Stężyca. Mieszkańcy wciąż palą śmieci. "To po prostu czuć w powietrzu"

Czy gmina Stężyca będzie podejmować jakiekolwiek kroki, by wyeliminować zjawisko palenia śmieci w domowych piecach? Takie pytanie pojawiło się na ostatniej sesji samorządu. Okazuje się, że problem jest poważny, bo - jak powiedział jeden z mieszkańców - od lat w Stężycy czuć, że mieszkańcy po prostu palą śmieci.

Od początku września w naszym regionie nie można już do ogrzewania budynków używać starych pieców zwanych "kopciuchami". To efekt uchwał antysmogowych obowiązujących na terenie województwa. 

Tyle teoria. W praktyce sytuacja wygląda jednak różnie i wciąż można zobaczyć, ale przede wszystkim poczuć, że w piecach nadal spala się słabej jakości paliwo lub po prostu odpady. Głos w tej sprawie zabrał mieszkaniec gminy Stężyca, który na ostatniej sesji samorządu zwrócił uwagę, na konieczność podjęcia działań w tej sprawie. 

- Od lat w Stężycy jest problem z paleniem śmieci. To po prostu czuć w powietrzu. Gmina do tej pory nic z tym nie robiła, a przynajmniej ja nie słyszałem o jakiejkolwiek akcji podejmowanej w tej sprawie - mówił. - Nawet grając na boisku dochodzą nas różne zapachy, a w zależności od tego, z której strony wieje wiatr. Czy gmina będzie podejmować jakieś kroki, by poradzić sobie z tym problemem?

Wójt gminy Stężyca Ireneusz Stencel zapewnił, że kontrole pod kątem tego, co spalane jest w piecach są prowadzone.

- Od pierwszego września obowiązuje uchwała antysmogowa. Właścicieli nieruchomości, którzy mają kotły niespełniające norm i będą z nich korzystać, muszą się liczyć z tym, że będziemy podejmować wobec nich określone działania, będziemy kierować sprawy do odpowiednich służb w celu wyciągnięcia konsekwencji karnych - wyjaśnił z kolei Jarosław Stencel, inspektor ds. ochrony środowiska Urzędu Gminy Stężyca. - Gmina weryfikuje wszelkiego rodzaju zgłoszenia, ale na podstawie uchwały antysmogowej będziemy mieli obowiązek, poprzez policję, nakładać mandaty.

Jak podkreślił Jarosław Stencel, w ostatnim okresie wyjątkowo dużo sygnałów dotyczących spalania śmieci napłynęło z Klukowej Huty.

- Byliśmy na kilku kontrolach i wiem, że sytuacja się poprawiła. Mieszkańcy mogą dokonywać zgłoszeń poprzez aplikację mObywatel i wszelkie tego rodzaju sygnały są weryfikowane i są prowadzone kontrole w tej kwestii - podkreślił.