Żukowo. Radni pytają dlaczego odwołano dyrektor OKiS. "Haka zawsze można znaleźć"

Sprawa odwołania ze stanowiska dyrektor OKiS Aleksandry Rogalewskiej-Kania wciąż wzbudza kontrowersje wśród mieszkańców, a także radnych. O przyczyny jej odwołania dopytywał Wojciech Kankowski, były burmistrz, a obecnie radny gm. Żukowo. 

Pod koniec grudnia odwołana została ze stanowiska Aleksandra Rogalewska-Kania, dotychczasowa wieloletnia szefowa Ośrodka Kultury i Sportu w Żukowie. Przyczyny odwołania dyrektorki OKiS nie były do końca jasne - powoływano się na wciąż trwający audyt i jego wyniki. 

[ZT]63092[/ZT]

Sprawę tę poruszono na wtorkowej sesji Rady Miejskiej. O przyczyny odwołania dyrektor OKiS dopytywał radny Wojciech Kankowski.

Radny: dlaczego tak radykalnie zadziałano?

- Ja wiem, że można audytować, audyt ma służyć poprawie funkcjonowania jakiejś instytucji, wskazywać rozwiązania. Słyszymy, że nie został zakończony i w trybie "quasi kapturowym" została odwołana pani dyrektor. Chcielibyśmy poznać przyczyny tego odwołania i czy rzeczywiście w takim dniu, tuż przed Nowym Rokiem trzeba było tak radykalnie zadziałać. Czy audyty są sposobem na zwolnienie wszystkich, którzy są z nadania poprzedników? Dla przypomnienia - pani Rogalewska zaczęła pracować w OKiS zanim zostałem burmistrzem - mówił.

Burmistrz Mariola Zmudzińska podkreśliła, że audyt nie jest metodą na odwołanie, ale jest po to, by pokazać, czy "wszystko dzieje się transparentnie, zgodnie z zasadami i oczekiwaniami oraz po to, by sprawdzić, czy zachowane są procedury finansowe".

- Jeśli wychodzą rzeczy, które niepokoją, albo potwierdzają fakty, które są niezgodne z prawiem, należy podjąć niezwłoczne działania i nie doprowadzać do dalszych strat. Rzeczywiście przykre było to, że pracownicy OKiS-u mają nie otrzymać wynagrodzenia, a pani dyrektor nie wyjaśniła o co chodzi i nie przedstawiła dokumentów - stwierdziła Mariola Zmudzińska. - I w związku z tym oraz innymi faktami mówiącymi o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych, pani dyrektor została odwołana. 

Burmistrz nawiązała do wydanego przez siebie zarządzenia ws. odwołania dyrektor OKiS. Podkreśliła, że fakt przeprowadzenia audytu był utrudniany. 

- Mam nadzieję, że państwo zrobiliby tak samo i tego samego oczekiwalibyście ode mnie, aby Ośrodek Kultury i Sportu nie został narażony na dalsze straty lub utrudnienia w prowadzeniu działalności - powiedziała. - A to, że były to ostatnie dni grudnia nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma to, co działo się w tej instytucji. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że nadzór nad tą jednostką nie był właściwy i zmiana była konieczna. 

"Wszyscy czekają kto będzie następny"

Radny Tyberiusz Treder włączył się do dyskusji twierdząc, że obecnie w gm. Żukowo panuje "audytorski styl zarządzania". 

- Trwa on już dziewiąty miesiąc, wkrótce zacznie się dziesiąty. Smutne, że nie bierze pani przykładów z audytów, które są na bardzo wysokim poziomie prowadzone przez Urzędy Skarbowe, ZUS-y. One kończą się wskazówkami co poprawić - mówił. - Wiemy, że nie każdy audyt musi kończyć się zwolnieniem człowieka ze stanowiska. 

Chwalił Aleksandrę Rogalewską-Kanię za jej działania, które prowadziła będąc dyrektorką OKiS. 

- Wśród mieszkańców, w przestrzeni publicznej, ta osoba ma bardzo dobrą renomę, jeśli chodzi o prowadzenie kultury na bardzo wysokim poziomie w gminie Żukowo - powiedział. - Jakich by pani słów nie użyła, nie zostanie to przez panią zdyskredytowane - zwrócił się do Marioli Zmudzińskiej. 

Nawiązał również do głośnej od wczoraj sprawy roszad wśród instruktorów OKiS. 

- Jaki oni mają związek z poprzednią władzą? Może tu też trzeba przeprowadzić audyt. Może zaczniemy zwalniać instruktorów tańca, bo nie tańczą tak jak muzycy im zagrali - zakpił radny. - Opanujmy się trochę z tymi audytami - zaapelował. - Wszyscy teraz czekają w gminie Żukowo, kto będzie następny. Haka na kogoś zawsze można znaleźć.

[ZT]63511[/ZT]

Burmistrz Mariola Zmudzińska poinformowała, że z pracy zrezygnował do tej pory tylko instruktor muzyki. Nie wyrażono zgody na jego prośbę o podwyżkę. Wyjaśniła, że odwołanie dyrektor OKiS było konsultowane m.in. z prawnikami. 

- Gdyby pan miał trochę więcej doświadczenia w zarządzaniu, to mógłby sam pan powiedzieć, że niektóre kwestie wymagają niezwłocznego podjęcia działań - zwróciła się do Tyberiusza Tredera. - Jeśli chodzi o audyty, które pan ochoczo kontestuje, dają nam odpowiedzi tego typu, że idą już kolejne zawiadomienia do prokuratury, jak i rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Wskazały na nieprzestrzeganie przepisów prawa i wymagają podjęcia działań.