Tydzień temu w Gowidlinie wybuchł pożar, który strawił część domu pana Roberta. Sąsiedzi ruszyli z pomocą, szybko udało się uprzątnąć teren po pożarze. Potrzeba jednak środków na odbudowę części domu. Radny gm. Sierakowice założył zrzutkę, której celem jest zbiórka środków na zakup najpotrzebniejszych rzeczy.
Do pożaru doszło 30 września w Gowidlinie. Ogień wybuchł w garażu budynku mieszkalnego, ale szybko rozprzestrzenił się na cały dom. Pan Robert wraz z rodziną zostali bez dachu nad głową.
[ZT]72026[/ZT]
Sąsiedzi, mieszkańcy gminy i inni chętni szybko się skrzyknęli. Już następnego dnia udało się im posprzątać zgliszcza i przygotować konstrukcję do odbudowy. Zaangażowanie uczestników było poruszające - przyjechali nawet druhowie OSP z Kaplicy.
Niestety teraz przyszedł najtrudniejszy moment - potrzeba środków na zakup drewna, postawienie nowej więźby dachowej i położenie blachy. To konieczne, aby dom przetrwał zimę i znów stał się bezpiecznym miejscem do życia.
[ZT]72066[/ZT]
Radny gm. Sierakowice Robert Jakubek założył zbiórkę internetową. Potrzeba 20 tys. zł.
- Właściciel jest wdzięczny wszystkim posiada też część środków finansowych, ale to jeszcze nie jest wystarczające - pisze radny. - Każda złotówka ma ogromne znaczenie. Razem możemy sprawić, że rodzina dotknięta pożarem odzyska dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa.
1 0
Taaa, już lecę. Trzeba było się ubezpieczyć.
0 0
Dach jest chyba już zrobiony