W niedzielę o wschodzie słońca, ok. godz. 5:00, rozpoczęły się kolejne prace na kartuskich jeziorach. Na jeziorach Mielenko, Klasztorne Małe i Klasztorne Duże odbywa się proces zarybiania. Trafiło tam około 21 tys. sztuk narybku szczupaka.
Pracom przewodzi dr inż. Michał Łopata z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zarybianie przeprowadzane jest przez specjalistów z branży rybackiej, pod stałym nadzorem ichtiologa, metodą „z łodzi”.
- Technika polega na sukcesywnym opływaniu akwenu wzdłuż linii brzegowej łodziami, z których ryby po kilka sztuk będą wprowadzane w strefę litoralową lub sublitoralową zbiornika, od strony otwartej wody - informuje Urząd Miejski w Kartuzach.
Materiał zarybieniowy pochodzi z ośrodków chowu i hodowli ryb położonych w bliskim sąsiedztwie jezior kartuskich. Dzięki małej odległości ryby nie będą zmęczone transportem, są w krótkim czasie po odłowie i w dobrej kondycji. Materiał zarybieniowy będzie posiadał aktualne weterynaryjne świadectwo zdrowia.
- Bliskość ośrodków chowu i hodowli ryb jest to tyle ważna, że transportowany narybek może przeżyć w natlenionych workach ok. 8. godzin, a ponieważ jego pobieranie powinno odbywać się porą nocną, stąd potrzeba pracy na jeziorach nawet w niedzielę, o godz. 5:00 rano - informuje UM Kartuzy.
Zarybianie jest częścią biomanipulacji czyli jednego z kolejnych etapów prac przy największym w Polsce projekcie ekologicznym pn.: „Kompleksowa rekultywacja jezior: Mielenko, Karczemne, Klasztorne Małe i Klasztorne Duże w Kartuzach”. Zabieg biomanipulacji (rekultywacji biologicznej) przeprowadzony zostanie na wszystkich 4 jeziorach objętych projektem.
Biomanipulacje rybackie są metodą kształtowania struktury ichtiofauny w celu ograniczenia nadmiernego pogłowia ryb zooplanktonożernych i bentosożernych. Stosuje się zarybienia drapieżnymi gatunkami (głównie szczupakiem i sandaczem). Wywierają one presję pokarmową na ryby spokojnego żeru ograniczając tym samym ich presję na zooplankton. Licznie występujące skorupiaki planktonowe są naturalnym kontrolerem ilości glonów planktonowych. W konsekwencji taka przebudowa struktury gatunkowej ryb sprzyja poprawie jakości wody w jeziorze. Metodę biomanipulacyjną przyjęto za uzupełniającą w procesie rekultywacji jezior kartuskich. Przewiduje się dokonanie zarybień narybkiem rodzimych gatunków ryb drapieżnych: szczupaka, sandacza oraz bolenia, każdorazowo dobierając dawki roczne materiału zarybieniowego do wyników monitoringu ichtiofaunistycznego.
Szczupak 11:17, 10.05.2021
I to wszystko co dzieje się w Kartuzach zawdzięczamy naszemu burmistrzowi. Łubu-dubu niech nam żyje.......... 11:17, 10.05.2021
Z gminy11:39, 10.05.2021
Ale pensje też bierze. 11:39, 10.05.2021
Ccccccc07:02, 11.05.2021
160 tys złoty rocznie.. Tak samo ci zastępcy dwoje.. 07:02, 11.05.2021
Somsiad11:54, 10.05.2021
Żeby tylko za rok czy dwa dziady w gumofilcach nie brały po 10 sztuk do torby. To nic że ledwo wymiar. Ważne że ryba 11:54, 10.05.2021
do Somsiad21:21, 10.05.2021
Pozwolenie musi się zwrócić nie masz pojęcia ile takie pozwolenia kosztują a ryby nie ma 21:21, 10.05.2021
@szczupak12:36, 10.05.2021
Boli co? Bardzo boli ze burmistrz działa bo poprzedniczka to słabo a radni to tylko kwiecistą mową ludzi ogłupiają. 12:36, 10.05.2021
wentkasz13:12, 10.05.2021
Przecież będą muł wypompowywać to co, szczupaków nie wypompują? 13:12, 10.05.2021
re13:16, 10.05.2021
I co z tego, będą w drugim jeziorze. Norma zarybień wykonana. 13:16, 10.05.2021
Wędkarz amator13:14, 10.05.2021
A mnie cieszy to, że rybki będą posiadały aktualne weterynaryjne świadectwo zdrowia. Złowisz szczupaczka i patrzysz: ma aktualne świadectwo zdrowia, na patelnię, nie ma - wypad do wody. Wczoraj rozmawiałem, nad jeziorem przy Kolegiacie, z wędkarzem? Rudolfem Czerwononosym i ten facet brał wszystko co wzięło. Największa płoteczka miała ok. 7 cm. Do piwka w sam raz. 13:14, 10.05.2021
teraz zarybianie ?13:47, 10.05.2021
Jeszcze nie skończono jednego , nie rozpoczęto klasztornych , a już zarybianie .
Szkoda młodego narybku .
Ktoś chyba na głowę upadł ! 13:47, 10.05.2021
Mybudzimy się z ręką16:51, 10.05.2021
w nocniku, a te biedne szczupaki obudzą się w naszym "jeziorze - zlewni". Tragiczny ich los !! 16:51, 10.05.2021
kropek19:13, 10.05.2021
A naturalnego narybku nie ma bo wędkarze złowią i zabierają małe niewymiarowe szczupaki, mało który wypuści z powrotem. Ten szczupak jeszcze nie dorósł i nie złożył ikra a już jest na talerzu. Druga sprawa to dlaczego nie zarybia się jeziora Łapalickiego ?. 19:13, 10.05.2021
świetna reklama20:13, 10.05.2021
dla kłusowników 20:13, 10.05.2021
Użytkownik20:37, 10.05.2021
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Wedkarz12408:07, 11.05.2021
Akurat moge potwierdzić ze od samego rana na jeziorach klasztornych zarybiali bo nawet sie pytałem na lodce czym zarybiaja 08:07, 11.05.2021
@Kaszeba22:19, 10.05.2021
Pewnie czy napewno? Pewnie ty kradniesz na codzień a jeśli masz pewność że wziął łapówkę to leć do prokuratury będą dwie sprawy od razu. 22:19, 10.05.2021
Zainteresowani 08:23, 14.05.2021
A dlaczego akurat szczupaki? 08:23, 14.05.2021
do Szczupak :21:09, 10.05.2021
4 0
Ciesz się że zarybiają czymkolwiek b jeziora RAD-BURU tego nie robią a jak robią to jedno jezioro na kilkadziesiąt jezior ..... Węgorza to nie złowiłem na tych jeziorach dobre 15 lat temu sami wyłowili na pupy .......a karty drogie jak diabli 21:09, 10.05.2021