W Kiełpinie (gm.Kartuzy), na terenie przewidzianym wyłącznie pod domki jednorodzinne od lat działa kurnik i nie dość, że - co przyznają sami urzędnicy - powstał nielegalnie, to spędza sen z powiek okolicznych mieszkańców, którzy mają już zwyczajnie dość smrodu. Ludzie próbują pozbyć się uciążliwego zakładu, ale są coraz bardziej przekonani, że w Kartuzach nic nie załatwią. - Chyba tylko Ziobro może pomóc - mówią.
Jak dowiedzieliśmy się w kartuskim Urzędzie Gminy, teren przy ul. Długiej w Kiełpinie przewidziany jest w planach zagospodarowania pod budownictwo mieszkaniowe i teoretycznie jedyne co można tam wybudować to dom jednorodzinny.
Te plany nie powstały wczoraj, a mimo to, w sąsiedztwie domów działa olbrzymi kurnik o powierzchni ponad 2 tys. metrów kwadratowych.
h3. Jak to możliwe?
- Ja do tej pory zastanawiam się, jak to możliwe, że coś takiego w ogóle powstało i nie potrafię znaleźć odpowiedzi - mówi Teresa Cirotzka, której działki sąsiadują z olbrzymim kurnikiem.
Ferma należy do Brunona Czerwińskiego, który ma jeszcze kilka podobnych obiektów. Kurnik powstał przed dziewięciu laty. Mieszkańcy już podczas budowy zwrócili uwagę, że to co powstaje, jest zdecydowanie za duże, jak na budynek inwentarski, na który miał pozwolenie Brunon Czerwiński. Domyślali się, że coś się kroi.
- Interweniowaliśmy, ale nas uspokajano, że to będzie tylko hurtownia - mówi Teresa Cirotzka. - Ładna mi hurtownia. Właściciel nie dość, że wybudował to wszystko o wiele większe niż przewidywał projekt, to zaczął sobie spokojnie prowadzić hodowlę drobiu. I co z tego, że my piszemy, zgłaszamy. Był nawet inspektor nadzoru. Oglądał to wszystko, wiedział co się dzieje i co? Kurnik działa dalej.
h3. Mówili, że do rozbiórki
Oburzenia nie kryją państwo Włochowie, którzy kilka lat temu kupili działkę w pobliżu kurnika i budują dom. Otrzymali zapewnienie, że tak jak sobie wymarzyli, będą mieszkać ciesząc się spokojem i czystym powietrzem.
- Pytałem w wydziale architektury Urzędu Gminy w Kartuzach, co za budynek powstaje w sąsiedztwie działki, którą chciałem kupić - mówi pan Włoch, budujący dom nieopodal. - Powiedziano mi, że jest postawiony nielegalnie i zostanie rozebrany. Uwierzyłem i kupiliśmy działkę. Niestety razem z moją budową, ruszyła działalność kurnika. Nie uwierzycie, ale ekipa, która budowała mi dach zrezygnowała przez ten smród. Nie dało się pracować.
Naprzeciwko kurnika mieszka jeden z synów państwa Cirotzkich.
- W upalne dni mieliśmy pozamykane wszystkie okna, bo nie można było wytrzymać - mówi jego żona. - Najgorzej jest wieczorem i w nocy. Wtedy, oprócz duszącego odoru, czuć palonym pierzem.
h3. Zwykłemu człowiekowi dowalą
Mieszkańcy zastanawiają się, jak to możliwe, że nie ma mocnych na samowolę budowlaną, i tak "śmierdzącą" działalność w sąsiedztwie domów mieszkalnych.
- Możemy się jedynie domyślać o co tu chodzi - mówią państwo Włochowie. - Zwykły człowiek nie mógłby postawić bezkarnie takiego molocha. Nasz sąsiad jakiś czas temu postawił sobie na swojej działce zwykły blaszak, żeby mieć gdzie wstawić samochód. Od razu przejechali inspektorzy, jakieś kontrole i nałożyli na niego karę. A tutaj coś takiego może sobie działać i nikt nie reaguje?
Zdaniem Cirotzkich, winę za cały problem ponosi w dużej mierze kartuski Urząd Gminy, który dziewięć lat temu wydał Czerwińskiemu pozwolenie na budowę w Kiełpinie.
h3. Miało być... siedlisko
- Ale pozwolenie dotyczyło wyłącznie siedliska rolniczego - tłumaczy Andrzej Grodzki, ówczesny architekt gminy Kartuzy, a obecnie koordynator w wydziale architektury. - Chodziło o budynek inwentarski. Obiekt, który powstał jest samowolą budowlaną. Nie mieliśmy wpływu na to co buduje inwestor.
Andrzej Grodzki potwierdził, że kurnik nie ma prawa stać w tym miejscu, bo teren przeznaczony jest wyłącznie pod zabudowę mieszkaniową.
h3. Inspektor nie powie
Z kolei Krzysztof Nowak, kartuski powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w rozmowie z nami zasłaniał się tym, że kurnik w Kiełpinie jest inwestycją prywatną, więc niewiele na ten temat może powiedzieć.
- Prowadzimy swoje postępowanie i to wszystko co mogę powiedzieć, ponieważ są to sprawy indywidualne - stwierdził Krzysztof Nowak.
Chcieliśmy się dowiedzieć, jak to możliwe, że kurnik w ogóle powstał i do tej pory działa...
- A z tym pytaniem proszę do organu, który wydał pozwolenie na budowę, czyli do gminy - stwierdził Krzysztof Nowak.
h3. Właściciel: A kogo wy słuchacie?
Bardziej rozmowny był za to właściciel kurnika, Brunon Czerwiński. Jest zdziwiony całą sytuacją, ale i pewny siebie, bo twierdzi, że wszystko zrobił jak trzeba.
- Przecież nie mogłem postawić budynku nielegalnie - mówi. - Musiałbym być... nie wiem kim..., żeby budować bez pozwolenia. Miałem i mam zezwolenia. Przecież sam pan Nowak, Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał mi decyzję na użytkowanie obiektu. No to jak, teraz to wszystko jest nieważne?
- Ale sami urzędnicy przyznają, że wybudował pan kurnik nielegalnie, więc co pan zrobi jak otrzyma pan nakaz rozbiórki? - pytamy.
- Czy pani myśli, że w Polsce można zburzyć coś, co się już raz zbudowało? Kogo pani słucha? Tych skorumpowanych urzędników? - stwierdził Brunon Czerwiński (cyt. dosłowny).
h3. Pójdą do Ziobry
W ubiegłym roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi Brunona Czerwińskiego, który w związku z tym ma obowiązek doprowadzenia wykonanych robót budowlanych do stanu zgodnego z prawem. Wówczas w sprawę bardzo zaangażował się ówczesny radny gminy Kartuzy Bogdan Górski, prezes firmy developerskiej
Mimo to kurnik działa bez przerwy do tej pory. Teresa Cirotzka mówi, że nie bardzo wierzy już w możliwość załatwienia sprawy na poziomie powiatu.
- Mam wrażenie, że nikt nie chce się tym tak naprawdę zająć i coraz bardziej wydaje nam się, że temu panu ktoś "pomógł" - mówi. - Jeszcze zaczekam, ale uważam, że o tym co się tutaj dzieje powinien się dowiedzieć Minister Sprawiedliwości, pan Zbigniew Ziobro. Innej możliwości nie ma...
współpraca: Wojciech Drewka
0 0
To wszystko nic... najgorsza jest ta buda w Chmielnie nad jeziorem.
Tam powinien się pojawić Ziobro.
No chyba, że to jest Rydzyka to wtedy nie...
0 1
Smierdzących kurników jest więcej i nikt się nie interesuje np w Goręczynie, tam wyrzuca sie nawet zdechłe kury bezpośrednio za kurnik, a tą padlinę roznoszą dzikie zwierzęta, gdyż kurnik znajduje się blisko lasu, a smród taki, że zbiera się na wymioty. Pytam co na to Sanepit-jest głuchy i ślepy.
0 0
Samowola budowlana to skandal, ale wzrusza mnie wiara w świętego sprawiedliwego Ziobrę. Przecież na kurniku nie zrobi kariery, więc na Ziobrę bym nie liczył...
1 0
Po co budować dom ,gdy w pobliżu stoi kurnik ,legalnie pobudowany.U budowniczych domów brak logiki .
0 0
W Brodnicy Górnej przy ul.Chmieleńskiej jest ferma lisów jest też ogromny fetor,rozumiem każdy chce jakoś prosperować ale musi zachować jakieś prawa,tzn.ochrona środowiska,ochrona zwierząt,czystość, ale tu nie ma żadnych reguł,wszystkie odpady idą do wód gruntowych a stamtąd do jeziora i rzeki Raduni,zwierzęta są chodowane w niegodnych warunkach,nie ma tu żadnych zasad,na polu czasami leżą odpady kilka dni wiadomo jaki to fetor.Kilka razy zgłaszano ten problem do Straży Miejskiej,ale właściciel tylko się śmieje i jest bezkarny a w promieniu dwóch kilomertów jest smród gdyby były zachowane przepisy to nie byłoby problemu,ale właściciel chce się dorobić kasy,bez jakichkolwiek nakładów.Gdzie Sanepid,gdzie Powiatowa Ochrona Srodowiska,gdzie Straż Miejska
0 0
To jest właśnie nasz piękny kraj.
Równi i równiejsi są i tych drugich prawo traktuje inaczej.
1 0
Ale , ktoś chyba wydał decyzję, przystawił piecząki i się pod nią podpisał - dlaczego te osoby nie biorą za to odpowiedzialności włącznie z finansową. Cytat właściciela jest najlepszym komentarzem
0 0
no wlasnie dlaczego nikt sie nie ruszy. chyba tzeba wziasc sprawy w swoje rece
1 0
CK Kancelaria Prawnicza
Opinia prawna
Dotycząca stanu prawnego obiektu zniesionego na siedlisku rolniczym nr 320/1 w Kiełpinie.
?(...)W roku 2000 małżonkowie Cirotzcy wnieśli do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Kartuzach o stwierdzenie niezgodności realizowanej na siedlisku rolniczym inwestycji. Z udzielonym pozwoleniem na budowę Powiatowy Inspektor decyzją z dnia 3 kwietnia 2000r nr (IB7355-1/2/00) umorzył postępowanie w tym zakresie. Następnie zaś z urzędu wznowił to postępowanie nakazując inwestorom decyzją z dnia 18 lutego 2002r. (nr IB.7141-1/2/00/02) uchylającą decyzję umarzającą wykonanie przez inwestora określonych badań, inwentaryzacji i uzgodnień jako warunku zalegalizowania obiektu inwentarskiego i dopuszczenie go do użytkowania.
Inwestor Brunon Czerwiński wykonał wymagane przez Powiatowego Inspektora czynności, co skutkowało pozyskaniem pozytywnych opinii, uzgodnień i ostatecznie decyzją burmistrza Kartuz z dnia 31 stycznia 2003r.(AN-7351/57/98/02/03) o pozwoleniu na użytkowanie wybudowanego budynku inwentarskiego, z przyczyn formalnych uchylono przez Wojewodę Pomorskiego decyzję z dnia 31marca 2003r. Kolejne pozwolenie na użytkowanie inwestor uzyskał decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Kartuzach z dnia 13 sierpnia 2003r.(IB.7114-1/1/2003/AL.)
WNIOSKI
Powyższy stan faktyczny pozwala na stwierdzenie iż:
1. Obiekt inwentarski na siedlisku rolniczym jest inwestycją istniejącą legalnie bowiem uzyskała ona pozwolenie na użytkowanie po spełnieniu wszystkich wymaganych przez organy administracji budowlanej uzgodnień i opinii.
2. Nie istnieje żadne orzeczenie sądowe skutkujące jakimkolwiek obowiązkiem zaprzestania produkcji w legalnie wybudowanym budynku inwentarskim spełniającym przewidziane prawem wymogi ochrony środowiska, emisji zanieczyszczeń i warunków bezpieczeństwa.
3. Nie istnieje żadne orzeczenie sądowe nakazujące rozbiórkę obiektu. W konsekwencji materiał redakcyjny Ekspresu Kaszubskiego z 27.07.2007 roku zawiera nieprawdziwe informacje wprowadzające w błąd zarówno radnych jak i społeczeństwo zainteresowane tą tematyką co do stanu faktycznego i skutków prawnych obowiązujących w sprawie decyzji administracyjnych.
Jakiekolwiek oceny wskazujące na politycznie uwarunkowane działania administracji samorządowej w kierunku administracyjnego nakazu rozbiórki obiektu na siedlisku rolniczym winny być oceniane jako niedozwolony wpływ na decyzje organów administracji budowlanej zobligowanej do stosowania obowiązującego prawa (art. 6 KPA.). Ewentualne decyzje administracyjne, prowadzące natomiast- w drodze realizacji norm prawa budowlanego- do ustalenia obowiązku rozbiórki tego obiektu, winny być wiązane z uprawnieniami odszkodowawczymi inwestora-właściciela gospodarstwa rolnego. Do dochodzenia odszkodowania wobec Miasta Kartuzy, którego organy wydały decyzje administracyjne- angażujące środki inwestycyjne-na realizację obiektu (art. 417k.c.). Odszkodowanie należne będzie w pełnej wysokości zarówno obejmującej realną szkodę (wartość inwestycji) jak i utracone korzyści(oczekiwany dochód z realizowanej produkcji.)?
PS
Pani Cirotzka skarży się na smród wydobywający się z obiektu co jest nieprawdą. Po przeciwnej stronie obiektu znajduje się stadion, na którym cyklicznie odbywają się treningi piłki nożnej oraz festyny, dożynki i nie było dotąd żadnych skarg. Kibice meczów piłkarskich i goście festynów parkują samochody na terenie całej działki i bezpośrednio pod obiektem i nigdy nikt nie narzekał na obrzydliwe, nie do zniesienia zapachy. Mieszka na tym obiekcie syn z żoną i dwójką dzieci: 2 letnim synem i 5 letnia córką i nie uskarżają się na dyskomfort związany z uciążliwymi zapachami.
Sprostowanie dotyczące wielkości obiektu inwentarskiego, którego powierzchnia po przeprowadzeniu inwentaryzacji wynosi 1760m2, a nie jak podała Pani redaktor w artykule- ponad 2000m2.
W mojej opinii państwu Cirotzkim zależy tylko i wyłącznie na dobrym interesie i intratnej sprzedaży działek graniczących z moim gospodarstwem rolnym.
Dziękuję.
2 0
Od dawna mieszkam na wsi i kocham jej zapachy z jednej strony zorane pole obornikiem, a z drugiej strony krowy, konie i świnki, a nawet kurnik-to są zapachy wsi. Ostanio zauważyłam, że wieś jest modna dla ludzi z miasta. Przyjeżdzają furami i wszystko im śmierdzi.Lubią tylko zapach spalin?MIESZCZUCHY DO MIAST!
Kaśka
0 0
Do "Właściciel Brunon Czerwiński ": Wskazuje Pan mecenas (jak sądzę) bardzo ważne wątki w tej sprawie - nad niektórymi pracujemy,ale jeżeli zechciałby się Pan podzielić swoją wiedzą,będę wdzięczny za kontakt - [email protected].
1 0
kasiu popieram cie calkowicie ja co prawda mieszkam w kartuzach ale wychowalam sie na wsi i nadal mnie tam ciagnie i nic nie przeszkadza a tacy z gdanska badz okolic buduja sie na wszi i potem czepiaja
0 0
czy zapach z małego gospodarstwa nie rozni sie od kurnika w ktorym znajduje sie 40 000 kur????!!!!! ...moze ktos jest zainteresowany kupnem działki w odległosci ok 30m od takiego śmerdzacego molocha?? Dlaczego syn p. Czerwińskich wybudował nowy dom w innym miejscu skoro tak miło i przyjemnie tam sie mieszka???
0 0
Rozumiem, że P.Cirotzcy chcą po jak najwyższej cenie sprzedać działki oraz wyjść uczciwie wobec ludzi, którym sprzedali działki i obiecując , że obiekt P.Czerwińskiego zostanie rozebrany tylko dlaczego w każdej swojej wypowiedzi posluguja się klamstwem.
Poza tym proponuję PCirockiej, aby przy kolejnych upalach powąchała skąd jej tak cuchnie, ponieważ po siąsiedzku znajduje sie nie tylko gospodarstwo P.Czerwińskiego, ale również gosp.agroturystyczne ze zwierzętami, a po drugiej stronie ulicy znajduje się 6 kurników, z których 4 są zcynne, a zawsze co złego to P.Czerwiński.
Ja nic nie mam przeciwko tai sąsiadom przecież mieszkam na wsi!!!
A co do wypowiedzi Rafała to syn P.Czerwińskiego będzie teraz mieszkał koło nie 4 kurników.
1 0
czy ten kurnik znajduje się w Kielpinie kolo Gdańska czy w Kiełpinie koło Kartuz bo jak to czytam to mi się wydaje że w Warszawie kolo Palacu kultury.Czysto zgłupialem bo już niiewiem gdzie my rolnicy mamy produkować żywność.
0 0
Bardzo proszę o uważną lekturę,ponieważ w tekście wielokrotnie pojawia się "gmina Kartuzy" więc nie rozumiem skąd wątpliwości i przypuszczenie, że może chodzić o Kiełpino koło Gdańska?
Ale specjalnie dla Pana zrobiłem dopisek w leadzie ;-))
0 0
"Widzialy gały co brały" Obecni sąsiedzi P.Czerwińskiego świadomie wybrali sobie miejsce zamieszkania, ponieważ obiekt w obecnym stanie stal na dzialce P.Czerwińskiego w roku 2000; pole Państwa Cierockich zostało podzialkowane w latach 2001-2002, zaś syn P.Cierockich wybudował dom w roku 2006. Obecnie trwają budowy 2 kolejnych domów. I kto ma do kogo pretensje ???m
0 0
Magda czy TY powaznie nie widzisz roznicy??!! Ja tez mieszkam na wsi i to bardzo blisko gospodarstwa rolnego, ale w przeciwienstwie do Ciebie zauwazam znaczną roznicę!! Przypominam 40 000 kurczakow!!! Czy kupując działke na wsi nie chciałabys mieszkac w ładnej okolice z pieknym widokiem z okna i swieżym powietrzem??? ale z tego co widze to gustujesz w tego typu zapachach??!!
0 0
Uwazam, ze tego typu obiekty powinny byc budowane w miejscach do tego przeznaczonych a nie przy głownej ulicy.Z tego co wiem to na przeciw kurnika znajduje sie stadion na ktorym odbywaja sie cykilcznie imprezy pod gołym niebem, wiec kto wydał pozwolenie na budowe tego "śmierdziela" w takim miejscu??
0 0
Ola ma racje!! zgadzam sie z nią w 100%.Kiełpino to śliczna wies i uwazam ze ten ogromny obiekt jest tam całkowicie zbedny, a nawet powiedziałabym ze szpeci na maxa he he niedaleko 2 piękne jeziorka ;-))))))) gdzie ochrona srodowiska?? Z tego co wiem to taki kurnik moze stwarzac ogromne zagrozenie dla zdrowia!! pozdrawiam
0 0
Dzień dobry,
Czytając artykuł który ukazał się w ?Ekspresie Kaszubskim? jestem pod wrażeniem zawiści, obłudy i kłamstwa. Nasuwa się od razu myśl: człowiek człowiekowi wilkiem. Ludzie czy Wy nie potraficie wziąć się w garść i się pogodzić. Takim sposobem kłótni i zawiści nikt jeszcze niczego dobrego nie zrobił. Znam lepsze i mądrzejsze metody aby temu wszystkiemu zaradzić. Podajcie sobie dłonie na zgodę, usiądźcie przy jednym stole i porozmawiajcie. Jestem przekonany że w ten sposób więcej załatwicie niż przez jakieś sądy, waśnie. Przyjaźń sąsiedzka to skarb o który trzeba dbać i starać się aby jeden drugiemu pomagał, tym bardziej na wsi. Na pewno Pani Cirocka i Pan Czerwieński to ludzie o dobrych sercach jestem o tym przekonany i gdyby tak porozmawiali na spokojnie co można by zrobić aby zaradzić tej całej sytuacji problem byłby już dawno rozwiązany. Po co się stresować, mało stresu macie w życiu. Zachowujecie się tak jak nasi politycy, pokażcie że stać Was na coś więcej. Mój dziadek gdyby żył tak by powiedział: ?takie stare a takie głupie? ? nie raz to mówił gdy byłem dzieckiem i się kłóciliśmy z kuzynostwem czy innymi dzieciakami, zawsze uczył nas zgody, kultury i szacunku. Jesteśmy krajem katolickim nie przystoi tak jeden na drugiego patrzeć. Najgorsze w tym wszystkim to to, że w tym artykule autorka wprowadza niejednokrotnie w błąd czytelników. Prawda na pewno leży gdzieś po środku więc proszę dla spokoju Waszych sumień pogadajcie ze sobą jak człowiek z człowiekiem a nie wilk z wilkiem.
Teraz oczekuję że autorka ta sama za niedługi czas napisze artykuł w gazecie jak to dwaj sąsiedzi żyją w zgodzie i dadzą przykład do naśladowania innym bo nie tylko Wy jesteście jedynymi osobami którzy tak walczą całkowicie bezpodstawnie.
0 0
a ja znam tez takie DOBRE sasiedzkie stosunki,rzecz dzieje się też w kiełpinie na ulicy szerokiej.Rodzina z trójką dzieci i z dziadkami,chcą rozbudować swój dom i choć wszystko będzie zgodne z prawem ,to sąsiedzi nie zgadzają się na to(odwołują się gdzie się da)no i skutecznie blokują tą budowę
0 0
P. Cirotzcy od samego początku sie nie zgadzali, a kurnik powstał,czy to nie dziwne??!! Moze rodzina z ulicy Szerokiej nie ma tyle pieniedzy co pan Czerwinski by sobie kupic pozwolenie
? ;-))
0 0
nie wiem jak można kupić sobie pozwolenie na budowę,przecież są inne jeszcze instancje, nie tylko w kartuzach?
0 0
moim zdaniem budowa pana Czerwińskiego musiała być legalna,przecież można było się odwoływać.Sąsiedzi dostają powiadomieni o planowanej inwestycji.
0 0
jak mozesz pisac ze była legalna skoro nie była??!! nie wiesz ze za pieniadze mozna wszystko??
0 0
do J.K. czy Ty wiesz w jakich czasach my zyjemy?? a moze naogladałes sie bajek??
0 0
Po przeczytaniu artykułu(i komentarzy) śmiać mi się chce a jednocześnie płakać z toku myślenia(tj. jego braku) tych biednych sąsiadów kurnika tz. od ponad 6 lat stoi kurnik w którym odbywa się produkcja żywca,kurnik który jest prywatną inicjatywą gosodarczą obywatela,kurnik postawiony za czyjeś ciężko zarobione pieniądze, kurnik który daje komuś miejsce pracy a może i sens życia no i nagle dwóch zacnych obywateli z miasta kupuje za grosze działki budowlane nieopodal(myślą że chwycili Boga za nogi a dali się po prostu nabić w butelkę przez niesamowicie zaangażowaną w sprawe p. Cirocką) budują sobie domki w roku 2005 i co sie dzieje??!!!!! zawiał wiaterek,saśmierdziało w domku to trzeba natychmiast wstrzymać produkcję żywca, wygonić właściciela z posesji a kurnik zrównać z ziemią!!!!! aha zostaną pustaki to można se zabrać i garaż wybudować!!!! absurd, absurd i jeszcze raz absurd!!!współczuje tym biednym ludziom bo brak szarej substancji musi boleć!!!!
zaśmierdziało im na wsi hmmmm.... szok!!! zniszczyć kogoś bo zaśmierdziało na wsi !!!!!?????a może wam tam zamiast kurnika KFC postawić albo McDonalda???!!!bedzie jak w domu, jak w wielkim mieście!!!!!
PS. mam działki budowlane w łapalicach nad jeziorem, piękny widok,nic nie śmierdzi, żadnych sąsiadów, tyle że cena normalna tz. 150 zł m2, zapraszam miastowych którym śmierdzi w Kiełpinie.
0 0
Marianie, ale masz zryty beret hehe jakis mało wtajemniczony jestes a moze nie potrafisz czytac!!! skoro masz działki w Lapalicach to moze chciałbys za sasiada p. Czerwinskiego?? zapytaj moze sie zgodzi przeniesc swoje "siedlisko rolnicze" heheheheh
0 0
mi tam jest dobrze, czasami ciasno sie zrobi jak nowe kury przyjadą
0 0
wy jesteście nie normalni od kiedy hodowla kur ogromnie szkodzi zdrowiu wieś jest od tego żeby hodować bydło świnie kury kaczki itd to normalne a od tego śmierdzi to też normalne ale na pewno nie tak jak to opisujecie i jak się (szanownym państwu) nie podoba to spadajcie do miasta. Wiem co to kurnik i jak się z tym żyje i nikt mi nie wciśnie takiego kitu i poproszę o szacunek dla tych hodowców bo jak nie to będziecie jedli ,,pyszniutkie,, mięsko z Brazylii bo naszych wykończycie. Aż ręce na takich opadają powinniście się wstydzić ale po takich jak wy nie ma się czego spodziewać. Przez podobne sytuacje wiele ciężko pracujących ludzi zostało na lodzie bo jak się budowali to było szczere pole a potem pobudowali mądrale domy, zaśmierdziało i biedaka wykurzyli. I jak w naszym kochanym kraju ma być dobrze?
0 0
Alu jaka Ty jestes prosta!!!!!!
0 0
Od lat mam działkę nad samym jeziorem na Mazurach. Teraz nalazł się facet,który obok chce założyć Gosp.Agroturystyczne i i przyjmować desiątki czy setki turystów w domkach campingowych , które chce postawić koło brzegu jeziora... Dotychczas było spokojnie, cicho i wspaniale. Dzisiaj obawiam się, że już nie da się wytrzymać. Ryby, łabędzie i drobne zwierzaczki napewno uciekną ! Czy mnie czeka to samo ? Jak szukać innego wyjścia ? Czy Urząd Gminy może temu zapobiec ???
0 0
Wykup sobie chłopie cały majątek ziemski (no tak z cztery wioski) to nikt ci nie podskoczy!! Pomyśl! inni też chcą odpocząć na łonie natury. Dlaczego myślisz, że tylko tobie należy się spokojny zakątek i to na kilkuset metrach kwadratowych??
Ludzie zejdzcie na ziemię i szanujcie swoich sąsiadów zawsze możecie mieć gorszych. A na końcu i tak stwierdzicie, że wszyskiemu winna gmina, urzędnicy..
0 0
Stwarzacie niepotrzebne problemy i robicie zamęt.
0 0
I co z tego w Puzdrowie małej wsi znajduje się sześć czynnych kurnirów !!!! KTO MA KASĘ TEN RZĄDZI W TYM KRAJU
0 0
magdalena ma racjie kto ma kase ten rzadzi w tym kraju...
0 0
Szanowna Pani nie rozumie pani problemu i nie ma pani za grosz szacunku dla ludzi !!! Niestety wiem co to znaczy mieszkać w sąsiedztwie kurnika i szczerze współczuję tym ludziom.
To nie jest mały kurniczek gdzie biega kilka kurek tylko wielki budynek z kilkoma tysiącami sztuk.Ci ludzie zainwestowali swoje pieniądze , zostali oszukani.Gdyby wiedzieli że przyjdzie im mieszkać kolo takiego smrodu woleliby wybudować swój dom gdzie indziej !!!Alu jaka ty jesteś prosta !!!
0 0
Drodzy dziennikarze kiedy wreszcie będziecie pisać o sprawach ważnych dla mieszkańców a nie bez przerwy zajmować się dupslami
0 0
Polubiłem Pana Redaktora Drewkę , wiele vmoich komentarzy kasuje.-Jednak szanuję GO,i serdecznie pozdrawiam.-Proszę aby Pan się nie zmieniał.
0 0
Życie biegnie dalej,a Pan redaktor Drewka przypomina czasy z mojej młodości.-Jest dumny , i niech taki pozostanie.-Ci którzy Go atakują ,będą go przepraszali.
0 0
współczuje ludziom, którzy mieszkają w okolicach kurników. Zapachy wsi owszem są miłe jeśli występują w stopniu umiarkowanym, natomiast jeżeli na skale masowa, to fetor jest nie do zniesienia.
0 0
Ziobro całkiem sympatyczny gość.=-Co Oni od Niego chcą?
0 0
Każdemu z Nas od życia się Coś należy.
0 0
kurnki kurnikami,ludzie bywają najbardziej podli.(z szacunkiem do tych dobrych i tych złych)
0 0
Wszystko, jest wazne ,a co według Ciebie?
0 0
CHCIALEM POWIEDZIEC ZE POBUDOWALEM DOM OBOK TEGO PASKUDNEGO KURNIKA ZE WZGLEDU ZE NIESTAC MNIE NA KUPNO DZIALKI W INNYM MIEJSCU SKORO RODZICE DALI MI DZIALKE BUDOWLANA .A TEN OBIEKT STOI NIELEGALNIE I MYSLE ZE JUZ NIEDLUGO ZAKONCZY SWOJA ZYWOTNOSC. NIEMIALBYM NIC DO TEGO OBIEKTU JESLI BYLBY POSTAWIONY LEGALNIE A TAK NIESTETY NIEJEST .I NIECHCIALBYM ZEBY OSOBY PO PRZECZYTANIU JEDNEGO KOMENTARZA WYPOWIADALI SIE NA MOJ TEMAT .JESLI JUZ CHCE SIE WYPOWIEDZIEC TO ZAPRASZAM DO ZAPOZNANIA SIE Z DOKUMENTACJA. MAMY WYROK SADU NAJWYZSZEGO W WARSZAWIE NA JAKIEJS PODSTAWIE GO WYDANO NO CHYBA ZE ZE OSOBY KTORE KRYTYKUJA MNIE I MOICH RODZICOW SA MADRZEJSI OD SADU NAJWYZSZEGO POZDRAWIAM . WYCHOWALEM SIE NA WSI I NIEJESTEM MIESZCZUCHEM . A SMROD Z GOSPODARSTWA ROLNEGO BARDZO SIE ROZNI OD SMRODU Z TEGO WIELKIEGO OBIEKTU PRZEMYSLOWEGO[KURNIKA]
0 0
To po prostu śmieszne wiadomo każdy chciałby miec i cisze i spokój i piękne zapachy proste prawda i nie wiem nad czym tu debatować jest wyrok i koniec sprawy a nie wielkie roztrzęsanie
0 0
Może niech ktoś powie gdzie takie kurniki mają być zlokalizowane???
0 0
A może Pan Cirotzki zna odpowiedz na to pytanie?
0 0
Ciekawe kto by chciał mieszkać w pobliżu tak wielkiego budynku hodującego kury.?? Rozumiem ,że nie każdy zgodzi się z moimi poglądami ,gdyż nigdy pewnie nie mieszkał w pobliżu kurnika.!! A i pan Czerwiński wyrzuca zdechłe kury gdzie popadnie!! Niedość ,że śmierdzi od kurnika to jeszcze od zdechłych kur ,które są poddane rozkładowi!!!
0 0
Kurniki te powinny być w Kartuzach przy Urzędzie Gminy!!!
0 0
widziałem Cie kurko ..ps twoj kogucik
0 0
trzeba był niebudowac domku skoro widziano ze powstaje tam kurnik.
0 0
Oczywiście ale kurnik stoi nielegalnie.. Ciekawe gdzie ty Tekla byś wybudowała dom?/ Gdyby twoi rodzice mieliby zapisać Ci tam działke? Pewnie odrzuciłabyś propozycje rodziców.. I zamieszkała z dala .. Bo tam jest KURNIK .. Pomyśl zanim coś napiszesz:(
0 0
zawsze można zamiast kurnika otworzyc inny warsztacik moze właściciel kurnika powinien to przemysleć razem z panem Cirotzkim i otworzyc cos wspólnego?
0 0
Nie partie ,a ludzie (biedak sanacyhjny)
0 0
Zbierai się wymioty ,wobec Waszrj nieuczciwości (wspolonk)
0 0
Ale beka, ja chodziłam z Wanesą do klasy ;P Czyli z córką pani Teresy, pozderki dla niej!!!;***
0 0
a kto kazal im sie tam budowac kurnik byl pierwszy!!!!!!!!!!!!!!
0 0
Kurnik był pierwszy oszem.. Ale stoi nielegalnie !!! To dlaczego Państwo Cirotzcy mają wąchać ten brzydki zapach od kurnika jeśli on został wybudowany nielegalnie?? Ludzie z tego co piszecie można tylko jedno wywnioskować : Jesteście z miasta i zapach z kurników jest Wam bardzo obcy...!!! Na pewno nie chceli byście mieszkać w pobliżu takiego zapachu... Kiełpino jest piękne i każdy na pewno chciałby w nim mieszkać ..Ale kurniky szpecą krajobraz i zanieczyszczają środowisko!!!
0 0
Dobre szkoda że kurczaki co nie którzy jedzą:-))))))))))))))))))ciekawe dla czego skoro kurniki szpecą krajobraz i zanieczyszczają środowisko
0 0
Dobrze ale czy zlikwidowanie jednego kurnika.. Oznacza ,że w sklepie nie będzie kurczaków.. Jacy wy jesteście żałośni... Napiszcie , w końcu jakiś normalny komentarz.. Bo piszecie jakby kurczaki miały wyginąć...
0 0
Dla mnie ta cała dyskusja ogólnie jest śmieszna zwłaszcza co poniektóre komentarze.Pozdrawaim
0 0
Zapewne właściciel kurnika ma jakiegoś Mercedesa, i dlatego te kury tak bardo śmierdzą. Nie pierwsza taka sytuacja. Jeśli naprawdę u tego pana leży wszędzie padlina w co wątpię to wystarczy to udokumentować, w świetle prawa taka ferma nie mogła by istnieć. A by w Polsce sprzedać drób na ubój trzeba spełniać szereg wymogów (sanityzacja, dezenfekcja, deratyzacja, utylizacja odpadów) na to wszystko są dokumenty, bez nich żaden lekarz weterynarii nie podłoży się żeby wystawić świadectwo transportu na ubój. Przestańcie pisać takie bzdury!!!
0 0
do kielpina trzeba przesiedlic p.tuska
0 1
Bardzo proszę kiedys przejść się spacerkiem ulicą koło tego kurnika wcale nie trzeba tam mieszkać żeby poczuć smrodek nawet nie musi być za gorąco Kurniki maja to do siebie że śmierdzą gdyby pan nie zauważył Pozdrawiam -No chyba że ktoś lubi taka nietypową drogerię i jej zapachy.
1 0
jak kurnik byl szybciej to cirodzcy wiedzieli gdzie buduja dom to maja jakies pretesje a smrod kolo kazdego gospodarstwa jest niech sie przeprowadza do miasta
0 0
W pełni sie zgadzam z xxx zwłaszcz skoro mają takie delikatne francuskie noski
0 0
Do Właściciela Brunona Czerwińskiego
Co Pan za bzdury opowiada że nie czuć tego smrodu na stadionie... Czuć go i to mocno aż zniechęcał ludzi do pójścia na mecz czy jakiś festyn... Mam nadzieje że już nie długo ten kurnik zniknie z tamta i będzie można oddychać świeżym powietrzem a nie jakimś smrodem...
0 1
Może trzeba przypomnieć iż wspomniany stadion nie leży w pobliżu tylko jednego sławnego kurnika p.Czerwińskiego ale sąsiaduje przez płot z sześcioma kurnikami ogrzewanymi gazem ziemnym potęgującym zapachy wsi.
0 0
Chciałbym nadmienić iż na naszym terenie przeważają wiatry zachodnie, a Państwu Cirockim i niektórym złośliwym ludziom śmierdzi zawsze, może ich domy leżą na feralnym terenie gdzie wiatr ciągle wieje od wschodu
0 0
Ktoś kto pisze że odpowiada mu zapach z dużych ferm kurzych lub świńskich jest albo chory albo ma w tym interes (pieniądze nie śmierdzą),smród z chlewni,kurnika liczącego kilka tysięcy sztuk,to nie zapach wsi,to smród fabryki żywności i jestem za tym aby istniały ale z dala od ludzkich domów,pytam się dlaczego ja i moja rodzina mieszkając od pokoleń na wsi,prowadząc produkcję roślinną,mam dusić się od smrodu,bo sąsiad buduje kilka kurników dla zysku.Uważam że nasze prawo jest chore i tylko nadzieja w Unii że z czasem truciciele będą musieli coś z tym zrobić jak zrobiły zakłady przemysłowe,na nasze skorumpowane państwo nie liczę.
0 0
a nie ma po prostu możliwości zainstalowania jakiś filtrów?
A Pan Drewka super dziennikarz przynajmniej pokazuje to co jest, czyli prawdę i to nie tyczy się tylko tej sprawy ale wszystkich jakie przedstawia.
0 0
fiutek
0 0
Ja dla odmiany mieszkam niedaleko restauracji ;pod żurawiem" w Egiertowie nie dość,że jest za głośno zwłaszcza latem,kiedy jest ciepło i wszystkie okna są otwarte a imprezy są kilka razy w tygodniu.
Mieszkam dużo dłużej niż istnieje restauracja a gmina o zgodę pyta tylko sąsiadów tych,którzy graniczą a nie tych,którzy mieszkają blisko.
A na dodatek pali w piecu wszystkie śmieci,butelki plastikowe,kartoniki po napojach po tych wszystkich imprezach,że jak rano chcesz otworzyć okno to smród nie do zniesienia.
0 0
Błąd: nie można dodać komentarza:
* treść nie może być pusta
* pole 'imię i nazwisko' jest zbyt krótkie
0 0
WITAM!!
Wydaje mi się że ,,wy -ludzie ,, -jesteście POJEBANI DO N-TEJ.
WALNIJCIE SIĘ W MÓZG!!!!
FAŁSZYWE GNIDY-NO COMEND ARSZLOKI -Dajcie za siebie na msze o lepszy rozum!!!!!
0 0
Ja bardzo współczuje Państwu Cirotzkim .!. Też nie chciałabym mieszkać w pobliżu kurnika. Ludzie wasze komentarze są żałosne tak jak i wy. Większość z was jest zapewne z miasta. I nie wie co to kurnik.
0 0
Francuskie Noski ? też mi coś. Ludzie wy nie macie pojęcia co piszecie. Kiełpino jest naprawdę piękną wsią. Dlaczego Państwo Cirotzcy mają się przeprowadzać do miasta skoro mają tam swoje działki i domy.? Kurnik był pierwszy owszem ale został wybudowany nielegalnie .!. Jak przeczytałam wasze komentarze to zebrało mi się na wymioty. Na prawdę piszecie brednie. Pozdro dla Państwa Cirotzkich oby wszystko było OkEy ; DD
0 0
Państwo Cirotzcy nie wygladaja na osoby z francuskimi noskami
0 0
A ja proponuję dla sąsiadów sprawdzić Plan Zagospodarowania Przestrzennego Gminy dotyczący miejscowości Kiełpino w tym szczególnie powyższej działki i w momencie stwierdzenia nieprawidłowości zlożyć zawiadomienie do Prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestepstwa przez urzędników jak i osbę która postawiła kurnik.
0 1
Chceciie oceniiać rodziinę Ciirotzkiich jak nawet iich niie znaciie .. Wyjeżdżaciie tu z takiimii komentarzamii.. Takiiego typu jak : Francuskiie noskii .. iitd... Oceniiiaciie iich ..Nie mając ziielonego pojęciia o niich ... Nawet błędniie piiszeciie te nazwisko . ! Powiinno wam być wstyd . ! Maciie siię wypowiiadać o tym co sądziiciie na temat tenm który został przedstawiiony w tym artykule .. a niie, że piiszeciie .. O innych miiiejscowościiach niie z tym tematem związanych . ! Dam wam wszystkiiich radę .. Najpiierw zastanówciie siię nad tym co chceciiie tu napiisać .. ii przeczytajciie uważniie artykuł... Pozdro dla Państwa Ciirotzkiich ; >
0 0
Ten kto nie musiał w życiu wąchać takich zapachów to nie zdaje sobie sprawy z problemu. Ja mam taką nielegalną hodowlę 20 m od drzwi wejściowych. Co prawda to TYLKO 1500 kur, zamkniętych w budynku z płyt azbestowych. Jajeczka sprzedawane na ryneczku jako wiejskie (współczucia dla kupujących). Nie ma siły na tych ludzi, myślą że na wsi to wszystko można a sąsiadowi jak przeszkadza ten niesamowity fetor to jest zbyt wrażliwy. Co za bzdury i beszczelność.
1 0
a mnie się wydaje że państwo Cirotzcy mają jak najbardziej Francuskie Noski zresztą zawsze mogą Domek sprzedać i pobudować się gdzieś dalej w mniej śmierdzącym zakątku Kiełpina no a jak nie to pozostaje im dalej kurzy smrodek
0 0
Na pewno nie pozostanie im kurzy smrodek. To tylko kewstia czasu i w końcu ten kurnik zostanie rozebrany . I nic po nim nie zostanie . I co łyso wam . ? ;D
0 0
*kwestia . ;D
0 0
tyle krzyku o kurnik a teraz mieszka gdzie indziej a tam tylko działalność prowadzi -dobre
0 0
ale wy pierdzielicie... na wymioty ciagnie jak sie to czyta...
1 0
chcecie mieszkac na wsi a prawdziwy wiejski zapach wam smierdzi!
0 1
Nie wiem już jak możnabyło do czegos takiego dopuscic ? Ile ktos musiał wziąć kasy za pozwolenia na kurniki w terenach zabudowanych lub za budowanie przy kurnikach ? Jestem w szoku .... no ale teraz idzie wiosna, wiec dopiero się smród zacznie !!
0 0
Ja bym go spalił
0 1
Może jakiś kartuzki urzędnik mnie oświeci. Jak to możliwe od 2004 nie rozbrano tego kurnika, skoro jest wyrok NSA?
W Kiełpinie, na terenie kartuskiego obszaru krajobrazu chronionego, gdzie obowiązuje całkowity zakaz budowy obiektów farmerskich produkcji wielkotowarowej, a na dodatek w strefie ochrony straszyńskiego ujęcia wody powstała brojlernia, w której jednorazowo może być produkowane do 30 tysięcy kurcząt. Kres przemysłowej hodowli kurczaków położył dopiero wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Pomimo protestów sąsiadów Teresy i Grzegorza Cirotzkich Urząd Gminy najpierw zmodyfikował zgodę na budowę, zgadzając się na znaczne powiększenie budynku, który według planu miał być owczarnią. Na pierwotnym planie budynek miał 600 metrów, na zmienionym 1178, w rzeczywistości inwestor, Brunon Czerwiński postawił hangar o pow. 2300 metrów kwadratowych. Urząd Gminy i instancje odwoławcze (wojewoda pomorski, główny inspektor nadzoru budowlanego) odrzucali wszelkie skargi potwierdzając decyzje prowadzące do zalegalizowania postawionego budynku i umożliwienia w nim produkcji.
Historię tej uciążliwej inwestycji opisywana była już 23 maja 2003 r. Jednak wtedy sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta. Dziś jest już wyrok NSA. Sąd nie tylko przyznał rację sąsiadom kurnika, ale też dopatrzył się sporych nieprawidłowości w sposobie wydawania decyzji.
Zgoda na zmianę projektu została wydana bez akceptacji sąsiadów, a nawet wbrew ich zastrzeżeniom. Jest to niezgodne z art. 155 kpa, na który decyzja się powołuje. Urząd Gminy nie wziął też pod uwagę interesu społecznego. Pozwolił na budowę obiektu o dużej uciążliwości w sąsiedztwie planowanego osiedla mieszkaniowego, w obszarze krajobrazu chronionego i strefie ochronnej ujęcia wody.
- Tak naprawdę sporny budynek inwentarski jest kurnikiem, fermą, czy też brojlernią, przeznaczonym do produkcji przemysłowej, czyli tuczu drobiu, jednak tych nazw się nie używa, ukrywając prawdziwy obraz tzw. siedliska rolniczego. Każdy, kto chociaż raz był w pobliżu fermy drobiu o wielkości powyżej 20 000 kurczaków, wie dobrze, jakie to rodzi konsekwencje dla otoczenia w promieniu kilkuset metrów; można to wyczuć w powietrzu. Trudno więc uwierzyć w to, że zamiarem inwestora była budowa w pobliżu takiego obiektu budynku mieszkalnego jednorodzinnego, chociaż budynek ten w decyzji z 15 maja 1998 r. został wyeksponowany na pierwszym miejscu - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Siedlisko rolnicze to w myśl przepisów dom mieszkalny i zabudowania gospodarcze. Jednak, kiedy inwestor dostanie zgodę na budowę, może postawić jedynie zabudowania, "nie ma bowiem przepisu, który by zmusił inwestora do realizacji wszystkich obiektów, które były pierwotnie zaplanowane i co przesądziło o tym, że otrzymał decyzję o pozwoleniu na budowę."
W świetle wyroku NSA brojlernia w Kiełpinie jest więc samowolą budowlaną, a korzystne dla niej decyzje administracyjne wynikały z nieuwzględnienia przez urzędników rzeczywistego charakteru budynku.
- Najwyraźniej organy ograniczyły się tylko do czytania lakonicznych stwierdzeń zawartych w osnowach decyzji, gdyż decyzje z 15 maja 1998 r. i 23 grudnia 1998 r. pozbawione są w ogóle uzasadnień. Tymczasem istota sprawy jest zawarta w zatwierdzonych projektach budowlanych, będących załącznikami do decyzji - uważa sąd.
0 0
O co wam chodzi, milionerom z Kartuz ten smród nie przszkadza ,uciekli tu z miasta u budują dom z widokiem a wy ujadacie jak pieski.na wsi musi być wsiowo ,zapachy ,odgłosy wsi, to nie miasto.a teraz idzie zima i wszystko zasypie ,zamażnie i bedzie klawo
0 0
a to ten policjant z Kartuz...i nie dopytał i nie obwąchał tylko władował kase w te wioche? ale miłosnik Kaszub,szacun i pozdro
0 0
Wiesc gminna głosi,ze milionery z Kartuz zasiedlii śląsk?a oni tuz tuz za lasem?hahaha.wmieszali sie w zapach wiochy.brawo
0 1
Hodowla drobiu jest pięknym zajęciem, jednak hodowla przemysłowa , nie jest ani humanitarna ,ani zadowalająca pod względem szkodliwości dla organizmów żywych , ludzi także. Nigdy nie uwierzę tym wszystkim którzy twierdzą że jest brak fetoru, fetor jest niesamowity , do tego hałas z wentylatorów. Najgorsze że amoniak , siarkowodór , oraz bakterie , typu : gronkowce , paciorkowce, prątki gruźlicy, grzyby i pleśnie , to wszystko jest zagrożeniem dla ludzi mieszkających w pobliżu takiego kurnika. Amoniak w dużych stężeniach powoduje zmiany we krwi , co prowadzi do wystąpienia białaczki . Uważam , że Polski Rząd powinien wziąć to pod uwagę . Prawo budowlane nie ma odpowiednich ustaw , regulujących odległości tych obiektów od zabudowań, nie mogą to być odległości takie same jak przy budynkach gospodarczych .
0 1
Do sprawy kurników podchodzicie jako laicy w temacie. Kurnik to nie tylko smród , to cała gama grzybów, pleśni, bakterii, wirusów itd......Teren ok 70 m od kurnika powinien być terenem neutralnym . Chociaż nikt nie zbadał czy większe odległości nie są zapylone. Bardzo współczuję tym którzy mieszkają w pobliżu. Warto o tym mówić i pisać , bo samowola panująca w naszym kraju jest karygodna. Dlaczego nikt nie kontroluje Gmin , Inspektoratów Budowlanych , Starostw.
0 0
Witam Czy jest ktoś kto może podać argumenty które wstrzymają wydanie pozwolenia na budowę fermy indyków prosimy o pomoc mieszkamy w małej wiosce woj. lubuskim do o koła lasy i jezioro a nasz wójt opętany przez inwestora budowy fermy wyłączył myślenie w swojej głowie i jest za budową tego paskudztwa LUDZIE POMÓŻCIE !!! Proszę podajcie przepisy które utrudnią budowę fermy lub jakieś argumenty czy też skierować nas do specjalistów którzy pomogą nam wstrzymać budowę dziękujemy z góry za dobre rady.
0 0
nie wiem jak to jest mozliwe ze cos w Polsce teg istnieje i nie ma na to wladzy ktora by wrescie
sie zdecydowala na rozwiazanie tego problemu. jak nam wiadomo te biedne zwierzeta chodowane na atybiotykach i innych chemikaliach bo jak innaczej. Gotuja sie w tych pomieszczeniach zle opanowanych przez chodowcow, bo tylko liczy sie kasa nic innego
ludzi w Polsce wygladaja jak swinie otyli, chorzy przychodnie wypelnione bo chorob nie brakuje w tym kraju, z tego okropnego jedzenia gdzie sa ci panowie ktorzy sie tak martwia o spoleczenstwo a czy wogole?
nie wystarczy ze wszyscy wyjezdzaja do sprzatania i mycia garow na zachodzie
gdzie nasza matka przyroda ktora byla tak wspaniala
ale kasa sie liczy i nic wiecej
0 0
Ale nich ktoś mi powie że to nie jest podupocony kraj. To ja dzisiaj kupie działkę obok kurnika zacznę budować do i protestować bo mi kurnik śmierdzi.
To może należy inwestorom budować kurniki, chlewnie i obory w miastach, pomiędzy blokami ?
0 0
Kraj gdzie liczy sie tylko pieniadz. Niedawna wystepował samozapłon na składowiskach smieci ,a jak by tak samozapłon.....
0 0
Czy w Kiełpinie nadal śmierdzi w okolicy kurnika? Widać domów przybywa, czy coś się zmieniło?