Kartuzy. Pływalnia Neczk będzie nieczynna przez całe wakacje

czyżby incydent kałowy

pamiętajmy o przydomowych basenach zawartość moczu w wodzie nie powinna przekraczać dopuszczalnych 70% ;)

Tylko w Kartuzach takie rzeczy mogą robić latem. Wtedy kiedy ludzie najwięcej korzystają.

Zamiast w tym czasie wakacyjnym zrobić letnią szkołę nauki pływania dla dzieciaków, które nie mogą wyjechać, zamyka się ten obiekt w czasie gdy koszty utrzymania są najmniejsze.
Wyłączenie z użytkowania w grudniu i styczniu, było by chyba lepsze niż latem?
Latem nie trzeba tak podgrzewać.
A nie sądzę, żeby ten basen przynosił takie kokosy, że można go wyłączyć z użytkowania w sezonie letnim.

No tak, bo przecież pracownicy muszą mieć ponad dwa miesiące wolnego. Kogo obchodzą ludzie, którzy tam chodzili w celach zdrowotnych. Wszędzie miesiąc to maksymalny czas czyszczenia basenu.

Basen w Kartuzach jest głównie podporządkowany pod szkółki pływackie. O zwykłych ludziach się tu nie myśli.

@Kokos
Nie jestem przedsiębiorcą prowadzącym usługi w zakresie PKD 85.59.
Powiem tak, gdyby naszła mnie ochota na taką działalność, to ten basen jest ostatnim miejscem, w którym bym takie coś organizował.
Będąc przedsiębiorcą dla mnie istotne jest nie tylko to, że chcę robić coś co lubię, na czym się znam i przynosi mi to satysfakcję , ale też musi to przynosić określony dochód.
Planując budowę takiego basenu w takim miejscu.. nie wiem czym miałbym się kierować, bo na pewno nie rozwojem w przyszłości, oraz raczej nie zyskiem.
W tym miejscu nie ma szans na rozwój infrastruktury, no chyba, że w głąb ziemi, tudzież w górę.
Klient obecnie oczekuje nie tylko sadzawki z cieczą, ale też dobrego zaplecza gastronomicznego, wypoczynkowego z miejscami relaksu, miejsc postojowych, bądź dogodnej komunikacji publicznej.
A ten tzw basen, jest nieco większy od niektórych basenów w prywatnych obiektach.
Tak więc, będąc przedsiębiorcą, który liczy swoje pieniądze, na pewno nie odważyłbym się na taki obiekt w takim miejscu z prostej przyczyny, brak perspektyw rozbudowy.
Ale skoro jest to obiekt użyteczności publicznej, którym zarządza spółka gminna, to zapewne już tak nie trzeba liczyć się z kasą. Jeśli ten basen zarabia na siebie, to byłbym baaardzo zdziwiony.

To normalne Latem w jeziorch