Kartuska porodówka wśród najlepszych w Polsce. To ocena pacjentek

A ja nie polecam. Rodziłam nie cały rok temu i nie dość, że cały czas mi wmawiano, że jeszcze nie rodzę, to nie mogłam rodzić w pozycji wygodnej dla mnie... Kazano mi na siłę leżeć na plecach co powodowało większe bóle krzyżowe.... O nacinaniu nie wspomnę, bo wolałabym lekko pęknąć niż być nacięta i potem dodatkowo dalej pęknąć i mieć pęknięcie 4 stopnia. Myślę, że położne mają mało aktualnej wiedzy... Chodźby dawanie *%#)!& rad typu owijanie piersi bandażem aby stracić laktacje...

Niestety nie podzielam takiej opini. A rodzilam czworo dzieci w tym szpitalu. Nie bardzo miałam możliwość wyboru innego szpitala. Co prawda jeżeli chodzi o warunki jest dużą poprawa. Jeśli chodzi i jak komfortowe są salę porodowe lub położnicze to bez wahania wybralambym ten szpital. Niestety trafiłam na położne lub lekarza którzy mieli ludzi za nic. Zwlasza polecam pana Pankau który po porodzie czyścił mi rozerwane łożysko na żywca. Bez znieczulenia. Krzyki z bólu i prośby położnej o podanie znieczulenia miał w nosie bo tłumaczył młodszej, koleżance jak to robić. Było wazniejsze. Ps zrobił to źle miesiąc później trzeba było poprawiać.

Personel może miły, ale na pytanie czy dostanę znieczulenie odpowiedzieli ze szpital nie posiada od tego człowieka trochę sie zdziwiłam..

Dyrekcja Szpitala ! Jeszcze poprawić sympatyczność w nagłych przypadkach na izbie przyjęć przez ratownika medycznego/np.zbędny komentarz że pacjent czy pacjentka przyszła w godzinach nocnych się wyspać/ i będzie super. Pozostały personel miły.

To prawda nie dają znieczulenia nawet jak się człowiek prosi

matkom ktore muszą przechodzić przez takie tortury.

się powiększała, to rodzenie w naszym szpitalu musi się stać radością wartą powtórek - a nie stresem i karą naszych białek. Słyszałem wiele sprzecznych opinii od kobiet, które tu rodziły - a te opinie powinny być dominująco pozytywne !

Także nie polecam, rodziłam raz i już tam nie wrócę. Położna podczas porodu mi ubliżała wyzywała, nie ma możliwości znieczulenia tak jak piszą wyżej kobiety mimo próśb. Zero przekazywanej informacji lekarze "nie są wróżkami" na obchodzi i nie mają wyników. Jeżeli rodzi sie z mężem to już w ogóle zostawiają samym sobie nie ma pomocy ,Każą leżeć na plecach nie ruszać się co z tego, że są prysznice i piłki na sali jak nie można skorzystać. Mam wilki żal pierwszy poród i traumę mam do dzisiaj.?

Lębork. 4 lata temu rodzilam w kartuzach. 2 lata temu w Lęborku i Lebork pierwsza klasa

Nie polecam .... Rodziłam 2 razy pierwszy to tragedia położne uhahane , Ja z bólami partymi ale po co się zainteresować .. drugi był nienajgorszy, choć dziecko duże i ciężko było,nawet salowa się w tedy zainteresowała... trzeci poród dwa tyg po terminie, 9 godzin skurczy,przyjeżdżam bo się martwię a położna do mnie to nie skurcze a pobolewania (zaznacze godz 22 wigilia i pasterka w szpitalu ) lekarz każe przyjechać po swietach ???ledwie zdążyłam do Bytowa . Godzina trasy 10 min w szpitalu I maleństwo na świecie.

Wydaje mi się że te oszczerstwa pisze jakas osoba z konkurencji .Moje córki rodziły bardzo zadowolone z lekarzy .Lekarz Penkau i inni najwaspanialsi lekarze z ogromną wiedzą.Nie przejmować się komentarzami negatywnymi bo z tego co słyszałam bardzo dobre opinie ma porodówka

Rodziłam w tym szpitalu 2 razy.
A każdym razem z innymi położną i lekarzem.
Poprosiłam o znieczulenie i od razu dostałam je.
Za drugim razem miała czyszczone łożysko bez znieczulenia i szczerze mówiąc nawet nie czułam bo byłam tak zaaferowala narodzoną dzidzką. Kobiety przygotujcie się do porodu to nie będziecie miały nacietego krocza...
Polecam ten szpital bo cudownie wspominam poród.

Rodziłam w Kartuzach dwa razy . Pierwszy raz 5 lat temu , drugi raz rok temu .
Położne przesympatyczne , kiedy była potrzeba przychodziły , choć nawet i bez tego przychodziły pytały o samopoczucie , czy wszystko wporzadku , czy nie zbyt ciepło bądź zbyt zimno ..
Jeśli chodzi o lekarzy ?
Przy pierwszym i drugim porodzie trafiłam na bardzo dobrych lekarzy , bez zarzutu .
Na sali porodowej mogłam korzystać z prysznica , z piłek . Wszystko na plus .
Myśle że to kwestia tego na kogo się trafi .

Rodziłam w Kartuzach dwa razy .
Pielęgniarki i położę ? Przekochane i bardzo pomocne , miłe i chętne zawsze do pomocy .
Co prawda przy obu porodach trafiłam na dwóch różnych lekarzy i oboje godni polecenia .
Lekarz prowadzący w obu porodach - dr Pankał .
Lekarz z powikłania , chętny do udzielania odpowiedzi na zadawane pytania , potrafiący uspokoić pacjentkę podczas zdenerwowania przy porodzie , prosząc o znieczulenie otrzymałam je w obu porodach , zawsze miły - po porodzie również przyszedł już na sale poporodową zapytawszy o samopoczucie moje i maluszka .
Z prysznica na sali porodowej również nie było problemu aby korzystać . Nie wiem skąd te negatywne komentarze ?

Najlepsza porodówka w województwie i najlepsi lekarze, pozdrawiam rodząca cztery razy

Najlepsi lekarze jakich spotkałam rodziłam dwa razy przyjechałam z Trójmiasta żeby rodzić w Kartuzach.Pozdrawiam lekarzy dr Penkau i innych . Napewno trafię do was trzeci raz

Rodziłam 2 razy w tym szpitalu w 2020 i 2022. Oba porody wspominam dobrze. Za pierwszym razem skorzystałam z piłki, prysznica dostałam też leki rozkurczowe. Położna do rany przyłóż. Lekarz bardzo sympatyczny i szycie pierwsza klasa. Za drugim razem nie było czasu lekarz zaproponował oksytocynę, bo powiedział że inaczej będę się męczyć jeszcze z jakieś 8h. Skorzystałam poszło ekspresowo... Jedyne do czego mogę się przyczepić to mała sala na której leżą 4 osoby+niemowlęta. Nie ma gdzie położyć walizki i jak się obrócić z dzieckiem. Mało to komfortowe gdyż wiadomo ciężko się podnieść i chodzić z dzieckiem gdy ma się tor przeszkód...

Za mało ankiet, na taką liczbę porodów. Kobiety mało świadome, widać ankiet nie wypełniają. To tylko prowincja. Ciekawe, jak atmosfera?

Bez znajomości kogokolwiek w szpitalu cisną po tobie jak po śmieciu więc to zależy

Rodziłam dwa razy. Opieka znakomita. Położone słuchały moich sugestii. Szanowano moją godność i intymność. Trzy lata temu byłam operowana. Opieka lekarska na najwyższym poziomie. Pozdrawiam dra Pankau i dra Piskulaka.

Rodziłam w zeszłym roku i w tym roku też się zapowiada, że tam będę. Bardzo dobrze wspominam ten czas - opieka Super. Szkoda bo szefostwo szpitala tnie koszty i woli mniej wykształcony personel. Nie wiem czy tak daleko zajedzie. PIELEGNIARKI I POLOZNE WALCZCIE O SWOJE a ODDZIALOWA POLOZNYCH TO NAJGORSZA Z BAB.... ?

Najlepsi lekarze na porodówce i miłe położne, negatywne opinie faktycznie daje ktoś z konkurencji.Sama doświadczyłam pozdrawiam dr Penkau i dr Piskulak oraz resztę załogi.Opieka na 5++++++

Najlepsi lekarze na porodówce, pozdrawiam dr Penkau i innych lekarzy z porodówki.Najlepsi fachowcy

Lekarze ginekolodzy najlepsi w Kartuzach,pani położna p Natalia bardzo pomocna.Rodzilam i napewno wrócę.

Nie jest źle, ale niektóre położne w tym pani Justyna W. powinny okazać więcej empatii i zrozumienia, a nie z nastawieniem, że kolejnej zachciało się dziecka i zawraca nam głowę.

Ja rodziłam pare msc temu droga cięcia cesarskiego. Bardzo zle wspominam. To był moj pierwszy poród.. panie od laktacji nie poinformowały mnie ze dopiero po powrocie do domu mogę próbować karmic piersią bo po CC nie mam odrazu mleka. Nocki zawalone w szpitalu bo dziecko głodne a jak błagałam o pomoc bo zwyczajnie nie dawałam rady to pani powiedziała ze nie mam chodzić po szpitalu. Kiedy siedziałam na łóżku zalana łzami nikt sie nie zapytał czy mi pomoc, czy coś sie ze mną dzieje a niby opieka psychologa również tam jest ;) co więcej, w czasie konsultacji z doktorem jedna z pielęgniarek pilnowała mojego dziecka na przewijaku i zamiast dokończyć przebieranie bo byłam w trakcie kiedy weszli to zapięła spowrotem pampers pełen gowna i z uśmiechem powiedziała oj tam coś chyba było to mamusia przebierze. Z tego co mi wiadomo personel położnych powinien być oparciem i pomagać, tymbardziej ze chodziłam w pół zgięta z bólu. Porażka totalna

Polecam z całego serca ten szpital. Rodziłam 3 razy i w tym jedna ciąża bliźniacza. Wspaniali lekarze, położne i personel.
Bardzo polecam dr Piskulaka wspanialy człowiek.
Każdy człowiek powinien być świadomy że poród nie odbędzie się bez bólu ale przy takiej załodze można spokojnie przez to przejść

Dwa porody 15r i 22r oba perfekcyjne przeprowadzone i super obsługą. Gratulacje.
Gdy faceci rodzili to chciałbym w Kartuzach .

Przyszłe matki mają tam za nic ,zero informacji że strony lekarzy i jeszcze te ohydne rękawiczki jednorazowe założone na końcówkę usg zamiast prezerwatywy.Do dziś to mam w oczach .Sale ciasne ,zero intymnosci .Polecam Kościerzynę

Nie polecam dr Pankau tylko by robił masaż szyjki macicy każdej i to przy mocnych skurczach!Masakra,okropna męczarnia.A Pani na dole przyjmująca bardzo niemiła i twierdzącą,że skurcze są wymyślone.

Ten ranking to jakaś kpina! Tez tam rodziłam i położne są okropne! Opryskliwe i jedna z nich - i to jeszcze najstarsza stażem na położnictwie - miała czelność skomentować wygląd mojego dziecka - oczywiście negatywnie - ten ranking „Rodzic po ludzku „ to może zatrzymał się na czasach PRL !

Polecam WEJHEROWO, które wybrałam ze względu na opinie i inny ranking, który ma odniesienie do rzeczywistości. Rodziłam tam dwa razy, położne bardzo pomocne, pomogą iść, przy dziecku, przychodzą co chwile i pytają czy coś potrzeba, jak się czujesz. Przyniosą herbatę. Przy porodzie mnóstwo położnych i lekarzy, wszyscy pytają się jak się czujesz, sprawdzają czy wszystko Ok, znieczulenie na zawołanie i dobry gaz(Haha). Sale dwuosobowe, odnowione, możesz wykupić osobny pokój dla siebie i męża, który może zostać z Tobą w szpitalu normalnie na noc. Panie od laktacji złote kobiety. X razy dziennie pomagają Tobie jeśli potrzebujesz, żeby przyłożyć i nakarmic dziecko do piersi, NIE MA OPCJI, żeby nie karmić dziecka piersią wychodząc ze szpitala, tak się Tobą zaopiekują. Rodziłam naturalnie i CC, po CC od razu dziecko ze mną, po kangurowaniu przez ojca, karmione piersią, mi pomogły wstać, iść do łazienki, poleciły chodzić, co mega pomogło na ból po CC. Lekarze pierwsza klasa, położne, wszystko na najwyższym poziomie. Najlepszy szpital i FAKTYCZNIE w pierwszej dziesiątce oddziałów położniczych w Polsce. Po tym co słyszałam od rodzących w Kartuzach, w życiu bym tam nie rodziła, kto wypełniał te ankiety?! Chyba sam szpital

A kiedy będzie podany ranking na dyrektorów ??? To kartuzy będą na końcu tyle że jeszcze dalej

dlaczego blokujecie moj komentarz Drogie bialki nie ma porodu bez bolu badzcie wyrozumiale dla personelu Brawo szpital Kartuski

Faktycznie ten ranking to kpina, kto go wypełniał??? Jak pisze ktoś wyżej, babki nie wypełniają ankiet na miejscu, bo szpital byłby daleko w dole. Najwyżej w wypełnionych ankietach zaraz po porodzie na oddziale jest Wejherowo i Zaspa

W ostatnim czasie zwolniono ok.30 osób w kartuskim szpitalu a po tygodniu dzwonili do ludzi ,żeby z powrotem przyszli wręcz błagając bo nie ma nikogo innego na ich miejsce.Toz to jakaś kpina

242 ankiety na 1873 porody ???! Przecież to kpina. Pewnie same znajome położnych wypełniały albo i one same. Nikt tego nie weryfikuje.

A ostatnio artykuł był że dyskryminuja personel z wyższym wykształceniem. To jak tak dalej będą robić, to ci stamtąd odejdą i za rok szpital będzie w pierwszej dziesiątce ale od końca!

Lekarze życzliwi na porodówce, ale położne niektóre okropne

O czym świadczy ten ranking. Na 1867 porodów w Kartuzach w 22 roku wypowiedziały się 242 matki z czego 194 pozytywnie. I o czym to świadczy.

"Ranking powstał na podstawie ocen i opinii samych pacjentek"

Ciekawe która z pacjentek rodziła w kilkudziesięciu szpitalach i na tej podstawie mogła stwierdzić o tym gdzie było jej najlepiej :)))

Świetny i wiarygodny ranking:)

Tak to prawda cudowny personel i lekarze polecam ! Wkońcu jest miejsce na ziemi gdzie można rodzic świadomie i w naprawdę przyjaznej atmosferze aż chce się wracać

Nie rodziłam ale byłam pacjentką ginekologii. Lekarza widziałam tylko na sali operacyjnej. Wypis przyniosła jakaś Pani i fiu... możesz iść do domu. Nikt ze mną nie rozmawiał po operacji, żadnych zaleceń, wyjaśnień. A potem lekarze się dziwią, ze ludzie w google siedzą i szukają info co jest na wypisie.

Rodziłam 2,5 roku temu przez cesarskie cięcie po którym szpital opuściłam po 48 godz. Bo był nawał pacjentek z Trójmiasta niezbyt miło wspominam Panią położna w czarnych włosach która nie chciała mi podać kilka godz po porodzie leków przeciwbólowych z ironicznym uśmiechem powiedziała że nie zrobiłam cesarkę dla wygody i teraz muszę cierpieć a tak naprawdę musiała być wykonana ze wskazań medycznych, nikt mi nie pomógł przy dziecku Bo uznano że mam już dwoje, posiłki są dobre ale nie spełniają obecnych wymogów, jak rodziłam martwy płód 1.5 roku temu to ta sama pani położna przyszła obużona że musiała zejść na patologię ciąży a ma założone 10 baloników gdzie w dyżurce omówiła przez tel remont mieszkania. Pół roku temu rodziłam w UCK Panie położne są nieustannie przy pacjentce bez łaski dopytują czy podać lek przeciwbólowe,co chwilę sprawdzają czy wszystko jest wpozadku z matką i dzieckiem, sale monitorowane po porodzie cały czas jest pani położna niestety w kartuzach priorytetowo są traktowane pacjentki które korzystają z usług pań pielęgniarek i lekarzy .

Ranking którego nikt nie weryfikuje ? pęknę ze śmiechu i zaraz urodzę w domu- ufff - byleby nie w Kartuzach - bleee. No rzeczywiście jest się czym pochwalić - hura !

Niestety, nie polecam. Zero empatii. Większość pracuje z przymusu a nie z chęci. Niewiem jak można chwalić ten szpital; może to osoby które maja tam znajomych bądź miały szczęście w zależności kto jaki dyżur pełnił. Ja odetchnęłam z ulga wychodząc z tego koszmaru.

Żart nie szpital. Wiem ze może to zebrać sporo hejtu ale uważam ze intymność jest ważna. Znajdzie się osoba która powie rodziłas wszyscy wszystko widzieli ale zdziwiłam się ze nawet w toalecie nie mogę być sama. Po porodzie musiałam iść załatwić sprawy fizjologiczne, słyszę wchodzi położna i pyta gdzie jestem. Mówię ze korzystam z toalety i chwileczkę tylko wstanę po czym wchodzi mi do łazienki i zaczyna do mnie gadać. Po upomnieniu jej ze jestem w toalecie i chciałabym się wypróżnić odpowiedziała ze to szpital jest i widziała nie takie rzeczy. Tragedia. Tak samo jak z brakiem zaslonek przy obchodzie.. pokazywać krocxe przy wszystkich- słabe.. dyskomfort na maksa. Niewiem szpital czy nie wciąż jesteśmy ludźmi którzy potrzebują prywatności chociaż tej minimalnej:)

Jest ustawa,kobieta ma prawo do znieczulenia podczas porodu ale w Kartuzach to nie działa.Tak się łamie nasze prawa.Nie ma na stałe oddelegowanego zespołu znieczulającego a w nocy nikomu nie chce się znieczulać. A niby taka super porodówka.

Rodzić Po Ludzku-TYLKO DLA NIELICZNYCH $$$. Po 9 miesiacach trosk i zmartwień o zdrowie i życie mojego dziecka, kierując się rankingiem ale również i opinią innych kobiet na miejsce porodu wybrałam salę porodową w Kartuzach. Po 4 godz. czekania przyjęli mnie na oddział. Po odejściu wód płodowych zabrano mnie na porodówkę. Tam skurcze, co 3 min przez 2,5 godz. I zero pomocy. Położna co chwilę do mnie zaglądała i zabroniła przeć podczas bólów partych, bo brak rozwarcia, dziecko się zakleszczy.. Zapytana o oksytocynę odmówiła, twierdząc, że tętno dziecka za słabe, proszona o środki przeciwbólowe, odmówiła, bo na bóle porodowe nie działają. Potem regulowanie oddechu i dalej brak postępu. Dziecko kolejną godzinę bez wód płodowych... I decyzja o cesarskim cięciu. Tam. Koszmar. Komendy -Połóż się na łóżku, nogi prosto,łep do brzucha, ściągnij łopatki. Trzy nieudane wkłucia w kręgosłup, dwa nieudane wkłucia w żyłę, krzyk że jestem odwodniona.... W końcu wkłucie w szyję i maska twarz. Matka bez kontaktu, płód bez tętna - to ostatnie słowa które usłyszałam.... Zamiast intymności, szacunku, poszanowania godności -pogarda, znieczulica, brak zrozumienia. W ramach ciepłej, przyjaznej atmosfery- krzyk, zero empatii. Plan porodu, pozytywne nastawienie, serdeczne położne,poszanowanie ludzkiej godności, można między bajki włożyć. Jeśli rodzić po ludzku To na pewno nie w Kartuzach. Nie polecam.