Czytelnik: Pies sąsiada wbiegł na posesję i rzucił się na przypadkową osobę

Gdyby nie było mnie na podwórku w tym momencie, sytuacja byłaby bardzo groźna - opisuje mieszkaniec gm. Sierakowice prosząc o przypomnienie właścicielom czworonogów, by dbali o zabezpieczenie zwierząt w obrębie swoich posesji. Sprawę tę regulują przepisy. 

Opisana sytuacja miała miejsce na terenie gospodarstwa w gminie Sierakowice. Jak mówi nasz Czytelnik, w pewnym momencie na teren jego posesji wbiegł potężny pies sąsiadów. 

- To owczarek kaukaski. Jest jeszcze młody, ale to naprawdę potężny pies - mówi nasz rozmówca. - Najpierw pobiegł dookoła domu. Córka właściciela próbowała go złapać, ale to się nie udało. Podszedłem, by pomóc, ale pies w pewnym momencie naskoczył na jedną z kobiet, które były akurat w ogródku. Przewrócił ją, ale udało mi się go złapać i przytrzymać. Nie wiem jak by się to skończyło, gdyby nie było mnie wtedy na miejscu. Pies jest naprawdę duży i silny. Nie mamy pewności, czy chciał się tylko bawić, czy jest agresywny i mógłby też pogryźć.

Jak informuje nasz Czytelnik, sprawa została zgłoszona policji.

- Przecież nie może być tak, że pies wchodzi sobie na teren czyjejś posesji, albo biega po wsi, gdzie chodzą dzieciaki. Nikt nie wie jak ten pies się zachowa i czy przypadkiem nie zaatakuje postronnej osoby - mówi właściciel gospodarstwa. 

Aleksandra Philipp, rzeczniczka prasowa KPP Kartuzy przypomina, że zgodnie z przepisami właściciel zwierzęcia ma obowiązek trzymać go na terenie posesji w taki sposób, by nie stwarzało ono żadnego zagrożenia dla osób postronnych. 

Sprawę tę regulują przepisy Kodeksu Wykroczeń. Zgodnie z art. 77: "kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany". Jest też zapis, który mówi, że w sytuacji, gdy zwierzę stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, jego właściciel może zostać ukarany karą ograniczenia wolności, grzywny lub naganą.