Szefowie placówek oświatowych w gminie Stężyca dostali nietypowe zadanie - do jutra mają przedstawić władzom gminy konspekty z pomysłami na poprawę jakości nauczania w szkołach. - Ma być mniej zadań domowych, a więcej pracy na zajęciach w szkole - mówił wójt gminy Stężyca Tomasz Brzoskowski.
Szef stężyckiego samorządu poinformował dziś na sesji Rady Gminy, że samorząd chce podjąć zdecydowane działania, by poprawić jakość i wyniki nauczania we wszystkich szkołach. Gmina postawiła konkretne wymagania dyrektorom.
- Na jutro dyrektorzy mają przynieść konspekty dotyczące możliwości poprawy wyników w nauczaniu - mówił wójt gminy Stężyca Tomasz Brzoskowski. - Chodzi głównie o przedmioty takie jak język polski, matematyka, angielski, czyli takie, na podstawie których później są ważne egzaminy. Dyrektorzy mają przedstawić jaki mają pomysł na edukację w naszych szkołach, mają przedstawić swoje metody pracy. Absorbowanie dzieci 20 kartkówkami w tygodniu z różnych przedmiotów, gdy polski czy matematyka schodzi na dalszy plan to chyba nie jest dobry pomysł. Potem pojawia się zdziwienie, że w jednej szkole wyniki są niezłe, a w drugiej takie sobie. Może więc nawet trzeba będzie powiedzieć ile ma być klasówek w ciągu semestru, żeby polski, matematyka i angielski były na poziomie. Wszystko dla dobra dzieci.
Jak podkreśla wójt gminy Stężyca, pomysł takiego spotkania i takiej analizy poziomu nauczania w szkołach wyszedł od gminy.
- Mam nadzieję, że jutro usłyszę konkretne rozwiązania. Zależy nam, by nauczyciele skupiali się na przekazywaniu wiedzy na lekcjach, a mniej zadawali dzieciom do domu - mówił Tomasz Brzoskowski. - Jeżeli trzeba coś zaprezentować, pokazać, powtórzyć, to niech to się tak odbywa, a nie na zasadzie, że coś przeczytamy, rzucimy hasło i potem "ucz się w domu". Ma być większy nacisk na pracę w szkole. Taki jest nasz pomysł. Ale zobaczymy co jutro przedstawią nam dyrektorzy szkół.
Informacja11:50, 03.12.2019
To może niech znajdą się pieniądze na dodatkowe lekcje z tych przedmiotów? Dla mnie te argumenty są absurdalne, bo nauczyciel może jeden temat powtarzać do znudzenia, aż zrozumie absolutnie każdy uczeń w klasie, tylko ile czasu mu to zajmie? Może i pięć lekcji tylko co z programem nauczania, który jest bardzo intensywny i przewiduje inny model (szybkiego) nauczania? Nauczyciele nie będą rozliczani z tego, że materiał przeznaczony na miesiąc, realizują w ciągu dwóch (albo więcej) miesięcy? Kiedy władze zrozumieją, że narzucone szybko tempo pracy i zadania domowe nie wynikają z "widzimisię" nauczycieli, tylko z ilości materiału, z którym nie sposób się wyrobić na lekcji? 11:50, 03.12.2019
kaszubski hacjendero11:53, 03.12.2019
Coś zaczyna być nie halo ze Stężycą. Najpierw kładka donikąd, teraz władza staje się naczelnym edukatorem. Swoją drogą, jak to łatwo można poprawić jakość nauczania. Napiszemy plan i o! Mamy geniuszy. 11:53, 03.12.2019
Brawo11:56, 03.12.2019
Brawo ! W końcu ktoś wyartykułował problem... pierwsza jest Stężyca jak zawsze (ostatnio).
a gdzie Kartuzy!? Kuratoria nie działają tak jak powinny! 11:56, 03.12.2019
Odpowiedź12:00, 03.12.2019
A jaki wyartykułowano tu problem? Żaden. Zwrócono uwagę na to, że system jest wadliwy i teraz dyrektorzy mają wymyślić, jak przy takiej samej liczbie godzin, takim samym budżecie i mniejszej liczbie form sprawdzania wiedzy (bo przecież to postuluje wójt Stężycy), osiągnąć lepsze wyniki. Absurd 12:00, 03.12.2019
@up19:25, 03.12.2019
Kartuzy męczą dzieci na basenie, marne 4h dżinnie... dzień w dzień.
Czyli rząd daje dotacje, a szkoła z gminą już dobrze wiedzą co zrobić by kasa została w gminie. 19:25, 03.12.2019
mcv12:05, 03.12.2019
W sumie bardzo dobrze! Niech dyrektorzy trochę też kombinują. Brawo! 12:05, 03.12.2019
Weź chłopcze13:07, 03.12.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
ja12:12, 03.12.2019
A co dalej z kładką do nikąd Panie Wójcie?
12:12, 03.12.2019
T.M.13:19, 03.12.2019
Była informacja na sesji, że kładka nie kosztowała kilka milionów tylko dwieście tysięcy (też dużo - myślałem że poniżej 100 tyś) no i zakup jej nie był finansowany z UE tylko ze środków własnych gminy. 13:19, 03.12.2019
Goreczyno12:16, 03.12.2019
Może w Goreczynie się coś zmieni bo upada na dno 12:16, 03.12.2019
co12:30, 03.12.2019
w Goręczynie 12:30, 03.12.2019
niktt12:48, 03.12.2019
A co z programem nauczania??? Czy wójt wyrzuci go do śmieci?? Może niech do Brukseli pojedzie do naszej oświeconej byłej minister ona ma dużo pomysłów. 12:48, 03.12.2019
Finlandia 13:52, 03.12.2019
Wycieczka do Finlandii, po powrocie wprowadzamy tamtejszy system. Z wszelkimi zaletami i wadami. A co? 13:52, 03.12.2019
@Finlandia18:17, 03.12.2019
Chyba z Finlandią 18:17, 03.12.2019
@@Finlandia17:14, 04.12.2019
Skojarzenie Finlandii tylko z alkoholem? Smutna prognoza... 17:14, 04.12.2019
Nauczyciel12:59, 03.12.2019
Brawo BOCIAN 12:59, 03.12.2019
zxc13:23, 03.12.2019
"Stężyca. Dyrektorzy szkół mają przedstawić pomysły na skuteczne nauczanie"
To może przy okazji przedstawią pomysły dotyczące płatności za nadgodziny? 13:23, 03.12.2019
Użytkownik13:45, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik13:46, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik13:49, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Gość16:36, 03.12.2019
Przecież w podstawówce nie zdał do kolejnej klasy :) taki ktoś się wypowiada na temat edukacji 16:36, 03.12.2019
Użytkownik13:51, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
T.M.13:54, 03.12.2019
Każdy nauczyciel twierdzi, że jego przedmiot jest najważniejszy. U nas w gminie najważniejszy jest sport. Pytanie, czy dodatkowe pieniądze gminne są przeznaczane na naukę polskiego, matematyki i angielskiego? Problem jest bardziej złożony niż system sprawdzania wiedzy.
Dobrze przeprowadzona klasówka to także sposób na utrwalenie wiedzy i umiejętności. Podejrzane są wszystkie proste sposoby na rozwiązanie skomplikowanych problemów.
Problem zaczyna się już w "0". Dzieci 2 razy 5 latki a potem 6 latki dość dużym tempie przerabiają ten sam materiał. Potem po raz trzeci w 1 klasie w rozszerzonym zakresie. Z każdym rokiem tempo pracy się zwiększa w efekcie w 3 klasie piszą mniej starannie niż 1 klasie. Przy liczeniu nie umieją w słupkach wpisać jedności pod jednościami, dziesiątki pod dziesiątkami itp. A w ostatniej klasie jak trzeba już rozwiązywać na egzaminie trudniejsze zadania z matematyki to przez to przez brak staranności popełniają dużo błędów. Jeżeli ktoś nie nauczy sie porwanie pisać po polsku jak ma opanować język obcy. Kiedyś uczono się głównie z własnych notatek z zeszytów, teraz głownie z drukowanych książek i ćwiczeń, bo zeszyty są nieczytelne. Jak ktoś, kto nie wyrobił sobie dokładności w pisaniu będzie robił inne czynności zawodowe.
To jest podstawa. Z tym już są problemy a potem dochodzą inne czynniki. 13:54, 03.12.2019
Odpowiedź10:02, 04.12.2019
Nie przesadzaj, że każdy nauczyciel tak uważa, tylko spójrz na ten problem szerzej. Spójrz np. na nauczyciela biologii w liceum w klasie humanistycznej, w której NIKT nie będzie zdawał matury z tego przedmiotu. Ma jakąś godzinę czy dwie w tygodniu. I co? Myślisz, że ten nauczyciel, ucząc w tej klasie, zakłada, że jego przedmiot jest najważniejszy? Oczywiście, że nie.
Twoje zdanie o tym, że dzieci nie potrafią w słupku wpisać jedności pod jednościami to chyba są jakieś skrajne przypadki, prawda? To chyba też wynika z jakiegoś roztrzepania dziecka, a nie winy systemu nauczania itd. Choć oczywiście sam system edukacji jest wadliwy, tylko nie zmieni tego wójt gminy Stężyca formułując tego typu rozporządzenia.
10:02, 04.12.2019
drfcsa14:04, 03.12.2019
NAJPIERW NIECH DOPOSAŻY SZKOŁY I PŁACI ZA NADGODZINY, A POTEM WYMYŚLA. 14:04, 03.12.2019
krecik14:09, 03.12.2019
Mamo, ja *%#)!& nic z tego nie rozumiem. Wnuczek się poskarżył. Czy co? Nauczyciele mają realizować swoje własne programy? Pozdrawiam! 14:09, 03.12.2019
Tata14:20, 03.12.2019
No to teraz to TATE poleciał po bandzie???. 14:20, 03.12.2019
Użytkownik14:22, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
A co tam14:38, 03.12.2019
TATE wie lepiej. Dyrektorzy wezwani na dywanik, bo za wiele nauki? Do ministerstwa niech pisze, niech zmieni prawo. Dyrektor nie jest wladny aby zmieniac system. Dyrektor nie nakazuje nauczycielom, to nie te czasy. Ten Pan cosik nie w temacie. 14:38, 03.12.2019
Uczeń 14:40, 03.12.2019
Czy jest prawdą że jedna z Dyrektorek założyła sprawę w sądzie przeciw Wójtowi? 14:40, 03.12.2019
Do ucznia 12:46, 05.12.2019
Tak prawda !!!!! 12:46, 05.12.2019
Użytkownik14:41, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
sm14:52, 03.12.2019
Jeśli władza będzie nauczyć to historia pokazuje, że nie wyjdzie to na dobre 14:52, 03.12.2019
Użytkownik16:40, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
#no jo16:53, 03.12.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik17:10, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Szkoła nic nie uczy17:56, 03.12.2019
A rodzice muszą posłać dzieci na korepetycje....
Szkoła organizuje tylko wycieczki i imprezy charytatywne oraz dodatkowe dni wolne dyrektorskie... ferie ect... NIE MA CZASU NA NAUKĘ
RODZICE CZAS RATOWAĆ DZIECI 17:56, 03.12.2019
Łorient myn18:21, 03.12.2019
Zdziwisz się, ale powiem, że teraz sami rodzice naciskają na wycieczki, święta misia, lasu, wyjścia nie wiadomo gdzie, jakby szkoła była biurem podróży. 18:21, 03.12.2019
Pytanie20:54, 03.12.2019
No pewnie, bo nauczyciele marzą o wycieczkach, podczas których sprawują opiekę 24h na dobę nad bandą dzieciaków, która poza domem szuka szansy na zrobienie glupstw (misja w szkole średniej: kupić alkohol za plecami nauczyciela). I jakby tego było - pracują wtedy 24h, a wynagrodzenie bez zmian. Rzeczywiście to jest coś, o czym marzy każdy nauczyciel!!!! Na jakim świecie Ty żyjesz?! 20:54, 03.12.2019
#sxkola nic nie uczy18:00, 03.12.2019
Tępego jak ty nikt niczego nie nauczy 18:00, 03.12.2019
Ktoś18:06, 03.12.2019
Kiedyś w Polsce już narzucano odgórnie czego i jak nauczyciele mają uczyć. Wiemy, jak to się skończyło. Należy się wystrzegać ludzi, którzy twierdzą, że są nieomylni i mają monopol na wszelką wiedzę 18:06, 03.12.2019
Informacje20:56, 03.12.2019
Ale wciąż jest odgórnie narzucone, czego nauczać w szkole! Jest podstawa programowa, która obowiązuje w każdej szkole. Wszyscy przecież zdają jednakowe egzaminy!!! Myslisz, że jak wójt powie, że dyrektorzy mają coś w tej kwestii zmienić to zmienią? Za to odpowiada Ministerstwo Edukacji!!! 20:56, 03.12.2019
Gruby z Garcza18:50, 03.12.2019
Proponuję to samo wprowadzić w Chmieleńskich szkołach. Niektórzy nauczycieli minęli się z powołaniem.
Chmielno traci uczniów bo jeżdżą do Kartuz 18:50, 03.12.2019
Baron18:55, 03.12.2019
Ech Stężyca. Może wreszcie warto powiedzieć dość. 18:55, 03.12.2019
Ania 6920:18, 03.12.2019
No w końcu coś się zaczyna dziać w szkołach. Będzie wesoło, że ho, ho. 20:18, 03.12.2019
nauczyciel21:11, 03.12.2019
Takich przypadków jak Tomek mam na Lekcji coraz więcej w szkole! Oni też są najmądrzejsi i rozkazują rówieśnikom swoje racje! Nauczyciel prostując delikwenta wstawia mu -5!! 21:11, 03.12.2019
Dobre22:00, 03.12.2019
Takich jak i co uczyć jest więcej w borzestowo jeden radny wyprowadzał dzieci poza gmine bo źle się dzieje a Tera ma pretensje że borzestowo podupadło dzięki komu panie radny kto miesza ciągle 22:00, 03.12.2019
Widać22:01, 03.12.2019
Po treści komentarzy widać, że nauczyciele wystraszył się, że będą musieli uczyć i zaczęli krytykować 22:01, 03.12.2019
#widac22:52, 03.12.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
matka z Gołubia22:03, 03.12.2019
no w końcu szanowny włodarz zauważył problem, że w szkołach w gminie tylko koneksje i nepotyzm są nr 1!!! A nie nauczanie w szkole tylko kto i do kogo zdoła dostać się na korepetycje! Deforma nie pomogła ale to nie argument w przypadku naszych szkół gdzie dzieci od lat utrzymywały bardzo wysoki poziom. No cóż... Lepiej późno niż wcale.... 22:03, 03.12.2019
Użytkownik22:35, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
sąsiadka17:16, 07.12.2019
Niepłacenie za nadgodziny jest niezgodne z kodeksem pracy (nawet jeśli jest się na Karcie Nauczyciela). Pakowanie pieniędzy na siłę w sport to też nie do końca dobry kierunek (np. zwożenie dzieci z sąsiednich gmin do klas sportowych - kto za to płaci? 17:16, 07.12.2019
Użytkownik22:56, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
matka ucznia13:12, 11.12.2019
Nikt sięnie odważy przeciwstawić wojtowi. Niestety facet myśli że zjadł wszystkie rozumy i ma ma władzę. Nauczyciele nawet w gminie się strajkować nie odważyli. Jedni ze strachu drudzy bo im nie pozwolono. taka jest wolność słowa. Pieniądze rządzą. Wójt dopóki się go po ramieniu klepie i chwali to jest zaje....y ale jak się ma inne zdanie niż jego to już koniec. 13:12, 11.12.2019
Użytkownik23:01, 03.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Paranoja!!!!!02:16, 04.12.2019
Za kogo Pan się uważa Panie Wójcie, że wnika Pan w takie rzeczy???? Nie robić sprawdzianów?,kartkówek?,nie odpytywac na lekcjach?, nic nie zadawać do domu? Niczym nie męczyć i nie stresowac??? Tylko...... że dorosłe życie Panie Wójcie nie jest bezstresowe i czasami też trzeba trochę popracować, żeby wyjść na ludzi!!!! Niech Pan się wreszcie opamięta !!! Zniesmaczony do granic mozliwosci rodzic....????? 02:16, 04.12.2019
Kumoterka07:10, 04.12.2019
No wreszcie, kiedy Kartuzy? Bo tu też na naukę języków, od pierwszej klasy, najlepiej płacić za prywatne lekcje. W szkole nauczyciel więcej czasu poświęca na przeglądanie smartfona, niż na naukę. Dzieci w tym czasie przepisują podręcznik, nie wiedząc co znaczy ten tekst 07:10, 04.12.2019
Kumoterko...10:07, 04.12.2019
A po co generalizujesz? Wszyscy nauczyciele tak robią? Skoro masz pewność, że nauczyciel uczący Twoje dziecko właśnie tak robi to, dlaczego nie pójdziesz do niego i nie zwrócisz mu na to uwagi? Chyba, że wolisz narzekać w internecie, a Twoje dziecko w tym czasie traci czas na lekcji. Na marginesie dodam, że nauczycielowi uczącemu któregokolwiek z przedmiotów nie zależy na tym, aby dzieci chodziły na korepetycje, bo wiadomo, że część osób z różnych względów nie może sobie na to pozwolić, a nauczyciel i tak będzie rozliczany z efektów nauczania, czyli wyników na testach na koniec szkoły, więc uwierz, że robi to, co może, aby wyniki były jak najlepsze, bo jemu to też jest "na rękę". 10:07, 04.12.2019
#kumoterka11:15, 04.12.2019
Pamiętaj, jak masz tępe dzieci to nawet korepetycje za dużo im nie pomogą, niestety ale dzieci i inteligencję dziedziczą po rodzicach...trudno więc aby twoje bękarty były po tobie mądre ;) 11:15, 04.12.2019
Użytkownik08:26, 04.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik11:13, 04.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Użytkownik11:16, 04.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
kaszeba12:29, 04.12.2019
A może zaprosić do okrągłego stołu wszystkie zainteresowane strony: dyrektorów, nauczycieli, rodziców , uczniów no i władze gminne aby wspólnie wypracować wnioski do realizacji . A nie żądać konspektów. Mam pytanie : kto będzie te konspekty weryfikował? Wójt a może radni? Wszyscy Oni znają się na oświacie ? No wybaczcie. 12:29, 04.12.2019
Do Kaszeby14:29, 04.12.2019
Kaszebo - nie dostrzegasz absurdu zawartego w słowach wójta. On oczekuje lepszych wyników, nie zwiększając wsparcia na edukacje. Nauczyciele są rozliczani z efektów nauczania (wyników na testach/egzaminach końcowych), więc im zależy na tym, aby uczniowie mieli jak najwyższe wyniki i robią w tej kwestii to, co mogą. Wójt jednak uważa, że wyniki są za niskie - i ok, ma prawo do takiej oceny, zawsze można coś polepszyć. Tylko oczekuje, że nagle, przy takim samym budżecie na edukację, przy takiej samej liczbie godzin lekcyjnych, ale przy mniejszej ilości szans na zweryfikowania wiedzy uczniów (bo przecież wspomniał, ze ma być mniej kartkówek), mają być lepsze wyniki. To jest czysty absurd!!!! 14:29, 04.12.2019
Użytkownik14:12, 04.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Tick Tack00:16, 26.12.2019
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Mirek II08:22, 05.12.2019
Witam wszystkich. Omawiany temat nie jest prostą sprawą. Program nauczania być może jest "przeładowany". Nie mniej z tego powodu nauczyciele nie powinni się zwalniać od kreatywnego myślenia. Jedno wiem. że dzieci w większości nie chodzą do szkoły z radością. Z kolei większość nauczycieli również nie idzie do pracy z radością. Koło się zamyka. Pan Brzoskowski proponuje by coś zmienić. Jest okazja porozmawiać na forum. coś zaproponować. Dyrektorzy szkół mają doświadczenie. są mądrymi pedagogami więc dajmy im szanse się wykazać. Nie podchodźmy do sprawy jak zwykle czyli wyśmiać, wykpić, ośmieszać zwłaszcza kogoś. Są już w Polsce szkoły gdzie dzieci nie kończą lekcji w domu. Nauczyciele odwagi i zmieńcie coś w swej pracy, a być może zaczniecie chodzić do niej z radością. Życzę miłego dnia. 08:22, 05.12.2019
***09:39, 05.12.2019
Brawo :)
nauczyciel od razu bulwers, zasłona programem i narzutami z "góry" a gdzie kreatywność, gdzie radość z nauczania, dzielenia się wiedzą z młodszymi ... zaszczepienia im podstawy wiedzy w kreatywny, logiczny i zabawny sposób.
Jestem za pomysłem wójta :) 09:39, 05.12.2019
@mirek ii12:18, 05.12.2019
Ile ci klakierze płaci wójt za te twoje nędzne komentarze ??? A może dostałeś jakiś stołek za cukrowanie temu śmiesznemu jak ty pajacykowi ??? Weź ty lepiej tego twojego sportowego wójta przegoń ze 100 razy na stadionie to może chociaż zacznie wygladać normalnie ;) 12:18, 05.12.2019
Do Mirka14:53, 05.12.2019
Z własnego, edukacyjnego doświadczenia (a przeszłam wszystkie etapy edukacji i to z b. dobrymi wynikami, ale nauczycielką nie jestem) powiem, że najgorzej wspominam właśnie te lekcje, które były rzekomo kreatywne, innowacyjne, wymagały pracy w grupie itp. Tego typu praca (tworzenie jakiegoś plakatu czy opracowywanie zagadnienia, burze mózgów itp.) zawsze, ale to zawsze polega na tym, że dwie osoby z grupy pracują, a reszta siedzi i gada/nudzi się/przeszkadza, żerując na pracy innych. Co więcej, grupa liczy np. 6 osób, robi wspólnie jakiś plakat czy coś takiego i w efekcie nie ma żadnego trwałego śladu po tej lekcji. Bo przecież plakat jest jeden, a uczniów jest sześć. Za chwilę trzeba lecieć na kolejną lekcję, więc nawet nie da się zanotować jakiś wniosków, a po całym dniu takich kreatywnych lekcji - to wszystko ulatuje. Ewentualnie jedna osoba bierze plakat do domu, ma go przynieść kolejnego dnia do szkoły i nie przynosi. Potem uczeń chce sobie przypomnieć materiał przed sprawdzianem (albo co gorsza - po trzech latach do matury!) i nie ma do czego powrócić, bo plakat zginął albo zrobiło się mu zdjęcie i zdążyło się je wykasować... Drugi mój typ wspomnień z takich kreatywnych lekcji polega na tym, że nauczyciel każe coś przynieść do szkoły (farby, brystol czy cokolwiek) i nie przynosi przynajmniej połowa klasy, a lekcję trzeba przeprowadzić. Poza tym świetnie też pamiętam, gdy nauczyciele prosili choćby o ryzę papieru (np. po to, aby rozdać uczniom karty pracy na te kreatywne lekcje) i był wielki problem wśród uczniów, że mają się zrzucić. To naprawdę tylko w teorii tak różowo wygląda, że można bez problemu przeprowadzić innowacyjną lekcję. Praktyka weryfikuje wszystko. I na koniec dodam - egzaminy na koniec szkoły nie wymagają kreatywnego myślenia, tylko umiejętności czytania ze zrozumieniem, biegłości w zadaniach testowych czy sprawnego pisania i argumentowania (choćby matura z polskiego, z której najwięcej punktów daje napisanie rozprawki), więc na lekcjach mogą się dziać cuda na kiju, a potem i tak na egzaminie jest nudne sprawdzanie twardej wiedzy, a nie miękkich umiejętności.
Mirku, trochę mylisz szkołę z jakimś placem zabaw. Nie wiem, co miałoby się dziać na tych lekcjach, aby dzieci chętnie wstawały wcześnie rano na dobre kilka godzin intelektualnej pracy. Nauczyciele np. wychodzą z dziećmi w ramach lekcji na rozprawę sądową albo do teatru. To też jest odmiana od normalnej lekcji, która uczy np. odmiennego interpretowania. Nawet tutaj w komentarzach ktoś pisał, że szkoły ciągle coś takiego robią, więc widzisz - trudno każdemu dogodzić...
Mam nadzieję, że w Twojej pracy (banku, sklepie czy gdziekolwiek pracujesz, zwłaszcza jeżeli masz staż pracy 20 lat albo większy), też stajesz na głowie i nadal robisz wszystko, aby było kreatywnie. Bez względu na to, czy studia Cię do tego przygotowały. I na koniec – wystarczy sprawdzić w internecie, że wiele szkół wycofało się z tych innowacyjnych projektów (np. brak zadań domowych), bo okazały się one nieskuteczne.
Również życzę miłego dnia! 14:53, 05.12.2019
Miejcowy11:32, 05.12.2019
W klukowej hucie w szkole najwazniejszym przedmiotem jest muzyka (gra na flecie) to nie szkoła muzyczna przecież. I jest tak od kilku lat . 11:32, 05.12.2019
Aaaaaaaaaaa07:25, 06.12.2019
A psy wyją w całej wiosce jak syn sąsiadów uczył się gry na flecie.
Trzeba coś z tym zrobić .....
Po co komu ta muzyka......
Jak ktoś będzie chciał to może iść do szkoły muzycznej..... 07:25, 06.12.2019
Użytkownik12:15, 05.12.2019
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
MirekII15:43, 05.12.2019
Do Mirka. Bardzo dziękuję za komentarz. Daje mi to do myślenia. Zgadzam się z wszystkimi tezami, tak to się w praktyce odbywa. Mi nie chodzi o "naprawienie świata". Popieram jedynie inicjatywę oraz próby aby coś poprawić na lepsze. Należy zdać sobie sprawę, a dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych - nie wszyscy chcą się uczyć. Pozdrawiam? 15:43, 05.12.2019
Proste17:08, 06.12.2019
Zakazać prac domowych z przedmitów innych niż egzaminacyjne. Brak pracy domowej z tych przedmiotów to minus - 2 mniusy pała. Zakaz prac domowych na weekendy i święta. Tak robią w Gdańsku. 17:08, 06.12.2019
Odpowiedź12:45, 09.12.2019
Pisz konkretnie - gdzie robią, a nie rzucasz jakimiś ogólnikami. Poszukaj też dobrze informacji w internecie. Były szkoly, które również wprowadziły innowacyjny plan braku zadań domowych i z tego projektu się WYCOFAŁY, ponieważ zauważano, że pomysł jest wadliwy i nie przynosi pozytywnych rezultatów. 12:45, 09.12.2019
Zmartwiony22:11, 08.12.2019
W Goręczynie też najbardziej wymagające lekcje to muzyka i plastyka haha 22:11, 08.12.2019
Matka ucznia13:06, 11.12.2019
Wyrośnie nam ciemnogród! Dziecko przychodzi do domu i nic nie musi robić. Nie powtarza bo mu nie karzą w szkole, ma odpoczywać. To się pytam Pana wójta jak mam wygrać z nauczycielem, który nic nie wymaga? Jak zmobilizować do powtórzeń skoro nauczyciel nie zmusza do myślenia? Nie każde dziecko łapie w mig i uczy się ze słuchu w klasie. Pan wójt raczej orłem też nie był słuchając wypowiedzi i patrząc na ogarnięcie się. Władza do głowy uderzyła. 13:06, 11.12.2019
tick tack 09:27, 17.12.2019
Po pierwsze obecni nauczyciele to jedna rodzina z pokoleni na pokolenie po co ktos sie ma ksztalcic jak wie ze i tak go przyjna do parcy.Np osoby ktore zrobily studia pedagogiczne w Slupsku przaklad w Kamienicy Szalcheckej notaki, zeszyty, testy zeby zaliczyc semestr byly przekazywane z rak do rak!Dobry nauczyciel z Histori zostal usuniety bo...? Przytocze teraz slowa ,,Mam nadzieję, że jutro usłyszę konkretne rozwiązania. Zależy nam, by nauczyciele skupiali się na przekazywaniu wiedzy na lekcjach, a mniej zadawali dzieciom do domu ,, Tomaszu lepiej zaprosic osobe do szkoly ktora pokaze jak sie malowac jak zrobic paznokcie 2 razy w tygodniu no prosze cie ...i jak sie ma poprawic jakości nauczania w szkołach!!!
Ja sie wg nie dziwie....
Porusze jeszcze temat mobbingu w szkolach tego tez nie widzisz.... zadze sie zainteresowac 09:27, 17.12.2019
Haha 13:12, 03.12.2019
8 0
Czy ja dobrze czytam ,ze wójt chce zmienić program nauczania i wchodzi w kompetencje ministerstwa, ZNP itd.Za chwilę ten wojt się weźmie za Wojsko polskie, potem za Służbę zdrowia, a potem kto wie może prezydent będzie musiał się liczyć z wójtem. 13:12, 03.12.2019