Budowa sali sportowej w Koloni pod wielkim znakiem zapytania. Ale to nie jedyny problem

Rodzice uczniów z Koloni (gm. Kartuzy) mówią o pilnej potrzebie budowy sali gimnastycznej przy tamtejszej szkole. - Jak długo nasze dzieci będą jeszcze ćwiczyły na korytarzach? - pytał na ostatniej sesji Rady Miejskiej przedstawiciel rady rodziców. Okazuje się, że problemem jest demografia i spadająca liczba uczniów szkoły w Koloni.

Do Szkoły Podstawowej uczęszcza 154 dzieci (łącznie z grupą przedszkolną). Rodzice uczniów apelują o budowę sali gimnastycznej, która poprawiłaby warunki nauki, a zwłaszcza prowadzenia zajęć sportowych. 

- Nasze dzieci muszą ćwiczyć na korytarzach. Zgłaszaliśmy już pismo do urzędu w sprawie budowy sali sportowej. Powstał projekt budowy sali, który teraz leży i jest zupełna cisza w tej sprawie, a pozwolenia kończą nam się w przyszłym roku. Byliśmy z sołtysem na komisji oświaty, ale nie uzyskaliśmy żadnej wiążącej odpowiedzi - mówił Rafał Galiński, przedstawiciel rady rodziców Szkoły Podstawowej w Koloni, który wystąpił na ostatniej sesji Rady Miejskiej. - Chciałbym zaapelować do całej rady, żebyście nie brali na swoje sumienia marnotrawstwa. Wydano dużo pieniędzy, żeby powstał projekt, żeby plany zostały zatwierdzone. Ale w tej chwili nie wiadomo co dalej.

Przyszłość szkoły pod znakiem zapytania

Burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński stwierdził, że projekt budowy sali gimnastycznej w Koloni znalazł się w budżecie, bo tego oczekiwali radni, ale - jak zaznaczył - nie wiadomo kiedy i czy w ogóle inwestycja dojdzie do skutku. 

- Mówiąc wprost: nie wiem kiedy będzie budowana sala gimnastyczna w Koloni. Uprzedzałem radnych, że może mieć miejsce taka sytuacja, że wykonamy projekt sali gimnastycznej, który następnie będzie leżał na półce - mówił szef kartuskiego magistratu. - Projekt budowy sali sportowej w Koloni opiewa na około 13 mln zł. Nie mamy takich pieniędzy, a bez dofinansowania na ten cel, albo bez sięgnięcia po kredyty nie da się tego zrealizować. Budżet gminy po prostu nie jest z gumy. Jeżeli pojawią się jakieś środki zewnętrzne, jakieś projekty umożliwiające sięgnięcie po dofinansowanie, to my na pewno do takich programów przystąpimy. 

Okazuje się jednak, że pod znakiem zapytania jest przyszłość szkoły w Koloni. 

- Mówimy o wybudowaniu hali sportowej w Koloni, czyli o inwestycji na poziomie 13 - 14 mln zł, ale nie wiemy tak naprawdę, czy za pięć lat tamtejsza szkoła będzie funkcjonowała - mówił. - Jest tak duża tendencja spadkowa jeżeli chodzi o liczbę urodzeń, że my po prostu nie będziemy mieli dzieci w tej szkole. Dla kogo więc mamy budować tę salę? Z danych, które mamy w tej chwili wynika, że w minionym roku urodziło się 6 dzieci. Nie wiemy ile będzie w przyszłym roku. Czekają na więc duże zmiany w systemie oświaty. Nie możemy więc budować nowych obiektów jeżeli okaże się, że za kilka lat będziemy musieli szkołę zlikwidować i zrobić jedną placówkę zbiorczą na cały teren. 

Radny Tomasz Belgrau podkreślił, że w sołectwie Kolonia osiedla się coraz więcej osób, że przybywa nowych domów, więc jest szansa, że będzie więcej dzieci. 

- Sołectwo Kolonia ma duży potencjał rozwojowy. A po drugie: nawet jeżeli jest tam mniej dzieci, to dlaczego one mają mieć gorsze warunki do nauki i uprawniania sportu? - pytał radny. - To są kwestie do przemyślenia. Mam nadzieję, że środki na realizację tego rodzaju inwestycji znajdą się w najbliższym czasie. 

Za mało dzieci

Sylwia Biankowska, zastępczyni burmistrza Kartuz podkreśliła, że tendencja spadkowa, leżeli chodzi o liczbę urodzeń w Koloni jest znacząca. Ale problem dotyczy całej gminy. W porównaniu do 2018 roku, w roku 2023 liczba urodzeń na terenie gminy spadła o 29 proc. W poszczególnych obwodach szkół sytuacja jest zróżnicowana. W przypadku szkół miejskich spadki wynoszą od 27 do nawet 55 proc. 

- W przypadku wsi jedynie w Staniszewie mamy 14 proc. wzorst, w Łapalicach jest bez zmian. Natomiast w przypadku szkoły w Mirachowie jest to 23 proc. spadek, w Brodnicy Górnej 22 proc. spadek, w przypadku Kiełpina jest to 25 proc. spadek, ale w obwodzie szkoły w Koloni spadek wynosi aż 79 proc. I stąd nasza dyskusja na ten temat - mówiła Sylwia Biankowska. - Liczymy na to, że miejscowość będzie się rozwijać i że przybędzie dzieci, co pozwoli nam mówić o racjonalności inwestycji takiej jak budowa sali gimnastycznej przy tamtejszej szkole. 

Przedstawiciel rady rodziców podkreślił, że sala gimnastyczna byłaby potrzebna nie tylko uczniom, ale mogłaby stanowić zaplecze sportowe dla klubów sportowych i mieszkańców. Zaznaczył też, że w Koloni brakuje miejsca na zorganizowanie spotkania, co pokazały ostatnie wybory sołeckie. 

- Proszę zdać sobie sprawę, że gminy nie będzie w przyszłości stać na utrzymywanie szkoły dla garstki dzieci. Chyba, że gwałtownie się to zmieni i liczba uczniów w szkole w Koloni zacznie przyrastać - mówił Mieczysław Gołuński, burmistrz Kartuz. - Musimy patrzeć nie tylko na to co jest dzisiaj, ale także na to co będzie za 10 czy 15 lat. Nie możemy budować obiektów, które za jakiś czas mogą stać się po prostu martwe.