Siedemnastoletni Adam Kleba z Kiełpina na co dzień porusza się głównie na wózku inwalidzkim. Nie przeszkadza mu to realizować pasji, którą jest zdobywanie górskich szczytów. Wszystko dzięki jego nauczycielowi w-fu, Dariuszowi Kurzawskiemu, który zaraził go górskim bakcylem i który sam wnosi go na najwyższe polskie szczyty.
Ze wspinaczki na Rysy wrócili przedwczoraj. Zmęczeni, wyczerpani, ale szczęśliwi. Ten najwyższy polski szczyt zdobyli w dwanaście godzin: Dariusz wniósł tam Adasia na plecach. Pomagał im przewodnik górski Jerzy Gorczyca, który asekurował chłopaków podczas wejścia i zejścia z Rysów.
Zwolnienie z w-fu? Nie ma mowy!
Adam urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową i niedowładem kończyn dolnych, cierpi też na inne schorzenia. Na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, krótsze trasy jest w stanie pokonać przy pomocy kul. Pasją górską zaraził się od Dariusza Kurzawskiego, który uczył go wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Kiełpinie.
- Adaś ma w sobie niesamowitą energię, zawsze był przygotowany na zajęcia w-fu, pomimo swojej niepełnosprawności chętnie uczestniczył w zajęciach sportowych, a nawet stał na bramce podczas gry w piłkę nożną. Dawał przykład innym, którzy często przynosili zwolnienia lekarskie, że można, że trzeba walczyć ze swoimi ograniczeniami - mówi Dariusz Kurzawski.
- Adam nigdy sobie nie odpuszcza, bardzo lubi ćwiczyć, pasjonuje się sportem, jest też członkiem drużyny koszykarskiej na wózkach "Neptun" - dodaje mama Adama - Kamila Kleba.
Zakochani w górach
Dariusz Kurzawski nie ukrywa, że góry to jedna z jego największych pasji. Zdobył już wiele szczytów, w Polsce i za granicą. Jest ultramaratończykiem, biegaczem górskim, ratownikiem WOPR, instruktorem ratownictwa wodnego. Obecnie jest na stażu kandydackim na ratownika górskiego 1 stopnia w Karkonoskiej Grupie GOPR.
- Pasja górska zaczęła się od spotkania z Jurkiem Gorczycą, świetnym górskim przewodnikiem. Spotkaliśmy się podczas jednej z wycieczek do Karpacza, organizowanych przez szkołę w Kiełpinie. Tamtejsza wędrówka, wspólne rozmowy, przerodziły się w przyjaźń. Zacząłem sam organizować wyjazdy w góry, wędrówki po schroniskach, wyjazdy za granicę - mówi Darek Kurzawski. - Mam taki umysł, że wciąż szukam nowych wyzwań. Choć mieszkam na północy kraju, wciąż ciągnie mnie w góry. Uważam, że jeśli zaczyna się pasja, to granice nie istnieją.
Dariusz zachęcił Adasia, aby uczestniczył w organizowanym przez niego obozie piłkarsko-pływackim. Jedną z atrakcji miało być wejście na Mogielicę, liczący 1171 m n.p.m. najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego. Chłopak z chęcią przystał na wyjazd. Od tego wszystko się zaczęło...
- Powstało jednak pytanie: jak Adaś zdobędzie Mogielicę? Nie było mowy, aby został na dole. Zbudowałem więc drewniane nosidło, podobne do tych, jakie używają nosicze, tatrzańscy tragarze po słowackiej stronie gór. I tym sposobem zdobyliśmy ten szczyt - opowiada Dariusz.
Kolejną górą, którą razem zdobyli, był Turbacz, najwyższy szczyt Gorców. Pomagali im w tym ratownicy z podhalańskiego GOPR-u.
Rysy na nowym nosidle
- Choć zdobycie tych dwóch szczytów było swego rodzaju eksperymentem, dało to nam szerszy obraz. Chcieliśmy więcej - mówi Dariusz Kurzawski. - Adaś postanowił dołączyć do grona zdobywców Korony Gór Polski. Zdobycie Rysów jest jego pierwszym, a zarazem najpoważniejszym krokiem w realizacji tego ambitnego celu.
Wejście na Rysy, najwyższy szczyt w Polsce, to nie lada wyprawa. Panowie wybrali łatwiejszy i łagodniejszy wariant podejścia: od słowackiej strony.
- Nie było mowy, aby zdobyć go od strony polskiej, byłoby to zbyt niebezpieczne - zaznacza Darek.
Zbudował specjalnie dla Adama nowe nosidło, z plecaka wojskowego. Niósł go przez kilkanaście godzin, razem z plecakiem. Ciężar na jego barkach wynosił około 60 kg.
- Był to dla mnie pewien wysiłek, ale mój organizm jest do tego przyzwyczajony. Uczestniczę w biegach górskich, sam przed wyjazdem trenowałem wbieganie na nasz kaszubski szczyt Wieżycę - mówi Dariusz. - Ale sama wspinaczka męcząca była także dla Adasia. Musiał wysiedzieć dwanaście godzin w niewygodnej pozycji. Miał m.in. matę przeciw odleżynom, a przed wędrówką dałem mu pewne wskazówki, jak ma siedzieć i się ruszać, abyśmy weszli bezpiecznie. Jestem wdzięczny całemu zespołowi, który pomagał zorganizować tę wyprawę i osobom, które przez cały czas nas wspierały.
- Strasznie się bałam i martwiłam. Sama mam lęk wysokości i przeraża mnie górska wspinaczka. Dlatego tym bardziej podziwiam mojego syna - mówi mama Adasia. - Miałam pełne zaufanie do pana Darka, dobrze przygotował tę wyprawę. Bez niego nie byłoby to wszystko możliwe. Taki wyjazd dał Adamowi mnóstwo satysfakcji, był to taki fajny męski wypad, jakie są potrzebne chłopakom w jego wieku.
Korona Gór Polski? Nie ma ograniczeń!
W głowach chłopaków już kroją się plany na dalsze górskie wędrówki. Zamierzają zdobyć Koronę Gór Polski w trzy lata. Zaczną od szczytów Beskidów, potem Sudety itd.
- Jeśli przebrnęliśmy przez Rysy, to kolejne wspinaczki już nam nie straszne - śmieje się Dariusz. - Największym herosem jest tutaj Adaś. Poradził sobie świetnie. Przezwycięża swoje słabości. Jest wzorem dla innych. Zmierzył się z czymś, co dla wielu, nawet osób pełnosprawnych, jest nie do pobicia. Może być inspiracją dla wielu osób, że w realizacji swoich planów i marzeń, przeszkody i ograniczenia nie istnieją. Każda pasja dodaje nam sił i skrzydeł.
- Adaś dał przykład tego, że jest wytrzymały i odważny, chce przezwyciężać swoją niepełnosprawność - dodaje Kamila Kleba. - To przykład, że jak się naprawdę czegoś chce, to można to osiągnąć! W jego przypadku potrzebni byli wspaniali ludzie, którzy mu w tym pomagają.
Brawo Dla Darka Braw12:59, 08.07.2020
Ogromny szacun dla Was obojga ? jak będziecie potrzebować kolejnej pomocy finansowej lub materialnej zapraszam...pomozemy finansowo i przygotujemy wasz samochód do kolejnej wyprawy.....??? 798-229-853 12:59, 08.07.2020
Wiedźma13:03, 08.07.2020
Niesamowita para!!, Aż serce rośnie, że tacy wspaniali, odważni ludzie mieszkają obok nas. I to jest najważniejsze 13:03, 08.07.2020
zośka13:08, 08.07.2020
Brawo Adasiu i panie Darku. Gratulacje!. dla Was. Jesteście silni duchem i ciałem. Pokazaliście co tak naprawdę w życiu jest ważne. =wiara w siebie i w drugiego człowieka.??Gratulacje dla Rodziców ,że nie zabronili synowi realizować marzeń.Takich wzorców nam potrzeba. 13:08, 08.07.2020
Super!13:09, 08.07.2020
Więcej takich nauczycieli! Brawo dla Adama, że chce, że wychodzi do ludzi. Powodzenia! 13:09, 08.07.2020
Serpico13:23, 08.07.2020
Wreszcie pozytywna, fajna historia. Gratuluję Panowie ! Jaki szczyt będzie następny ? Życzę wielu sił i wytrwałości. 13:23, 08.07.2020
ANIOŁ STRÓŻ13:27, 08.07.2020
G R A T U L A C J E 13:27, 08.07.2020
Nick13:45, 08.07.2020
Daro jesteś wielki! Miałem zaszczyt być uczniem Darka. Gimnazjum w Kiełpinie - miłe wspomnienia. Brawo Panowie, wielki szacun!! 13:45, 08.07.2020
antypeowiec13:55, 08.07.2020
Jest MOC! Tylko czy Trzaskowski dałby radę wysiedzieć w nosidle tyle godzin? 13:55, 08.07.2020
Gratulacje!14:03, 08.07.2020
O ludziach z pasją aż miło się czyta! Wielkie gratulacje dla Adama i Pana Darka! Czekam na dalsze relacje z wypraw 14:03, 08.07.2020
Kamil 8114:10, 08.07.2020
Daro Wielkie Gratulacje, miałem okazję grać z Tobą w piłkę, zawsze byłeś wojownikiem!!! 14:10, 08.07.2020
Joanna12314:20, 08.07.2020
Wow! Brawo!! Trzymam kciuki za wszystkie kolejne wyzwania,walke i wysilki w pokonywaniu trudnosci!!! Fantastyczne wiesci!!! Szacun Panowie.... 14:20, 08.07.2020
Janusz-Polak-Rodak14:32, 08.07.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Gospodarz19:34, 08.07.2020
Jesteś porąbany czub 19:34, 08.07.2020
Janusz-Polak-Rodak20:16, 08.07.2020
Czemu ? Chodzić mi się nie chce a też by się przydało jakiś szczyt zdobyć 20:16, 08.07.2020
Gość 15:14, 08.07.2020
Mistrz, klasa, szacunek, ukłony ‼️ 15:14, 08.07.2020
Jakub Ż.15:21, 08.07.2020
Adam naprawdę to że jesteś niepełnosprawny to mało ale ze wszedłes
Na największe gòry w polsce to nawet ja bym nie dal rady Gratulacje jak do mnie przyjedziesz to osobiscie ci pogratuluje 15:21, 08.07.2020
Jakub Ż15:23, 08.07.2020
I ze wytrzymales bo szacun 15:23, 08.07.2020
Ziomek115:26, 08.07.2020
Darku i Adamie ogromne gratulacje. Adam wieczny optymista, zarażający uśmiechem, pozytywnie nastawiony do życia. Darek człowiek pasja, ambitny realista, który marzenia wprowadza w życie i pomaga innym zdobywać cele. Gratulacje chłopaki 15:26, 08.07.2020
Doris315:28, 08.07.2020
Najlepszy nauczyciel wf w Kiełpinie. 15:28, 08.07.2020
Waldek z Gdańska17:33, 08.07.2020
Mam to szczęście że znam Adasia osobiście, uśmiech na jego twarzy mówi wszystko, wielki szacunek dla Pana Darka za wytrwałość no i odwagę osobiście uwielbiam wędrówki po górach ale na Rysy chyba bym się nie odważył. Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz wielki szacunek dla całej ekipy która przyczyniła się do wyprawy.?? 17:33, 08.07.2020
Elżbieta 20:15, 08.07.2020
Adaś gratulacje nazwa naszej wspólnoty się potwierdza Niezwyciezeni wielkie dzięki dla Pana Darka jest WIELKI 20:15, 08.07.2020
Gratulacje20:30, 08.07.2020
Adam jest optymistą, jest gotów podjąć się każdego zadania. Jego ciało jest niepełnosprawne ale duch w nim w najlepszej kondycji, to dobry i przyjazny chłopak dlatego ma tylu przyjaciół.
Adaś pamiętasz teatrzyk w bibliotece, kogo tam grałeś? Pozdrawiam serdecznie, powodzenia Panowie:)
Bibliotekarka z Kiełpina 20:30, 08.07.2020
Bettii21:52, 08.07.2020
Brawo Wy, wędrówka na szczyt samemu nie jest łatwa, ale we dwoje zawsze raźniej, super chlopaki 21:52, 08.07.2020
uczeń22:13, 08.07.2020
Pamiętam Darka jeszcze z gimnazjum. Całkiem spoko gościu. Czasami tylko dostawał P*#*dolca i nas katował na wf-ie, ale przecież każdy czasami miewa gorszy dzień ;) Widać, że się chłopina od tego czasu nie dorobił i dalej jeździ starym oplem jak za dawnych lat. Kiedyś też miał zdezelowaną omegę, którą nierzadko zdarzało nam się pchać, jak nie chała zapalić he he Pozdro Dariusz !!! Oby tak dalej!
22:13, 08.07.2020
Tatka 23:39, 09.07.2020
Brawo chłopaki!
Piękna historia ☺️... wzruszyłam się. Życzę Wam zdrowia i kolejnych ekstremalnych przeżyć ? 23:39, 09.07.2020
pogromca14:51, 08.07.2020
8 1
znowu POPiSciłeś MOCZ, znaczy zlałeś się??? 14:51, 08.07.2020