleń, zgód. Tworzeniu planów i projektów, a potem jak już klient swoje w urzędzie zostawi to co tam. Kwity się zgadzają.

14:17, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WędkarzWędkarz

12 1

Jako wędkarz nieco wiem o grodzeniu dostępu do wody. U nas jest to nagminne. Praktycznie na każdym jeziorze można spotkać płoty, ogrodzenia i tablice "teren prywatny". Ile to razy wyskoczono na mnie że idąc brzegiem a nawet i brodząc w wodzie, chodzę po prywatnym terenie. Straszenie policja, wyzwiska i grożenie jest na porządku dziennym. Szkoda że nie wszyscy wędkarze wiedzą co im wolno, a czego nie i dlatego szybko uciekają z tych "TERENÓW PRYWATNYCH" !! Ja zawsze takiemu "właścicielowi" proponuję telefon na policje, który sam chce wykonać.

14:46, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GowidlinoGowidlino

7 3

Wielokrotnie wspominałem o tym, że nad Jez. Gowidlińskiem wiele jest miejsc, które powinny być sprawdzone, wiele jest samowoli budowlanych - chodzi oczywiście o linię brzegową jeziora, gdzie nikt nie ma prawa niczego budować.

Mówiłem o tym w obecności Kobieli, Fularczyka i Suchty - kiedyś na spotkaniu sołeckim w Gowidlinie - jak odbywały się jeszcze one systematycznie!

Wspominałem też o konieczności wstawienia znaku zakazu wjazdu na tzw. "plażę" w Gowidlinie. Kiedyś znak był, teraz go nie ma. Ludzie wjeżdżają samochodami prawie do jeziora!
Zero zainteresowania tym problemem ze strony gminy!

Nic pod tym względem nie zrobiono!!! Przynajmniej NIK się tym zajął...

Przemysław Łagosz

15:16, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

prawo i obowiazekprawo i obowiazek

3 2

Prawo ma kazdy, a kto ponosi obowiazek np.sprzatania po przechodzacych brzegiem jeziora, czesciowo "zahaczajac" o teren prywatny? Sprzataniem i zbieraniem pozostalosci po "turystach" pewnie winien sie zajmowac wlasciciel. Bo po co on jest? Prawa i obowiazki powinni miec wszyscy, bo skad by sie braly te sterty smieci wlasnie w tych "strefach" ogolnodostepnych, chyba ani Skarb Panstwa (wlasciciel jeziora) ani wlasciciel posiadlosci sami sobie takiego szamba nie robia?

16:02, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

broniabronia

2 0

czy wlasciciel moze kasowac za lowienie ryb i opalanie

16:43, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@prawo i obowiązek@prawo i obowiązek

1 3

pewnie że sobie szamba nie robią tylko kiedy wracają to śmieci w przydrożnych rowach lądują.

16:46, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WB kARTUZYWB kARTUZY

7 1

Problem z blokowaniem dostępu do jeziora jest - nie ma co ukrywać.

Ale tam gdzie ten dostęp jest - proponuję przyjść w poniedziałek rano. Płakać się chce.
Na weekend zjedzie się zewsząd "bydło" i taki burdel zostawia, że się w głowie nie mieści.
Więc się nie dziwię, że grodzą.

Oczywiście - zaraz ktoś odpisze, że kontrole i monitoringi itd itp.

ok. Można. No i oczywiście jeszcze sztab ludzi do obsługi tego - pensje z naszych podatków.

A może by tak pójść po rozum do głowy i nie zachowywać się jak świnia - ale po co ?. Tak wygodniej. No to mamy to na co sobie zapracowaliśmy.

16:55, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wyniki kontroli dowoWyniki kontroli dowo

1 2

Kiedy je poznamy??? Chodzi o Przodkowo i Żukowo.

17:03, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xxxxxxxxxx

4 1

proszę skontrolowac jezioro białe w Grzybnach nie da się przejsc brzegiem bo własciciel pensjonatu czuje się bezkarny i ogrodził swoją posesje do samej wody żeby nikt mu nie chodził bo uważa ze to jego teren

17:08, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wiliwili

5 1

Jezioro Głębokie. Nowe nasypy aż po sam brzeg. Przejść nie można. Zmienione warunki gruntowe. A nadzór budowlany pomimo skarg nic nie robi.

17:16, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zysk się liczy.Zysk się liczy.

0 1

Zarządca musi sprzedać pozwolenia i odłowić, co jeszcze nie odłowił, a reszta go nie obchodzi!

17:22, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LOGOLOGO

4 0

Kłodno - Pole namiotowe TAMOWA - teren prywatny, wara - gdy ktoś chce przejść- to brzeg jeziora należący wyłącznie dla gości z pola TAMOWEJ - układ z wójtem i poprzednim i obecnym.

20:47, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WędkarzWędkarz

5 0

Ale czy to dotyka turystów którzy przyjeżdżają wypocząć? Nie...to dotyka nas wędkarzy którzy muszą wykupić pozwolenie na amatorski połów ryb. Tak samo jest ze sprzątaniem. To my według regulaminu mamy sprzątać stanowisko w promieniu 5m nawet jeśli śmieci już leżą. Dopóki nie zmienimy naszego myślenia to nic się nie zmieni. Po weekendzie brzeg jeziora wygląda jak po wojnie. I niestety jest to wina nie tylko turystów ale i co niektórych wędkarzy. Szkoda tylko że co roku podnoszą nam składki, a ryb coraz mniej. I to sam PZW ciągnie sieci więc co my chcemy od zwykłych kłusowników.

20:57, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@LOGO@LOGO

1 0

A co powiesz na zamkniecie polnej drogi nad Jez.Rekowo? Tam gosc zrobil sobie prywatna plaze, solidne schody wprost do wody i solidne ogrodzenie. Nie ma juz romantycznej tzw. "Kussalee". (calusna aleja) O odleglosci budynku- twierdzy do jeziora nawet nie warto wspominac. Czyli prawo nie dla wszystkich jednakowe.?Kto ma kase ten ma prawo.

21:46, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szczerze?szczerze?

2 1

Wedkarz jakos sie przecisnie, bo ma skoznie (wysokie po pachwine gumowe buty). To, ze prywatny wlasciciel chroni swoja nieruchomosc przed wandalami i zasmiecajacymi pseudoturystami jest uzasadnione. Przepis nie mowi, ze na 1,5 metrowym pasie od linii brzegu mozna urzadzac pikniki, palic ogniska i co tam jeszcze. Oraz zasmiecac gorzej niz w chlewie. Prawo mowi tylko o przejsciu. Prawo nie uwzglednilo faktu, ze przechodzacy nie zawsze otarli sie o kulture zachowania. Rowniez wtedy, gdy nikt nie widzi. Dziwne prawo bez obowiazkow. Skoro tak, to wywlaszczyc te 1,5 m od brzegu jeziora i sprawa bedzie jasna. Kazdorazowy syf bedzie sprzatal wlasciciel, czyli ustawodawca (panstwo).

22:26, 09.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KMRKMR

1 2

Prawo trzeba p.rzestrzegać! Niektórzy właściciele cząją się panami i nic ichnie obchodzi jakiś wędkarz! Z tym bezprawiem trzeba wreście skończyć!!!

02:29, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OstrzyceOstrzyce

4 0

Coś mało tych posesji w Ostrzycach znaleźli bo jest ich tam o wiele więcej.... można to zauważyć np. przy terenie parkingu w centrum nie da się przejść dalej niż do wypożyczalni rowerków a i w drugą stronę nic lepiej bo ogrodzenia po samą wodę

05:57, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@szczerze@szczerze

4 4

Człowiek chce się przejść przy jeziorku ale nie może bo cebulak jeden z drugim zasunie płot do jeziora.
Tylko spacerowicze brudzą? ojj . A te sterty śmieci w okolicach domów nad jeziorami często wyrzucane po prostu za płot z posesji. Albo smród palonych śmieci który czuć z 500m. Ile razy jest tak że jest remont np w domu a syf gruz itd ląduje na działeczce nad jeziorem.
Każdy medal ma dwie strony, więc nie purtaj że wszyscy ci brudzą przy twojej działeczce, bo działkowicze nie są nic lepsi.
Ale teraz będę chodził na takie spacerki z szczypcami, i będę sobie drogę otwierał przy jeziorku.

06:41, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

REJREJ

2 1

Naczelna Izba Kontroli? A co to takiego? Ja słyszałem o Najwyższej Izbie Kontroli :))

07:33, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Magda DzieniszMagda Dzienisz

1 0

Błąd poprawiony, dziękuję za sygnał.

08:08, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObywatelObywatel

0 2

@Ostrzyce, pewnie masz rację, ale wiesz,... nie wszyscy dają.

Na spacerek wokół jeziora wybieramy sią z łańcuchową piłą spalinową. Przynajmniej poradzi sobie
z drewnianymi konstrukcjami. Pewnie można też taką usługę u drwali zamówić w ramach prac zleconych w czasie wolnym od pracy w lesie.

08:47, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObserwatorObserwator

2 1

Kłodno inny przykład: park kamienny którego właścicielem jest gmina i sąsiadująca agroturystyka. Pod lupę urzędników. Dziękuje

09:01, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kartuskie jeziora ..Kartuskie jeziora ..

0 0

Czyli szamba otoczone parkanami gdzieniegdzie. Cudnie jest !!

09:49, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WędkarzWędkarz

1 1

@szczerze Oczywiście ze jest to zawarte w przepisach. W tej chwili moze nie zacytuje tego dokladnie ale jest w nim mowa ze korzystanie z wod publicznych służy do wypoczynku uprawiania turystyki sportów wodnych itp. Więc piknik jest to forma wypoczynku. Co do palenia ognisk oraz smiecenia w 100% się z Toba zgadzam.

11:42, 10.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do obserwatorDo obserwator

1 0

Nie do końca masz rację . Kamienny park to ""radosna twórczość "" poprzedniego włodarza , i niestety został zbudowany nie do końca zgodnie z prawem , ale dzięki dofinansowaniu z UNII. Dlatego wszelkie zmiany wzdłuż brzegu ,obecnie zagrodzonego murem , będzie można dokonać dopiero po upływie tzw. okresu ochronnego , który uniemożliwia dokonanie jakiekolwiek zmian . A więc musimy poczekać

18:03, 12.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

turystaturysta

3 1

ja jak się wybieram na przechadzkę brzegiem jeziora biorę cęgi, czasami siekierkę i rozdupcam kaszubskim gnojom takie płotki...

12:21, 14.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do turystaDo turysta

1 0

Może nie do końca ""kaszubskim gnojom"" , bo najczęściej są grodzone tzw. domki letniskowe, ale masz całkowitą rację

15:33, 14.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Z GołubiaZ Gołubia

0 0

Nad jeziorem Dąbrowskim urząd gminy wyraża zgodę na legalizację samowoli budowlanej. Wszystko zależy od tego kto dokonał samowoli. Jak się ma odpowiednie argumenty ochrona środowiska się nie liczy nawet na obszarze natura 2000. Full service.

19:25, 14.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do  LOGODo LOGO

1 1

Oj Logo , oj .Jak zwykle wypisujesz bzdury i do tego kłamiesz. Pole namiotowe Tamowa nie jest ogrodzone do lini brzegowej i można swobodnie spacerować. Dużo w Tobie LOGO jadu .

19:19, 16.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@@Logo@@Logo

1 1

I znów piszesz bzdury. Tzw. ""całuśna aleja" jest i można tam nadal spacerować. Spacerować a nie jeżdzić samochodami czy motorami.Uśmiechnij się Logo. Chmielno jest piękne.

19:24, 16.05.2016
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%