W Kiełpinie pożegnano dziś Jacka Wrońskiego, znanego kaszubskiego przedsiębiorcę, mecenasa sportu i kultury. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele, przedsiębiorcy, samorządowcy, licznie zgromadzeni mieszkańcy i pracownicy stworzonych przez niego firm.
Mimo siarczystego mrozu żałobnicy tłumnie przybyli dziś do Kiełpina, by uczcić pamięć tragicznie zmarłego Jacka Wrońskiego, znanego na Kaszubach przedsiębiorcy, właściciela firm nie tylko z branży budowlanej. Zmarłego wspominali dziś członkowie rodziny, księża, współpracownicy, przyjaciele, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych, które wspierał. Podkreślali, że Jacek Wroński podejmował nie tylko działania biznesowe, ale nigdy nie odmawiał pomocy, wspierał organizacje pozarządowe, nie odmawiał też pomocy na rzecz placówek służby zdrowia.
Podczas dzisiejszej liturgii odczytano również list od biskupa pelplińskiego Ryszarda Kasyny, który przypomniał, że Jacek Wroński był jednym z fundatorów szkoły katolickiej w Kartuzach, że został odznaczony medalem "Zasłużony dla Diecezji Peplińskiej".
Burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński podkreślił w swoim wystąpieniu, że Jacek Wroński budując swoje przedsiębiorstwo tworzył miejsca pracy dając zatrudnienie mieszkańcom nie tylko gminy Kartuzy.
- Co najważniejsze, potrafił się dzielić, nigdy nie odmawiał pomocy. Wspierał wiele lokalnych inicjatyw. Czerpał ogromną radość z sukcesów sportowców, których wspierał i w których widział przyszłość. Dlatego będziemy odczuwali jego brak, ale na szczęście pozostawił po sobie ogromną rzeszę ludzi, którym oddał swoje serce - powiedział szef kartuskiego magistratu.
Podczas dzisiejszej uroczystości pogrzebowej głos zabrali również przedstawiciele sołectwa Kiełpino, którzy dziękowali Jackowi Wrońskiemu za wieloletnią pomoc i otwartość. Pracownicy jego firm podkreślali zaś, że mieli w nim wspaniałego szefa, który potrafił odkrywać potencjał ukryty w ludziach.
- Zawsze powtarzał: nigdy nie mówicie żegnaj, ale do widzenia. Dziś mówimy więc: do widzenia Jacku - mówiła przedstawicielka firmy "Wroński".
11 5
Trzeba się cieszyć, że trafił do Domu Pana, a nie smucić!
9 10
Gołuński przemawiający na pogrzebie Jacka? Zapomniał o przychodni? o sprawach Jacka, których nie mógł załatwić przez naszego włodarza?
5 13
Gołuński musisz?
10 5
spoczywaj w pokoju
10 7
Czy ona jest dozwolona? kiedyś na tych namiotach była tylko nazwa zakładu , a teraz strona internetowa - 2 telefony komórkowe - ... chyba są jakieś granice dobrego smaku ?
Co będzie dalej? nadruki na trumnach ?
6 9
To był piękny pogrzeb.Wciąż nie mogę pogodzić się z tą śmiercią....Jacku..będzie nam brakowało Twojego dobrego humoru ,a przede wszystkim Ciebie samego! Kiełpino bez Ciebie już nie będzie takie samo!!! Spoczywaj w pokoju...
5 0
Wszystkich BÓG bierze do siebie bogatych biednych
2 0
To był strażak?
6 3
co ta Puzdrowska tam latala po cmentarzu i straszyla
7 14
MGG po raz kolejny zbija kapital polityczny.
8 10
Odszedł od nas Wielki Człowiek z Wielkim Sercem szefie nigdy o tobie nie zapomnimy .
0 4
Czy na stypie był kawior, węgorze i inne smakołyki? Ja i moi bezdomni koledzy z ośrodka
chętnie byśmy na ten bal zerknęli. Nie było nam pisane, więc modlimy się za urnę i apetyty gości.
1 3
Ryszarda Kasyna* nazwisko sie nie odmienia.
6 8
znamienny był 1 komentarz poprzednio, " nie znałem Go , ale musiał to być dobry człowiek, tyle pozytywnych komentarzy" to prawda , On po prostu był dobry. Niech Mu ziemia lekką będzie . Chociaż tyle stali i betonu na niej postawił, ale to dla nas zostaje.
1 2
nie było trumny?
1 2
A po co trumna .....
4 2
Każde nazwisko się odmienia, może warto się douczyć zanim kogoś poprawiasz..
1 2
nie miało być kwiatów i co?
7 2
Redaktor usuwa komentarze :) oj, za Gołuńskim jesteś jednak. Lataliście po cmentarzu jak małpy robiąc zdjęcia. Odrobina wyczucia.
7 6
Zwykły człowiek....niech śpi w pokoju.
Cała reszt czyli kwiaty...życzliwi czy ciekawscy nie ma już dla niego znaczenia.
Czym większa oprawa tym gorzej dla bliskich których zostawił ...muszą czytać komentarze odbierać kondolencje od osób....za którymi nie przepadali ileś lat .
0 0
Panie Redaktorze W. Drewka, czy panu się pogorszyło ws. redagowania "EK"? Cóż to za wydarzenie kulturalne stanowi pogrzeb człowieka (nawet najbardziej zasłużonego itd).
Do tej pory wszystkie artykuły w sprawie śmierci śp.J. Wrońskiego były (i dobrze) w kolumnie "Aktualności".
Czy straciliście (redakcja) poczucie realizmu, faktów i dobrego smaku? Tu nie chodzi tylko o poprawność dziennikarską, ale o poszanowanie duszy śp. Wrońskiego i godności bliskich zmarłego.
Te prymitywne (w treści) fotografie (wg Was z wydarzenia kulturalnego) pokazują nieporadność
i brak profesjonalizmu. Skoncentrował się Pan, Panie Drewka na robieniu fotograficznej "listy
obecności" na pogrzebie. Wg zasady: zobaczcie kto był, a kogo nie było. Inna sprawa to "wyłapywanie" obiektywem lokalnych prominentów duchownych i świeckich. Po prostu żenujący
materiał reporterski i to w kolumnie "KULTURA".
Albo Pan to sprostuje i najnormalniej przeprosi za ten incydent, albo niech Pan jedzie odpocząć
(gdzieś w Alpy), albo - jeżeli to nie pomoże rozejrzyj się Pan za inną (mniej stresującą) robotą.
Ten ,- zawierający wyłącznie prawdę komentarz nie podlega skasowaniu. Jasne! Zawsze mogę to
odświeżyć i napisać gdzie indziej.
Panie Wojciech, skup się Pan, nie obrażaj na prawdę.
3 10
Co za wredoty minusuja te cieple slowa?co za szuje musza to byc.....zegnaj jacku byles wielki
1 1
A jak się czuje kierowca TIR-a, czy przeżył, może ktoś wie i poda informacje ?
0 1
Droga Redakcjo, teraz jest ok. Wiemy o co chodzi. Dziękuję.
2 2
Z tymi kwiatami to za późno byl komunikat ja tez zamówiłem wieniec a ze kobieta juz zrobila to kupiłem i zabrałem ze sobą.. Szkoda ze juz nir ma p. Jacka dzieki niemu firma stała na nogach miał jak to mówią łeb na karku, teraz tylko czekać aż rodzinni złodzieje których p. Jacek pogonił wrócą i pomogą upaść firmie na dno oczywiście z zyskiem dla siebie.. Rodzinie współczuję ale życzę tez byście patrzeli komu ufacie..pan Jacek cale serce wkładał w swoja firmę i szanował ludzi..
8 7
Szef był prostym człowiekiem ale miał nosa do ludzi,od razu wyczuwał kto go okrada a potem wychodziło na to,że miał rację.Przypomnijcie sobie kogo pogonił z firmy niezależnie czy był z rodziny czy nie.
1 1
Ale najgorsza szuja to ta z rodziny co okrada swojego..bo obcy jak ma długie ręce ti tak serce nie boli ale jak brat brata okrada to brak słów..oby to ci stworzył Pan Jacek przetrwało bo kochal swoją firmę i szanował ludzi w niej prasujących . Oby nowi pracodawcy byli chociaż w połowie o tak dobrym sercu
2 0
No i po co kasujecie komentarze..to ze pana Jacka okradali z rodziny to każdy wiedział kto tam.pracuje i pracował.. I to żadna obraza ani s.p. Pana Jacka ano rodziny.. Oby nie dali sie omamić i wrócić złodzieją bo Pan Jacek wkładał serce w te firmę
0 1
Jacku żebyś Ty wiedział co się dzieje w Twojej firmie..patrzy z niby i nie wierzysz..:(
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz