Brak firm chętnych do odśnieżania dróg w kilku miejscowościach w gm. Przodkowo

Gmina Przodkowo ma kłopot z brakiem firm chętnych do zimowego utrzymania dróg w kilku sołectwach. Jak tłumaczyła Lidia Polańska, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, pracownicy często nie chcą odśnieżać w weekendy i święta czy też nad ranem.

Zima tuż tuż, a w niektórych miejscowościach gminy Przodkowo nie ma zapewnionego zimowego utrzymania dróg. Chociaż już czterokrotnie ogłaszano przetargi, nie zgłosiły się żadne firmy, które chciałyby odśnieżać drogi w: Tokarach, Warzenku, Kawlach, Załężu, Kobysewie i Smołdzinie. Na szczęście pozostałe rejony gminy są już "zabezpieczone" - tutaj swoje oferty złożyło kilka przedsiębiorstw.

Jak poinformowała Lidia Polańska, powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku. Wobec braku chętnych firm, gmina rozważa udzielenie zamówienia z tzw. wolnej ręki.

- Przedsiębiorcy informują nas, że ich pracownicy nie chcą odśnieżać w weekendy, w Sylwestra czy w święta, a także nad ranem. A często zdarza się, że są wezwani do wykonania usługi - zima zaskoczy i trzeba jechać odśnieżyć - mówiła Lidia Polańska. - Będziemy korespondować z tymi firmami, które się do nas zgłosiły. Nie możemy zmienić zasad, które były w przetargu, jeżeli firmy się tego podejmą, będziemy podpisywać z nimi umowy.

Radny Mirosław Kroll dziwił się, dlaczego firmy nie przystępują do przetargów. Zaproponował, aby gmina... zleciła mieszkańcom odśnieżanie dróg.

- Dlaczego nie można dać mieszkańcom danego sołectwa odśnieżania ich terenu? Przecież ludzie posiadają sprzęt, ciągniki. Dlaczego musi być wszystko tak rygorystycznie? Ja rozumiem, że musi być działalność, ale może niektórzy by się zdecydowali  Dlaczego nie można tak po ludzku do tego podejść? - pytał się Mirosław Kroll.

- Rolnik nie może wykonać takiej usługi, zgodnie z prawem musi założyć działalność, musi być też wystawiona faktura "vat-owska" - tłumaczyła Lidia Polańska. - Przepisy się zmieniły, musi być to firma prowadząca działalność, a gmina musi przestrzegać przepisów prawa.