Waldemar B. do niedawna działał przy PODR. Reprezentował ministra rolnictwa

Radio RMF ustaliło, że do piątku 2 kwietnia były senator PiS Waldemar B. pełnił funkcję przedstawiciela ministra rolnictwa i rozwoju wsi w Społecznej Radzie Doradztwa Rolniczego przy Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Lubaniu. Został odwołany w wyniku głośnej sprawy i zarzutów znęcania się nad zwierzętami.

Były senator z Kaszub został zatrzymany i usłyszał zarzuty po tym, jak na policję trafił filmik nagrany kamerą samochodową, na którym widać, jak ciągnie on psa przywiązanego do haka w samochodzie. Gazeta Wyborcza podała, że świadek zdarzenia widział jak Waldemar B. pochyla się nad zwierzęciem, które padło już na ziemię. Pies miał być martwy.

Policjanci zabezpieczyli psa należącego do zatrzymanego mężczyzny, który trafił pod opiekę pracowników schroniska. Pies ten nie miał jednak żadnych obrażeń. W trakcie pracy nad sprawą na posesji należącej do Waldemara B. znaleziono i zabezpieczono truchło innego psa. Trwa ustalanie, czy znalezione ciało zwierzęcia jest ponad wszelką wątpliwość tym, które zostało zarejestrowane na zabezpieczonym nagraniu.

Waldemar B. w rozmowie z Interią tłumaczył, że pies wydostał się poza ogrodzenie, a on jedynie "doprowadził go na swoją posesję". Zapewniał też, że "pies się przewrócił, natychmiast się zatrzymał i go odpiął". Gazeta Wyborcza ustaliła jednak, że na nagraniu, którym dysponuje policja nie widać, aby Waldemar B. zatrzymał samochód po tym, jak zauważył, że pies się przewrócił.

Do późnego wieczora w piątek trwało posiedzenie sądu, który rozpatrywał wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie byłego senatora. Sąd jednak nie uwzględnił tego wniosku. Waldemar B. nie przyznaje się do zarzutu znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem.

Tymczasem jak ujawniło RMF FM były polityk PiS  był przedstawicielem ministra rolnictwa w Społecznej Radzie Doradztwa Rolniczego przy Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Lubaniu. Funkcję tę pełnił do piątku 2 kwietnia. Po ujawnieniu skandalu z jego udziałem i postawienia mu zarzutów znęcania się nad zwierzęciem, został odwołany z funkcji. 

Jak podkreśla RMF FM, apelowali o to inni członkowie rady, która zajmuje się m.in. organizowaniem dla rolników szkoleń dotyczących ochrony zwierząt i zasad utrzymania ich dobrostanu.

Waldemar B. był senatorem w latach 2015 - 2019. Dostał się do izby wyższej Parlamentu z listy PiS, w dużej mierze dzięki głosom mieszkańców powiatu kartuskiego, przede wszystkim wyborców z gminy Sierakowice i Stężyca. W sierpniu 2019 roku został wyrzucony z PiS, rok wcześniej został zawieszony w prawach w prawach członka partii.