Czytelniczka powiadomiła nas o niebezpiecznym zdarzeniu, do którego doszło w niedzielę w Gaju Świętopełka. Gałąź, która złamała się i spadła z jednego z drzew, nieomal trafiła w przechodzących obok ludzi. Jak jednak informują urzędnicy - gaj jest lasem, a nie parkiem i osoby odwiedzające to miejsce, muszą wziąć to pod uwagę.
- W niedzielę wybrałam się do Gaju Świętopełka, aby znajomym, którzy przyjechali do mnie z innego miasta, pokazać to miejsce. Podczas spaceru doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Duża gałąź złamała się i prawie spadła na głowy ojca i córki, którzy obok przechodzili! Na szczęście mężczyzna w porę odskoczył. Widziałam tam więcej pochylonych drzew i uschniętych gałęzi, które wymagałyby usunięcia - podkreśla Czytelniczka.
Urząd Miejski w Kartuzach został już powiadomiony o zdarzeniu, a gałąź została usunięta. Jak informuje Aleksandra Brillowska, specjalistka ds. architektury przestrzeni z UM w Kartuzach, gałąź złamała się i spadła na skarpę, tuż przy wydeptanej tam ścieżce - skrócie, który stworzyli sami mieszkańcy.
- Gaj Świętopełka jest lasem i tak widnieje w ewidencji gruntów, a poruszanie się po lesie wiąże się niestety z takim ryzykiem, że z drzewa może oberwać się gałąź. Gmina Kartuzy otrzymała ten teren w dożywotnie użytkowanie od Lasów Państwowych. Część drzewostanu, która się tam znajduje, jest bardzo stara, gaj został założony w 1880 roku, więc niektóre drzewa mają ponad sto lat - tłumaczy. - Do poruszania się służą tam wyznaczone trasy i niestety, jeśli ktoś porusza się po zalesionej skarpie, to musi wziąć pod uwagę ryzyko.
Podkreśla także, że na prośbę mieszkańców co roku wycina się w Gaju nawet do 10 drzew.
- Mieszkańcy sami zgłaszają nam potrzebę usunięcia pochylonego czy niebezpiecznego drzewa. Na takie zgłoszenia chętnie przystaje też powiatowy konserwator zabytków, gdyż teren ten objęty jest ochroną konserwatorską. To miejsce nie jest jednak parkiem tylko lasem i zawsze będzie tak traktowane - wyjaśnia Aleksandra Brillowska.
To nie jedyne niebezpieczne zdarzenie, do którego doszło w ostatnim czasie w Gaju Świętopełka. Rok temu, podczas trwającego nieopodal pikniku rodzinnego, runęło tam drzewo. Groźnie jest też podczas wichur, gdy mocniejsze podmuchy wiatru mogą łamać drzewa.
Gaj do poprawki12:28, 12.08.2020
A może by tak wyciąć wszystkie drzewa i posadzić ziemniaki?
GATESowo12:40, 12.08.2020
na gałęzi mógł siedzieć koronawirus, to było bardzo niebezpieczne! ta panią należy jak najszybciej zaszczepić $$$$$
jak12:40, 12.08.2020
na głowę jak na ziemie
vbn13:18, 12.08.2020
" Jak jednak informują urzędnicy - gaj jest lasem, a nie parkiem "
To po co położyliście asfalt w lesie?
Po to położyli, aby18:37, 12.08.2020
niedługo zainstalować sygnalizatory na krzyżówkach ścieżek ( + białe pasy ).
Ergonor13:50, 12.08.2020
Ty się ciesz, że oprowadzając tych znajomych po mieście, żadne auto w Was nie wjechało, mieliście też dużo szczęścia, że nie było burzy bo jak by kogoś z Was tak piorun pier....
Takie sytuacje były i będą, chyba że wytnie się wszystko w odległości 30m od tej ścieżki asfaltowej.
Ty lepiej popatrz w jakim stanie są "nasze" ciągi pieszo rowerowe, nie dość że zarośnięte, to obrzeża koślawe, nawierzchnia zaczyna pękać... nie ma nikogo kto by o to dbał, ot po prostu wybudowano i niech sobie żyje własnym życiem, nie ma już kasy na utrzymanie tego w należytym stanie.
Kodomitos_kondomitus16:07, 12.08.2020
Zamiast kwękać powinna z wdzięczności pogonić znajomych na kolanach do Sianowa! Dostali dar od Najwyższego!
Nigdy nie wchodzę18:40, 12.08.2020
do gaju bez kasku na głowie. W dzień bezwietrzny zakładam rowerowy, a gdy wieje to zakładam budowlany.
Nano19:09, 12.08.2020
Podczas pikniku zeszłorocznego runęło drzewo do wody,tuż za przystanią wypożyczalnią łódek,a z dwa lata temu drzewo spadło nad ścieżką potrącając przechodnia , więc coś jest na rzeczy konserwator też się pod tym podpisuje chyba...
Tworzysław19:46, 12.08.2020
Niebezpiecznie to jest w całych Kartuzach jak widzę meneli zaczepiających ludzi począwszy od centrum miasta przez park kończąc na przystanku autobusowym przy Wzgórzu
Park przy placu Brunona opanowany przez meneli
Miasto powinno zakupić hamaki i tam menelom rozwiesić na drzewach
A zaczepianie ludzi ever day to masakra
Thh21:11, 12.08.2020
A na cmentarzu plaga szczurów mieszkających sobie pod pomnikami, strach tam chodzić!
i roznoszących10:53, 13.08.2020
dżumę i koronę, żywiących się mięsem i kośćmi umarłych!
Ormowiec09:53, 13.08.2020
Nie jest źle, wszystko leży, ale jest zbudowana piękna kładka pieszo-rowerowo-strażacka, teraz wyciągamy szambo z dnia, więc co wy chceta?
Ja20:23, 13.08.2020
Zaden urzednik nie poinformował że na *%#)!& dekiel może coś spaść trzeba wyprowdzić sie na pustynie tam ewentualnie sęp na łep spadnie
5 1
Chyba raczej buraki i cebulę, no i ewentualnie czosnek...