Kartuzy. Radny: gmina powinna sama kupić sprzęt do utrzymania dróg

Pan Mariusz Treder powinien startować na burmistrza. Gmina miałaby dobrego gospodarza

Panie radny przecież łatwiej jest przecinać wstęgi robić fotki ,po co zajmować się organizowaniem czegoś w gminie. Praca jest męcząca i na dodatek trzeba się na tym znać . A tak zrobimy przetarg kto powinien zarobić. Zarobi ile trzeba a jak będzie za mało kasy to się podniesie stawkę mieszkańcy zapłacą

Stężyca ma spółkę, Chmielno, Trójmiasto i wszystko sprawnie działa. Pomysł nie jest nowy i innowacyjny. Raczej dobra praktyka.

Radni powinni się uczyć od innych gm. a nie podnosić zgodnie za każdą uchwałą rękę do góry.

Drogi w tej gminie wymagają remontów jeśli prowadzą do dzialek radnych, krewnych i kolesi. Jeśli jesteś zwykłym mieszkańcem w dodatku wsi.... porzuć złudzenia

A maszyny do odśnieżania deptaku ze swoich pieniędzy M.G

Pań Mariusz na burmistrza
MA MOJ GLOS W 100 %

Radny ma rację, kupić raz sprzęt i będzie na lata, a nie płacić co roku firmom sporo kasy i jeszcze byle jak odśnieżone. I TO JEST OSZCZĘDNOŚĆ KASY.
TAK P. MARIUSZ NA BURMISTRZA!

Jeżeli pomysły radnych są niezgodne z interesami burmistrza i " zaprzyjaźnionych firm "
to w/g burmistrza jest to zbijanie kapitału politycznego. Podobno burmistrz jest po stronie mieszkańców , to fikcja. On jest głównie po swojej stronie.

Panie Mariuszu, a Pan nie ma teraz ważniejszych problemów jakiś rodzinnych czy jeszcze w innych instytucjach ?

Nie ma jak zajmowanie się czyimiś problemami, a nie swoimi własnymi 😄

Ale wtedy kumple by nie zarobili.

Jadąc przez kolonię to daje duuuuuzo do życzenia

Asfalt na Energetyków w Kiełpinie kończy się przy domu radnego z Jacka z leśnictwa, czy to nie skandal ? Co na to mieszkańcy

Niech kupią sprzęt i zobaczymy kto szybciej odśnieży Mirachowo i Nową Hutę.. Pan Grubba czy gmina? Życzę powodzenia moim zdaniem niech jest jak jest naszego Pana Marcina nikt nie wyprzedzi z odśnieżaniem zawsze z rana jest czysto na drogach.

Szanowny internauto od skandalu. Jako mieszkaniec Kiełpina i radny chcę wyjaśnić kilka rzeczy. Gminna część ulicy Energetyków kończy się wraz z ostatnim metrem asfaltu na początku lasu i dalej łączy się z gruntową ulicą Kiełpińską prowadzącą w kierunku Mezowa. Nieprawdą jest, że asfalt kończy się przy domu radnego. Od asfaltu i tym samym od ulicy Energetyków do domu mam do pokonania około 200 metrów (0,2 km) i nie jest to droga gminna tylko należąca do Skarbu Państwa. Natomiast część gruntowa ulicy Energetyków odchodząca z drogi głównej w kierunku jeziora nie jest własnością gminy, dlatego nie ma tam gminnego asfaltu, gminnego odśnieżania, remontowania itd. Proponowałem właścicielom prywatnej części ulicy Energetyków pomoc przy przekazaniu drogi do zasobów gminy, ale na razie mieszkańcy nie mogą dojść do porozumienia między sobą. Temat remontu ulicy pojawił się około 15 lat temu, kiedy to mieszkańcy po zebraniu ok. 40 podpisów (kopia jest u mnie) zwrócili się do gminy z wnioskiem o naprawę tego odcinka. Potem przez kilka lat regularnie w gminie zabiegali o to samo, ale bez efektu. Zapewniam, że żaden gminny metr drogi, chodnika, ścieżki rowerowej itd. nie jest prywatny i przypisany do konkretnego mieszkańca. Jako radny wnioskowałem dwukrotnie o przebudowę ulicy Starowiejskiej na odcinku leśnym i to zostało wykonane. Wnioskowałem o ujęcie w budżecie środków na dokończenie remontu ulicy Kiełpińskiej w celu połączenia jej z Energetyków, o co zabiegają zwłaszcza mieszkańcy Mezowa. Remont ma być przeprowadzony w tym roku. W dniu 24 stycznia w czasie sesji Rady Miejskiej zabiegałem o pilną pomoc w sprawie zalania po roztopach ulicy Energetyków. Mnie ta woda bezpośrednio nie zagrażała, bo było to przeszło pół kilometra od leśniczówki. Wracając z narady, widziałem, że woda była wypompowywana dzięki działaniu gminy i strażaków z OSP (bodajże z Somonina). O przyczynach i skutkach zalewania tej ulicy przez wody spływające z ulicy Okrężnej dyskutowaliśmy na ostatniej sesji. Wnioskowałem o podjęcie działań kompleksowych w celu wyeliminowania tematu niekontrolowanego zalewania ulic przez wody z roztopów i po intensywnych opadach. Otrzymałem zapewnienie, że zostanie to wykonane. Internauto, czy miałem i mam ten temat odpuścić? Byłem za budową ronda w Kiełpinie, niektórzy radni z tego obwodu byli za budową świateł. Czy powstanie ronda dzięki mojemu głosowaniu w radzie upoważnia mnie do innego korzystania z niego? Czy to, że się mieszka w danej społeczności mając przywilej być radnym i mieszkańcem i dbaniu o lokalne sprawy jest skandalem? Proszę internautę, który mnie wywołał do tablicy o podejście w sposób merytoryczny i rzetelny do pewnych tematów. Wiadomo, że nie wszyscy muszą być zadowoleni i doszukują się skandali, nie znając faktów. Zachęcam do kontaktu bezpośrednio ze mną w sprawach dotyczących nas mieszkańców, naszych wspólnych spraw w 24 sołectwach gminy Kartuzy. Podaje oficjalnego maila do kontaktu: [email protected] POZDRAWIAM, Jacek Richert.

Kupienie własnego sprzętu przez miasto/gminę do utrzymywania czystości i odśnieżania miało by sens, gdyby nie to, że to są Kartuzy. Tutaj nie ma zarządzania, które funkcjonuje w prywatnych firmach.
Koszty zakupu, utrzymania sprzetu, serwisowania, zatrudnienia pracowników, kierowników, sekretarki, dyrektora itd to są niepotrzebne koszty.
To by się sprawdziło wszędzie, ale nie w Kartuzach tutaj ciągle nie ma pieniędzy, tu nic się nie opłaca i gdzie jest kiepskie zarządzanie.

Burmistrz ma obiekcje, bo lokalne firmy upadną, nie no serio?
To ma być sprzęt nie tylko do ośnieżania zimą, ale również do utrzymywania czystości latem, chyba nie uważa Pan Burmistrz, że mamy idiot.ów. w radzie, którzy dobrze wiedzą, że jeśli sprzęt stoi i nie pracuje a trzeba za niego płacić to przynosi straty. Trzeba być imbec... aby kupic sprzęt tylko do odśnieżania na zimę, a nie doposażyć go w osprzęt do koszenia trawy, zamiatania chodników itd. aby pracował również latem.
Nie rób Pan Burmistrzu z ludzi debi... Są w tym mieście ludzie, którzy potrafią myśleć w szerszym kontekście a nie tylko przez klapki kadencji.
Taki sprzęt umożliwi ciągłe dbanie o czystość i wygląd gminy, nie będziemy uzależnieni od składania ofert, jest gdzieś bajzel wysyła się ekipę i robi porzadek. Tylko trzeba chcieć pomyśleć co zrobić aby zadbać o to miasto i gminę.
A co do odśnieżania w mieście, odcinki nalezace do miasta... fatalne, gdyby nie to że główne szlaki ogarniają drogi wojewódzkie, to byłaby widoczna nieudolnośc w zarzadzaniu utrzymywania odśnieżonych chodników i dróg.