Co się zmieniło od 2009 pyta Pan Pobłocki, może to, że już kto miał, to się wybudował nad samym jeziorem. I teraz innym chcą zablokować.

"Proszę sobie wyobrazić, że nie będziecie już mieli dokąd pójść, bo w odległości 4 metrów będzie mógł stać budynek - mówił. - Chcielibyśmy zachować otoczenie, naszą integralność"

Proszę pomyśleć o mieszkańcach centrum którym wybudowano np: hotel. Z imprezami, pijakami, hałasem a dodatkowo dużym ruchem ulicznym za oknem. Pozdrawiam z centrum.

A niech budują, jak najwyższe. Im większa podaż na rynku nieruchomości tym lepiej dla potencjalnego nabywcy/najemcy.

Przecież zatwierdzono ten plan przed tym, gdy przyznano Kartuzom pieniądze na oczyszczanie jezior! Gdzie więc będzie przestrzeń dla osób chcących pływać? Jest sporo miejsca pod tzw. "pogrzebówką", ale idąc w kierunku mostu łączącego oba Jeziora Klasztorne, mija się po prawej stronie ogrodzoną płotem prywatną działkę: jest jezioro, około metr ziemi, promenada, około pół metra ziemi i własnie wspomniana działka. Jeżeli na istniejących dzisiaj łąkach powstaną bloki to przecież tak będzie wyglądać promenada na całej długości. Po co więc oczyszczają te jeziora, skoro nawet nie będzie można położyć koca i odpocząć nad brzegiem? Gdzie go położyć? Na tej promenadzie? No absurd!!! Widzieliście w Trójmieście przy samym morzu bloki? Dlaczego więc pozwalacie budować je tak blisko brzegu jeziora?!

A nie dać się zastraszyć komuś komu widok na jezioro zabudują a kto to jest że może wstrzymać rozwój urbanistyczny?! Nie podoba się jeden z drugim to się wyprowadź na Wybickiego tam są same bloki i jakoś nikt nie protestuję! Budować i czasu nie marnować.

przeraza ta gęstość zabudowy

Znowu treść artykułu odbiega od rzeczywistości. Problem polega na tym że na obszarze szczególnie chronionym w planie zagospodarowania z 2009r nie wolno było tam budować bo opinia konserwatora przyrody i konserwatora zabytków były rygorystyczne. Ten sam konserwator wydaje teraz odmienną opinię i zezwala na bardzo gęstą zabudowę i to na granicy działek sąsiadów. To wszystko jest robione pod nowego właściciela terenu nad promenadą. Czemu tego jeszcze nikt nie zgłosił do odpowiednich służb. Obecnie stojące budynki były wybudowane zgodnie z obowiązującym planem przy pełnych rygorach konserwatorskich.

Jeśli odtworzymy "Łazienki" w Gaju i zrobimy część rekreacyjną - to widok na drugi brzeg jeziora, gdzie mają pobudować dwa rzędy bloków 4 lub 5 kondygnacyjnych - nie będzie piękny. Nie będzie nawet zieleni - powierzchnia biologicznie czynna ma być zmniejszona z 90% do 25%. A po co wybudowana promenada wzdłuż Klasztornego Małego, jeśli będzie biegła wzdłuż bloków? I jeszcze Burmistrz tłumaczy, że to dla dobra rozwoju turystyki. Czy turyści będą mieszkać w tych blokach??? Korzyść jedynie dla dewelopera.

nie szpital powinien być przysłoniony, ale te paskudne bloki XX-lecia i tam powinno się wybudować ze spadzistym dachem, coś na wzór starych budynków z Nowego osiedla i to by uratowało krajoobraz

Do "@Budować..." Jakie są plany na "odtworzenie "Łazienek" w Gaju? Tam można postawić ewentualnie ławki, bo przecież nie ma tam przestrzeni na wybudowanie terenów dla plażowiczów, skoro promenada biegnie około metr od jeziora, a za promenadą są bardzo spadziste, leśne wzgórza. Zresztą jest to teren leśny, więc totalną porażką byłoby wycięcie tych drzew! W okolicy Nowego Osiedla i dawnej "pogrzebówki" drzew jest stosunkowo mało, więc te, które rosną - powinno się zostawić, a teren przeznaczyć na rekreację - trawnik bądź bardziej piaszczyste plaże i właśnie to byłoby turystycznym rozwiązaniem w perspektywie oczyszczenia jezior. Turysta przyjedzie po to, aby przejść się dookoła jeziora (bo przecież nie będzie plażował na promenadzie...). Taaa, jasne, już to widzę.

Wszelkie poważniejsze zmiany wymagały by nowej procedury, jak to mam rozumieć Panie Burmistrzu? Pieniądze były by przeprowadzać plan, a teraz nie ma pieniędzy by zmienić ? A może deweloperowi się spieszy? Kamienie już na Nowym osiedlu w czwartek zostały wkopane, to jest w porządku ? Plan miejscowy uchwalany za Nasze pieniądze na rzecz inwestora, mieszkańcy zgłaszają swoje uwagi, pieniędzy nie ma, czy czas goni ? Dobrze, ze Rada jest na tyle czujna i podziela postulaty Mieszkańców. Mało tego Rada teraz będzie jeszcze bardziej czujna przy każdym uchwalaniu Planu miejscowego.

muszą być dostępne dookoła dla mieszkańców i turystów, aby spełniać zaplanowane cele rekreacyjno -wypoczynkowe. Zabarykadowanie ich blokami albo czymkolwiek to krańcowa głupota.
Już obecnie jest obok jezior za dużo prywatnych posesji z ciągle czynnymi szambami, które uniemożliwiają dostęp do jezior.
Każde jezioro powinno być otoczone wyłącznie infrastrukturą rekreacyjną dostępną dla wszystkich, aby przynosiły nam dochody oraz przyjemność na codzień.

"na krzywy ryj" zaanektować nasze jeziora jako swój prywatny atut, windując ceny w budowanych blokach - bo będą "nad jeziorem" - które należy DO NAS WSZYSTKICH .... a nie do nich.
Niech nie zabarykadowują nam jezior, aby nabijać prywatną KABZĘ.

W 2009r był zrobiony plan zagospodarowania dla tego obszaru i nie zakładał budowy wielomieszkalnej, zwartej i na granicy sąsiada lecz z zachowaniem odpowiedniej odległości. Jak nieuku nie wiesz co piszesz to sprawdź ile ten gościu musiał się oddalić od ówczesnej samowolki. I chyba poniżej ul. Cichej obecny plan nie zakłada budynków wielopiętrowych. Cała batalia idzie o obszar pomiędzy blokami Nowego Osiedla i Osiedla XX Lecia, a brzegu jeziora. Pytanie czy to ten sam konserwator wydał w 2009r tak restrykcyjne obostrzenia celem zachowania walorów historycznych i przyrodniczych czy może ten obecny miał inne spojrzenie na wniosek burmistrza i nowego inwestora?

Ten plan zakłada utratę wartości działek sąsiadów do których granicy zbliży się deweloper, natomiast spowoduje ogromny wzrost wartości działki dewelopera. Czy to jest to wartość o którą zabiega zleceniodawca nowego planu zagospodarowania?

No tak! Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził! To gdzie ludzie mają mieszkać? Trzeba budować, nie ma innej opcji!

Kolesiostwo górą. I tak będzie jak chce burmistrz i pan G...cz. Proponuję zapodać temat do programu Państwo w państwie . Zobaczymy jak Grześ ucieka przed kamerą

Wszyscy widzą układy i kolesiostwo i dalej wybierają .Brawo Ty.

teraz pora zainteresować media, radnych i mieszkańców ul. Rybackiej w Grzybnie Dolnym ( Prokowskie Chrósty) jakie to atrakcje zamierza sie im zapewnić. Domki campingowe, sala weselna tuż nad brzegiem Jeziora Klasztornego Dużego. Za czasów Lehmanowej Złota Jesień na Karczemnym za MGG imprezownia na drugim skraju jezior.

Miasto ma bardzo ścisłą zabudowę. I już naprawdę wystarczy budynków wielorodzinnych w mieście. Zabudowanie mieszkaniówką obszaru wokół jezior i kolegiaty jest profanacją tego terenu. Czy nikt w tym wielkim oszklonym magistracie nie myśli i nie ma wyobraźni przestrzennej? Wstyd proszę Państwa. Zepsuć jest łatwo. A później przez następne lata wszyscy będziemy patrzeć na tą chałturę pełniących władzę.

że tutaj uaktywniła się grupa właścicieli nieruchomości, która nie może strawić perspektywy pojawienia się na rynku nowej oferty.
Państwo by chcieli, żeby w Kartuzach mieszkała tylko "elita" właścicieli obecnych nieruchomości i grupa "podludzi", czyli obecnych najemców. Czyli, żeby zostało te 10.000 osób max. To właśnie przez takie podejście miasto się wyludnia.
Jeżeli natomiast ma kiedyś zapanować jakaś względna normalność i różnorodność to potrzebujemy nowych inwestycji a nie łąk.

Do tego wyżej. Nie zgadzam się. Jestem właścicielką mieszkania na uboczu Kartuz, więc mi w żadnym wypadku nie przeszkadza rozbudowywanie oferty mieszkaniowej w mieście - wręcz przeciwnie, niech budują! Tylko mamy taką sytuację: powstała fajna promenada wokół jeziora, rowerki wodne, przyznano olbrzymie pieniądze na oczyszczenie jezior, więc podjęto świetne działania, które zmierzałyby do uatrakcyjnienia oferty turystycznej Kartuz. Ktoś rzeczywiście mógłby tu przyjechać i spędzić miło czas nad jeziorem. Tylko jeżeli nad brzegiem tego jeziora powstaną bloki to mija się to z celem. Na ulicy Jeziornej/Zamkowej jest utrudniony dostęp do linii brzegowej (są tam bloki, domy), więc dlaczego KOLEJNE jezioro ma być w podobny sposób odgrodzone od mieszkańców/turystów? Jak myślisz, kto przyjedzie do Kartuz, aby PRZEJŚĆ SIĘ dookoła jeziora? Niezbyt atrakcyjna wizja, a gdyby zostawiono tereny zielone przy Nowym Osiedlu i "pogrzebówce" albo przekształcono je w coś a'la piaszczyste plaże to byłaby szansa na turystów. Małe dzieciaki mogłyby bawić się w piasku, rodzice mogliby plażować itd. Na razie wygląda to tak, że przestrzeni turystycznej będzie około metra (między jeziorem a promenadą), bo dalej będą bloki. Fajnie, nie?

Projekt urbanistyczny, który pojawia się teraz na horyzoncie, jest szokujące. Przecież wygląda on (jest?) jak kontynuacja zrealizowanego projektu promenady nad Jeziorem Klasztornym. Nie zapominać, że akceptacja społeczna samej promenady była oparta na konsensusie raczej trudnym. Słyszeliśmy najpierw, że Gaj Świętopełka nie będzie asfaltowany... Potem sporządzono korekty (asfalt był potrzeby na rowerzystów). Kartuzianie, dla większości z nich, przyznali jednak rację władzom lokalnym w interesie dobra ogólnego, a szczególnie dla młodzieży. Czy mają oni teraz ponownie przyznać rację władzom lokalnym, tym razem w interesie dobra dewelopera? Wygląda to w końcu ani ładnie, ani etycznie.
Co dodać?...Gdybym był tym promotorem, to bym zaczekał aż jezioro zostanie oczyszczony.

Naprawdę tam jest teren na piękne apartamentowce, nawet 20-30 metrowe, znakomita lokalizacja, bliskość Trójmiasta, i te widoki!!! Trzeba wspierać taką odważną i ponadczasową inicjatywę!

Przeprowadzić audyt , przyczyn ciągłych zmian, zagospodarowania przestrzennego ,
Naszego miasta Kartuzy , bez konsultacji z mieszkańcami Naszych Kartuz .
Dzisiaj w Polsce , jednego pana aresztowano , za układanie się z deweloperami .
Podobny temat .

Żeby odpoczywać nad wodą, nie potrzeba rozbudowanej infrastruktury, serio. Niedawno postawiono w Gaju budkę (bodajże przy okazji uruchomienia rowerków), w której sprzedawano napoje czy jakieś przekąski. Równie dobrze mogłaby stanąć coś takiego na tym spornym terenie. Chyba nie uważasz Kartuz za tak wielką metropolię, że ktoś, chcący plażować przy "pogrzebówce", nie da rady odnaleźć sklepów przy szpitalu (z pogrzebówki to pięć minut - Żabka, zwykły spożywczak, kiosk, apteka...). A z dołu "pogrzebówki" ile minut idzie się do Biedronki przy Wzgórzu? Albo na deptak? Na litość - nie przesadzajmy, że aby położyć się na kocu, trzeba mieć obok pięć sklepów, trzy restauracje i dwie lodziarnie!
Gdyby włodarze pytali wszystkich mieszkańców o każdą kwestię to nigdy nic by nie zrobiono. Nie słyszałeś: gdzie dwóch Polaków, tam trzy pomysły? Prawda jest taka, że postawienie bloków sprawi jedynie, że pojawi się w Kartuzach kilkadziesiąt(set?) nowych mieszkań i tyle. Czy kogoś będzie na nie stać (widok na jezioro pewnie dostatecznie podniesienie ceny) - trudno powiedzieć. Czy realnie zyska na tym miasto? Pewnie nie bardzo. Wydaje mi sie więc, że skoro do wszystkich pozostałych jezior w Kartuzach jest bardzo utrudniony dostęp (otoczone domami bądź blokami) to mogliby chociaż OSTATNIE wykorzystać pod turystykę, zwłaszcza, że będą czysta. Prawda jest taka, że wokół zrobiłby się tłum ludzi, bo co mają robić latem? Nie wszystkich stać na zagraniczne podróże i leżenie nad basenem. Wtedy rzeczywiście można byłoby myśleć nad jakimś kameralnym lokalem i innymi Twoimi postulatami usługowymi.

Sklepy na dole a u góry apartamenty? Ile pięter?

W tej ostatniej kadencji Burmistrza Kartuz ( bo to jego ostatnia kadencja ) wyszło prawdziwe oblicze człowieka, jak widać nie liczy się z mieszkańcami Kartuz tylko z deweloperami ...Szuka tylko pustych działek żeby móc je zabudować. Wiadomo o co chodzi... Zapomniał prze kogo pełni taką funkcję, zapomniał że to on jest dla mieszkańców. Lepiej niech Burmistrz+ Starosta zajmą się infrastrukturą drogową Kartuz to jest chyba priorytet, miasto tak jest zakorkowane że przejechać nie można normalnie. A co do jezior to obietnice o czystych jeziorach, kajakach itp. słyszę od dziecka czyli 50 lat , żeby i tym razem nie skończyło się że tylko kasa zostanie wyczyszczona a zanieczyszczone, śmierdzące jeziora zostaną.

Nino zapomniałaś jeszcze o przewożnikach o nich też bardzo dba

ORMO czuwa pamiętajcie! Koryto się kończy, więc czuwa, aby je zapełnić jak się da!

Niech mnie ktoś oświeci , komu zasłoni się widok na szpital.Jakoś nie potrafię tego zrozumieć

Źle, źle i wiecznie źle. Nie wiem jak będzie ale promenada wokół Klasztornego jest cudna i spełnia swoją rolę - a tyle tu było o nią krzyku.

"Krzyk" Porównaj wysokość bloku z wysokością ścieżki może coś do ciebie dotrze spróbuj myślenie nie boli

Myślę, że pora się zorganizować w temacie imprezowni nad Klasztorny Duzym i zrobić jakąś konkretną akcję w tej sprawie. Jeśli ktoś jest zainteresowany, zostawiam kontakt.
[email protected]