Przepiękna pogoda w niedzielę, mróz i słońce, przyciągnęły mieszkańców i turystów do Koszałkowa Wieżycy. Pomimo, że stok jest zamknięty dla narciarzy, to rodziny z dziećmi chętnie zjeżdżały na własnych sankach. Ośrodek w Koszałkowie wciąż apeluje o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa w związku z pandemią.

Mieszkańcy i turyści chętnie odwiedzają pagórkowate miejsca na Kaszubach, idealne do aktywnego wypoczynku. Stok we Wieżycy- Koszałkowie i tamtejsza infrastruktura zamknięte są dla narciarzy z powodu rządowych rozporządzeń związanych z pandemią. Pomimo tego miejsce to jest chętnie odwiedzane. W niedzielę 17 stycznia znów przybyło tam wielu miłośników białego szaleństwa, ale saneczkowego. Rodziny z dziećmi chętnie korzystały ze wspaniałej zimowej pogody i zjeżdżały na własnych sankach. 

Ośrodek w Koszałkowie-Wieżycy cały czas apeluje do zwiedzających o respektowanie obostrzeń sanitarnych, w tym o samodyscyplinę.

- Wszyscy znajdujemy się w trudnym czasie, ale jesteśmy przekonani, że wspólnie przetrwamy. Jeśli zastosujemy się do obowiązujących restrykcji, to niebawem spotkamy się na stoku - piszą przedstawiciele ośrodka w opublikowanym przez siebie poście na Facebooku.

Po wielu publikacjach, także w ogólnopolskich mediach, policja zdecydowała o przekazaniu materiałów do Prokuratury Rejonowej w Kartuzach oraz do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Chodzi o zakazy dotyczące działalności stoków narciarskich w związku z trwającą pandemią. Okazuje się, że można wybrać się na dowolną, zaśnieżoną górkę, ale korzystanie z tej będącej stokiem, może się wiązać ze sporymi problemami. Obowiązują bowiem zakazy dotyczące funkcjonowania stoków narciarskich. 

[ZT]33999[/ZT]

Na tę sytuację zareagował Rzecznik Praw Obywatelskich, który sprawdzi, jakiego rodzaju działania podjął kartuski Sanepid w sprawie stoku we Wieżycy. 

[ZT]34038[/ZT]