Na 2,5 roku więzienia skazał Sąd Rejonowy w Kartuzach Dawida T., który wjechał w grupę młodych ludzi w Szymbarku, nieopodal tamtejszej dyskoteki i uciekł z miejsca zdarzenia. W wyniku wypadku zginęła na miejscu 19-letnia Daria. Pozostali piesi doznali obrażeń ciała.
Sąd Rejonowy w Kartuzach ogłosił dziś wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło w wielkanocny poniedziałek, 18 kwietnia 2022 r. w Szymbarku, w odległości 300 metrów od miejscowej dyskoteki.
W grupę pięciu młodych ludzi, którzy około godziny 4.00 opuścili dyskotekę, wjechał jadący w tym samym kierunku vw golf. W wyniku doznanych obrażeń na miejscu zdarzenia śmierć poniosła 19-letnia Daria ze Skorzewa. Dwie osoby zostały ranne.
Autem kierował 21-letni wówczas Dawid T., który oddalił się z miejsca wypadku nie zatrzymując się i nie udzielając nikomu pomocy. W samochodzie był także 17-letni wówczas pasażer. Obaj wcześniej bawili się w dyskotece.
[FOTORELACJA]30237[/FOTORELACJA]
Proces w sprawie wypadku ruszył w marcu bieżącego roku. Na ławie oskarżonych zasiedli Dawid T. - kierowca vw golfa oraz Maciej M. - pasażer samochodu.
Sąd skazał dziś Dawida T. na 2,5 roku więzienia oraz dożywotnio pozbawił możliwości prowadzenia pojazdów. Mężczyzna ma też zapłacić nawiązkę w wysokości 20 tys. zł na rzecz matki zmarłej Darii oraz 5 tys. zł na rzecz jednej z poszkodowanych w wypadku.
W trakcie procesu mężczyzna przyznał się do winy i wyraził skruchę.
Sąd uznał winę oskarżonego Dawida T. wskazując, że nieumyślnie naruszył on przepisy ruchu drogowego, nie zachował szczególnej ostrożności w wyniku czego spowodował wypadek, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Pasażer samochodu został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 3 lat. Mężczyzna został objęty dozorem kuratora. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który tłumaczył początkowo, że przebiegu zdarzenia nie pamięta, bo spał. Zdaniem sądu była to przyjęta przez niego linia obrony.
Sąd wskazał też na współsprawstwo poszkodowanych, którzy - jak ustalono w toku postępowania - poruszali się nie poboczem, lecz przemieszczali się drogą w sposób nieprawidłowy.
[ZT]65278[/ZT]
Oskarżonych nie było dziś na sali rozpraw.
Sędzia Katarzyna Macińska w uzasadnieniu powiedziała, że materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwolił na przypisanie oskarżonym sprawstwa przypisanych im czynów i zaznaczyła, że w przypadku Dawida T. konieczna była modyfikacja czynu, bo sąd doszedł do przekonania, że oskarżony nieumyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego.
W sądzie ustalono, że na drodze w Szymbarku, gdzie doszło do wypadku obowiązywało ograniczenie prędkości do 90 km/h, natomiast podsądny jechał ok. 50 km/h. Z uwagi na to, że oskarżony jechał z prędkością administracyjną sąd zdecydował o jego niemyślnym naruszeniu przepisów ruchu drogowego.
W uzasadnieniu sąd podkreślił, że oparł się na wyjaśnieniach oskarżonego, które uznał za prawdziwe i miały one oparcie w materiale dowodowym. Zaznaczył też, że z opinii biegłych wynika, że pokrzywdzeni w chwili wypadku szli drogą, a nie poboczem.
- Dawid T. zbiegł z miejsca zdarzenia. (...) Nie zatrzymał się. Nie udzielił pomocy pokrzywdzonym. Udał się do domu. Tłumaczył, to stresem, paniką - mówiła sędzia Katarzyna Macińska i zaznaczyła, że sąd nie wyklucza, że taka sytuacja miała miejsce, niemniej nie udzielił on pomocy i nie podjął jakichkolwiek działań mogących zniwelować skutki wypadku.
Zdaniem sądu stopień szkodliwości społecznej czynu jest wysoki. Na wyrok wpłynęła skrucha oskarżonego, przyznanie się do winy oraz jego niekaralność. Jednocześnie w uzasadnieniu sąd podał, że pokrzywdzeni przyczynili się do wypadku, bo poruszali się nieprawidłową stroną drogi - szli w kilka osób - dwójkami.
Prokurator Marcin Szreder z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach powiedział po wyroku, że prokuratura zażąda pisemnego uzasadnienia werdyktu i po analizie zdecyduje o ewentualnej apelacji.
Obrońca Dawida T. adwokat Bartłomiej Stoltmann stwierdził, że po rozmowie z klientem zdecyduje o wniesieniu środka odwoławczego.
- Z uwagi na surowość wymierzonej kary i z uwagi na to, że pokrzywdzeni, jak wskazał biegły, w sposób zasadniczy przyczynili się do wypadku, to kara bezwzględna pozbawienia wolności dla mojego mocodawcy jawi mi się, jako kara niezwykle surowa - stwierdził mec. Bartłomiej Stoltmann.
Wyrok jest nieprawomocny.
14 2
Śmiech na sali, a nie wyrok....
3 1
"przemieszczali się nie poboczem a jezdnią" - to jest przyczyną takiego wyroku.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
5 1
A pani sędzia to sędzia czy neosędzia czy paleosędzia ?
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
7 1
ten wyrok to śmiech na sali.. i co to 20 tysięcy ma zwrócić córkę ?? Wyrok 2,5 roku więzienia no śmieszne. Ciekawe ile dostanie tamten cymbał co wjechał w te dzieci sytuacja podobna, tylko że ten prawka już nie miał. Tragedia
5 2
Śmiechom na sali
5 0
dożywotnie odebranie prawa jazdy 🤣🤣🤣🤣
niesamowita kara, przecież to jest zaproszenie do nowych akcji jazdy po pijaku, przecież obecnie mamy wysyp takich wyroków zakazu jazdy itp i ci wszyscy, których ta kara dotyczą, są potencjalnymi zabójcami na drodze, tych przypadków jest masa, czyli sąd tą karą zaprosił do kolejnych tego typu zdarzeń
8 1
Ten wyrok to policzek wymierzony przed sąd (celowo z małej) dla bliskich zabitej dziewczyny. Skandal to najłagodniejsze określenie. Zabił człowieka( choćby nieumyślnie), nie udzielił pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Większy wyrok dostanie gość, którego złapią z marihuana w kieszeni czy złodziej, który ukradł coś za kilkaset złotych. Współczuję rodzinie, nie dość że stracili córkę to prawo pluje im w twarz. Kraj z dykty.
2 1
Z artykułu wynika ze kierowca jest otyłe winny ze uciekł z miejsca zdarzenia ale winę maja piesi bo nie wiedzą jak sie chodzi jezdnia i obowiązek kamizelek kierowca jechal 50 a mógł 90 i pytanie ile my by tam jechali ale najlepiej żyć nienawiścią jak wszystkie posiory
0 2
A ja uważam, że to wyważony wyrok. Ten chłopak popełnił największy błąd w swoim życiu. I musi ponieść za to konsekwencje. Ale nie zrobił tego celowo. Będzie musiał z tym żyć do końca.
Ale jest też druga strona medalu - czyli to co zrobili ci piesi. Być może gdyby szli poboczem tak jak trzeba to by nie było tego wypadku. Sytuacja nie jest więc tak jednoznaczna jakby się wydawało.
3 0
Za kopnięcie psa 2 lata. Dziwny kraj
0 1
No tak bo tutaj jest czyn na tym samym poziomie
1 1
2,5 roku więzienia za zabójstwo i ucieczkę?
to ten z Pomieczyńskiej Huty też się może takiego tyci wyroku spodziewać?
to jak mnie sąsiad wk**wi to nic tylko czekać jak wyjdzie na spacer i kosić
0 1
Który to z Pomieczyńskiej huty potrącił i gdzie?
0 0
20 tys. za życie to trochę za mało. W sam raz na papierową trumnę.
2 1
Może jak taka sytuacja spotka sędzinę to się opamięta
1 0
Toć to jakieś kpiny ten wyrok...za zwierzęta się więcej odsiadki dostaje niż za człowieka. Śmiech na sali.a sędzia kalosz to niech lepiej już idzie pracować do komunalnego skoro nie wie co to sprawiedliwość!!!!
2 0
Co to za śmieszny wyrok to Ukraina?
0 0
***** 🌈 sądy !!!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz