Kartuska Rada Miejska wyraziła zgodę na sprzedaż działki przy ul. Sędzickiego w Kartuzach na rzecz Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, które chce stworzyć tam swój punkt. Tym samym Kartuzy nie stracą tak ważnej instytucji.
Kartuscy radni naprawili swój błąd. Ich wcześniejsze decyzje spotkały się bowiem z całkowitym niezrozumieniem. Większość radnych kilkakrotnie mówiła bowiem "nie" projektowi utworzenia Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w budynku przy ul. 3 Maja w Kartuzach.
Gmina chciała sprzedać znajdujący się tam niszczejący, zabytkowy budynek, a w pewnym momencie pojawiła się nawet propozycja, by oddać go za darmo na rzecz Centrum Krwiodawstwa, jako instytucji rządowej. Ale i na to nie było zgody większości Rady Miejskiej.
W pewnym momencie wydawało się, że Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku definitywnie zniknie z Kartuz i będzie szukało nowej siedziby w innych miejscowościach powiatu. Pojawiła się jednak propozycje odstąpienia RCKiK działki przy ul. PCK w Kartuzach oraz terenu przy ul. Sędzickiego.
[ZT]35400[/ZT]
Ta pierwsza lokalizacja nie zyskała akceptacji Regionalnego Centrum. Druga okazała się być propozycją kompromisową. Radni dyskutowali o tym na wczorajszej sesji.
Spór dotyczył już nie tyle kwestii przekazania samej działki na rzecz Centrum Krwiodawstwa, ale wysokości bonifikaty przy sprzedaży tego terenu. Propozycja radnych dotyczyła bonifikaty 10 procentowej, zaś burmistrz Kartuz próbował przekonywać do upustu na poziomie 50 proc.
Ostatecznie radni zgodzili się sprzedać nieruchomość na rzecz RCKiK z 10 proc. bonifikatą.
- Może trochę wyszedłem przed szereg, ale to w słusznym celu, by krwiodawstwo w Kartuzach zatrzymać - mówił przewodniczący kartuskiej Rady Miejskiej Mariusz Treder, tłumacząc swoje zaangażowanie w rozmowy na temat nieruchomości, która mogłaby zostać przeznaczona na cele Centrum Krwiodawstwa. - Musimy wziąć pod uwagę dwa aspekty, z jednej strony dbałość o finanse naszej gminy, przy dużym zadłużeniu, a z drugiej możliwość udostępnienia nieruchomości na Centrum Krwiodawstwa. Myślę więc, że rozwiązanie z 10 proc. bonifikatą jest rozwiązaniem alternatywnym, pozwalającym zakończyć ten temat.
Burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński krytykował szefa Rady Miejskiej za działania w tej sprawie, ale jednocześnie wyraził zadowolenie, że radni postanowili bardziej entuzjastycznie podejść do tematu.
- Pewnych zasad i kompetencji proszę przestrzegać, bo nie miał pan umocowania, by reprezentować gminę czy radnych w tego tupu sprawach - mówił burmistrz Kartuz. - Łatwiej byłoby pewne rzeczy robić przy uzgodnieniu z urzędem, bo to pozwoliłoby uniknąć wielu niepotrzebnych sytuacji. Cieszę się jednak, że taka propozycja się pojawiła. Mamy działkę, która jest nieużytkiem i którą możemy przekazać na rzecz Centrum Krwiodawstwa.
[ZT]35788[/ZT]
Głos w sprawie zabrał też radny Andrzej Borzestowski krytykując samorząd powiatu kartuskiego za brak reakcji w sprawie znalezienia nowego miejsca dla Centrum Krwiodawstwa w Kartuzach.
- Krew to życie. Zawsze byłem i jestem za Centrum Krwiodawstwa, ale na określonych warunkach - mówił radny. - Wypowiedziano umowę Centrum Krwiodawstwa, które mieściło się w szpitalu i nie rozumiem, dlaczego nie protestowali w tej sprawie radni powiatu kartuskiego? Przecież szpital jest spółką w stu procentach należącą do samorządu powiatu. Tymczasem w tej sprawie nie widać reakcji radnych powiatu. Ta sprawa spadła na nas i my wzięliśmy ją w swoje ręce.
Rzeczywiście, jak już informowaliśmy, odział terenowy Centrum Krwiodawstwa korzysta do tej pory z pomieszczeń kartuskiego szpitala. Powiatowe Centrum Zdrowia poinformowało jednak o konieczności wypowiedzenia umowy najmu.
Odpowiadając na pytania radnych powiatowych prezes PCZ Paweł Witkowski poinformował, że szpital sam boryka się z problemami lokalowymi i ponosi koszty związane z wynajmem kontenerów. Stąd decyzja o wypowiedzeniu umowy najmu pomieszczeń zajmowanych przez RCKiK, które mają być przeznaczone na potrzeby szpitala.
Teraz nowa siedziba Centrum Krwiodawstwa zostanie od podstaw wybudowana przy ul. Sędzickiego w Kartuzach.
Krwiodawca13:39, 01.07.2021
Rada Miejska w Kartuzach to jeden wielki żart. Nie wiem w jakim imieniu ludzie tam działają, ale na pewno nie w imieniu mieszkańców, bo Ci są dla nich na ostatnim miejscu. Grunt żeby w korycie pełno mieli. A wszystkim członkom "rady" życzę, aby nigdy ani oni, ani ich rodziny nie potrzebowały cudzej krwi do przeżycia.
obserwator 1015:02, 01.07.2021
A gdzie jest powiat a co z działkami przy szpitalu
Gdzie Powiat15:21, 01.07.2021
DO @ Krwiodawca W twoim przypadku zamiast przetoczenia krwi raczej potrzebny byłby przeszczep mózgu. Przepraszam cię ale jesteś żałosny
Marco Polo16:45, 01.07.2021
Platforma w powiecie i gminie rządzi to dlaczego mają wspierać instytucję rządowa. Wielka polityka wśród małych ludzi. Zobaczymy jaki radny ?tani
prawda czy fałsz12:05, 03.07.2021
W naszych samorządach zasiadają ludzie nie kierujący się żadną wyższą ideą Bycie u władzy to ich religia bez niej nie żyją
1 0
Przyjrzyj się dokładnie jaka opcja polityczna zasiada w zarządzie powiatu. A nie na pierwszy rzut PO. Jak słyszę a to PO a to PiS to już się nie dobrze robi od tej polityki wiecznie dwie partie na języku.