J. Zielonka: Platformie potrzebny jest spokój

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w powiecie kartuskim, Juliusz Zielonka twierdzi, że wniosek dotyczący zwołania nadzwyczajnego zjazdu partii i zarazem odwołania go ze stanowiska jest bezzasadny, bo nie spełnia wymogów statutowych. ? Panowie, którzy domagają się mojego odwołania działają w sposób destrukcyjny dla PO ? ocenia Juliusz Zielonka, ale deklaruje, że dla dobra partii gotów jest ustąpić.

Poinformowaliśmy wczoraj, że kilku działaczy PO w powiecie kartuskim złożyło do zarządu partii "wniosek o zwołanie nadzwyczajnego zjazdu Platformy, podczas którego chcą odwołać Juliusza Zielonkę":/aktualnosci/2007/05/beda-zmiany-w-lokalnej-po z funkcji przewodniczącego powiatowych struktur PO.

h3. Nie spełnia wymogów...

Sam zainteresowany twierdzi, że wniosek nie spełnia wymogów formalnych.

- Mamy do czynienia z jednym wnioskiem, a statut wyraźnie stanowi, że o zwołanie zjazdu nadzwyczajnego musi wystąpić połowa zarządów kół w powiecie ? tłumaczy Juliusz Zielonka. ? Poza tym zjazd nadzwyczajny partii zwołuje się wówczas, gdy zaistnieją ku temu wyraźne przesłanki. Nie sądzę by w tym przypadku takowe się pojawiły. Zresztą wystąpię w tej sprawie do zarządu krajowego partii z prośbą o interpretację statutu.

Szef PO w powiecie kartuskim przyznaje, że ma pretensje do tych członków partii, którzy chcą jego odwołania.

h3. Rozgrywki personalne

- Wypowiedź pana Michała Szylera bardzo mnie zasmuciła, bo z jego strony nie jest to działanie na rzecz zjednoczenia Platformy w powiecie ? mówi. ? Powiem wprost, działanie pana Michała Szylera i pana Zdzisława Lipkowskiego (radny powiatowy, członek PO ? red.) są destrukcyjne dla Platformy Obywatelskiej. Ci panowie nie myślą o tym, co Platforma może zrobić w powiecie, ale skupili się na rozgrywkach personalnych. Zresztą ataki na moją osobę ciągną się od wyborów samorządowych. Pochodzą od osób, które chociaż są członkami PO, w wyborach startowały nie z listy partii, ale z listy Porozumienia Samorządowego i popierały kandydatkę PiS (chodzi o burmistrz Mirosławę Lehman ? red.) jeszcze długo przed pierwszą turą wyborów. To było przedmiotem wielu niesnasek. Poza tym mam żal o jedno. Ci panowie, którzy mnie atakują nie mieli odwagi, by stanąć ze mną do wyborczej walki w momencie, gdy odbywały się wybory przewodniczącego partii w powiecie. A mógł to zrobić i pan Szyler i pan Lipkowski.

Juliusz Zielonka zapewnia, że gdyby jego oponenci przedstawili "konstruktywny program" dla PO w powiecie kartuskim, to gotów jest zrezygnować z funkcji szefa lokalnych struktur partii.

h3. "Mogę ustąpić"

- Gdybym rzeczywiście był problemem dla Platformy Obywatelskiej to zrezygnowałbym ze swoich ambicji ? stwierdził. ? Gotów jestem ustąpić, jeżeli ci panowie przedstawią swój konkretny program. Ale nie mogę zrezygnować z powodu jakichś rozgrywek personalnych.

Dowiedzieliśmy się, że w najbliższym czasie prawdopodobnie dojdzie do mediacji i próby konsolidacji struktur PO w powiecie kartuskim.

- Pan Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego i szef Platformy Obywatelskiej w województwie podjął się rozmowy z nami ? mówi Juliusz Zielonka. ? Rozmowy będzie też prowadził Krzysztof Lisek, najbliższy współpracownik Donalda Tuska. Uważam, że najpierw trzeba się dogadać między sobą, bo już dawno ustaliliśmy, że nie będziemy dyskutować za pośrednictwem mediów. W tej chwili Platformie w powiecie kartuskim najbardziej potrzebny jest spokój.