Na terenie Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach powstaje ogród - taki, jaki kiedyś tworzyły na kaszubskich wsiach nasze babki i prababki. Zioła, kwiaty, owocowe krzewy i warzywa sadzą uczniowie i mieszkańcy Kartuz. Przedsięwzięcie jest elementem projektu "Poczuj miętę do przyrody" realizowanego przez Centrum Inicjatyw Edukacyjnych w Kartuzach.
O tym, jak przed laty wyglądały kaszubskie ogrody, dowiadują się uczestnicy ciekawego projektu "Poczuj miętę do przyrody". Uczniowie ze szkół powiatu kartuskiego wraz z nauczycielami, studentami Uniwersytetu Trzeciego Wieku, mieszkańcami Kartuz, ludowymi artystami i wszystkimi chętnymi, sadzą dziś rośliny na terenie Muzeum Kaszubskiego. Powstanie wyjątkowy ogród, pełen roślin, jakie sadzono na Kaszubach przed wiekami.
Ogród zaprojektowała architekt krajobrazu Aleksandra Brillowska, specjalista ds. architektury przestrzeni w UM w Kartuzach. Podzielony jest na pięć stref: owoców, kwiatów, warzyw, ziół oraz kwietną łąkę.
- Kiedyś na Kaszubach w ogrodach sadzono wszystko to, co mogło się przydać - mówi Aleksandra Brillowska. - Ogradzały je drewniane płoty, a przy nich rosły malwy, nieodłączny element wiejskiego ogrodu. Ogród ten przynależał do otoczenia, integrował się z okolicą, np. lasem. Zioła miały w nim ogromne znaczenie, ludzie przed laty sami się leczyli, korzystając z ich właściwości. Rosło w nim wszystko to, co można było przetworzyć, zjeść, wykorzystać. Były też kwiaty, którymi ozdabiano dom, ale też zabierano na przykład na cmentarz. Dużo było w nim warzyw i owoców - ciekawostką jest to, że Kaszubi opracowali metodę przechowywania warzyw korzeniowych. Kładli je do skrzyń wypełnionych wilgotnym piaskiem.
Uczestnicy warsztatów: uczniowie m.in. z Kartuz, Mojusza, Łapalic, Przodkowa, Borzestowa nie tylko własnoręcznie posadzą kwiaty czy zioła, ale będą poznawać kaszubskie nazwy roślin, dowiedzą się, jak niegdyś rośliny te były wykorzystywane w gospodarstwach domowych, w jaki sposób inspirowały kaszubskich twórców.
- Zależy nam na tym, żeby ukazywać przyrodę również w kontekście kulturowym, wskazywać, jak właściwie o nią dbać i korzystać z jej dobrodziejstw, tak jak robili to nasi przodkowie od wieków ? tłumaczyła Edyta Słomczyńska, koordynator projektu.
W kaszubskim ogrodzie w Kartuzach znajdzie się m.in. porzeczka czarna i czerwona, rabarbar, agrest, pigwowiec, seler, por, sałata, fasola, marchew, burak, cebula, lilak pospolity, malwy, róże, nagietki, niezapominajki, lawenda, piwonie, hortensje, mięta, macierzanka, pietruszka, koper czy szałwia.
Więcej o projekcie realizowanym przez CIE pisaliśmy "TUTAJ":http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2018/05/poznaja-ziola-zaloza-ogrod-zbuduja-domki-dla-plazow-rusza-ciekawy-przyrodniczy-projekt.
13 0
Kiedyś były ogródki przy szkołach, w ten sposób uczniowie zdobywali praktyczną wiedzę z botaniki. Przy okazji wiedzieli jak wygląda i jak się posługiwać łopatą, grabiami, widłami i innymi prostymi narzędziami. To były najpiękniejsze lekcje.
8 2
Piękna inicjatywa. Wracamy do lat 70-tych, w szkole podstawowej mieliśmy ogródek, to były lekcje w "terenie".
5 1
Brawo Pani Dyrektor naszego muzeum. Czas na zmianę w C.K "Kaszubski Dwór".
4 1
Bardzo ciekawy pomysł Gratuluję
0 1
W lat 70 ogródek a teraz też zielone, ale wszedzie straszcąe banery.
0 0
żeby tam tylko canabisu nie uprawiali, bo niektóre sadzonki są bardzo podobne. sama wiem, bo mój somsiad mi pokazywał co nieco.
0 0
jak twój somsiad pokazywał ci ze ma takie cos w... to współczuje. a ty co mu pokazałaś? pewnie brzoskwinie.
0 0
Od którego roku są powszechne u nas hortensje? Czy, aby na pewno kiedyś tez były? Proszę o info od którego roku są u nas znane i uprawiane.
0 0
Wcale nie brzoskwinię tylko piwonię zazdrośniku jeden.
2 0
Cenna inicjatywa, ale mam wątpliwości czy pigwowiec i hortensja to rośliny, które sadzono na Kaszubach. Całe dzieciństwo często byłam na kaszubskiej wsi , a było to już kilkadziesiąt lat temu, pamiętam te fantastyczne wiejskie ogrody i babcię spędzającą tam wiele czasu...ale tych roślin na pewno tam nie było. Oczywiście się nie czepiam , niech sobie ten pigwowiec i hortensja rosną, ale kaszubskie to one chyba nie są? Wszystkiego dobrego.
2 0
Lwia paszcza, panny bez płot, reiny (dalie), lilie (kosaciec), wspaniale pachnące bzy..."serduszka", gdzieniegdzie malwy, turki, maciejka, floksy, tulp? (piwonie, różowe pachnące!). Z Konwalie też bywały. Narcyzy białe pachnące. Hortensje??? Nie przypominam sobie.Były też "białe tulp?"-kwiatostany w postaci kul. Z ziół i warzyw to koper, pietruszka, piołun, chrzan.
4 0
no i niezapominajki, moja babcia mówiła na nie "nezabutci", nagietki pomarańczowe i żółte - te się pleniły jak chwasty , w każdym wiejskim ogrodzie było ich pełno. Turków sobie nie przypominam, ale białe margarety i peeeełno rumianku. Maciejki - masz rację , wszędzie ich było pełno. Wieczorami zapach był taki , że nie do odtworzenia i stare kobiety modlące się przy kapliczce na skraju wsi. Krowy spędzane z pastwisk , nadciągająca burza, obchodzenie domu z kropidłem i obowiązkowe wygaszanie ognia pod kuchnią. Tak się cieszę, że miałam okazję tego wszystkiego doświadczyć, jeść chleb robiony przez babcię ze świeżo ucieżnionym masłem i "Łeczkiem" prosto z ogródka. Ech, te wspomnienia.
0 0
We współczesnym kaszubskim ogrodzie na pewno znajdziemy dziś hortensje, zauważyłam że od dłuższego czasu są one u nas bardzo popularne.