Kartuscy radni rozważają możliwość ograniczenia sprzedaży alkoholu, zwłaszcza w obrębie centrum miasta. Dziś nie podjęto decyzji w tej sprawie, ale temat ma wrócić na kolejnej sesji.
Rada Miejska w Kartuzach dziś miała zaktualizować zasady sprzedaży alkoholu. Projekt uchwały w tej sprawie zawiera jedynie ogólne zapisy, dotyczące głównie liczby koncesji, które może wydać samorząd. Radni zaproponowali jednak uzupełnienie uchwały o dodatkowe zapisy, które miałyby na przykład wprowadzić ograniczenia co do odległości lokalizacji punktów sprzedaży alkoholu np. od kościołów lub ustalenia godzinowych ograniczeń.
Zdaniem burmistrza Kartuz Mieczysława Gołuńskiego wprowadzenie zapisów wprowadzających pewne obostrzenia może utrudnić funkcjonowanie punktów gastronomicznych w obrębie centrum miasta, z uwagi na to, że wszystkie znajdują się w pobliżu kościoła.
- Sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych stwarza ogromny problem, zwłaszcza w sezonie letnim. Informowałem wielokrotnie o tym co się dzieje w obrębie deptaka i Rynku. Zgłaszałem przypadki niszczenia zieleni i elementów wyposażenia, ale temat dotąd nie został rozwiązany. Warto więc zastanowić się nad godzinowym ograniczeniem sprzedaży alkoholu - powiedział radny Jerzy Pobłocki.
Radny Arkadiusz Socha zapowiedział, że wystąpi do KPP Kartuzy z prośbą o przeanalizowanie sytuacji w obrębie centrum miasta.
- Sprawa jest złożona, ale ważne, żebyśmy wprowadzając pewne zapisy nie wylali dziecka z kąpielą - powiedział.
Radni zdecydowali dziś wycofać uchwałę w tej sprawie, by przeanalizować możliwe rozwiązania. Temat wróci więc prawdopodobnie na jednej z najbliższych sesji.
(aktual.godz.12:35)
Czyżby 12:14, 22.06.2018
Czyżby Pan Jurek miał pełen barek? 12:14, 22.06.2018
Kartuzianin13:12, 22.06.2018
Dajcie spokój, ustawa została wprowadzona po to, by ją wykorzystywać w miejscach gdzie to potrzebne, a nie na siłę. Kartuzy są takie małe, że jak wprowadzi się zakaz w obrębie kościołów, szkół, przedszkoli itp. to praktycznie wcale nie bedzie można kupić alkoholu. Druga sprawa jest taka, że na rozróby na deptaku są już przepisy, z którymi sobie nie radzi policja:) 13:12, 22.06.2018
abstynent14:56, 22.06.2018
Kartuzy to takie zadooopie,że nie wolno ograniczać punktów sprzedaży alkoholu ,tu nie ma co robić to jedyne co pozostaje to chlanie. 14:56, 22.06.2018
do bezradnych niepor15:01, 22.06.2018
Do roboty, a nie utrudniajcie i nie układajcie mieszkańcom i turystom życia. Precz z komunom 15:01, 22.06.2018
Cześć 15:19, 22.06.2018
A jak ktoś mieszka przy kościele? A jak nowożeńcy rozdają pod kościołem? To jak? 15:19, 22.06.2018
Kaszuba na głodzie16:01, 22.06.2018
alkoholowym to tragedia dla niego oraz kumpli od kielicha. Gdy spragniony, to pije od razu z gwinta.
Odwódniony organizm powoduje halucynacje i fatamorgany. 16:01, 22.06.2018
......22:29, 22.06.2018
Ze sprzedażą tu nie ma problemu bardziej tu chodzi o reakcję służb mundurowych często wezwani przyjadą z opóźnieniem a wandale zdążą uciec. 22:29, 22.06.2018
edd09:14, 23.06.2018
buhaa 09:14, 23.06.2018
tytuss09:15, 23.06.2018
Pierwsze czy wezmą się za tych osikańców z kartuz kręci się tam kilku śmiałków. 09:15, 23.06.2018
kościuł15:30, 24.06.2018
To rozumiem że masza bez wina !!!! 15:30, 24.06.2018
Krokus13:54, 22.06.2018
2 0
Właśnie..zgadzam się. Powinni raczej się zająć patrolowaniem przez policję czy straz miejską Rynku i miejsc gdzie są imprezy w czasie nocnym. To by więcej pożytku przyniosło. 13:54, 22.06.2018