Brak jasnych wytycznych, a zwłaszcza regulaminów określających szczegółowe zasady przyznawania dotacji i realizacji inwestycji związanych z retencją wody w gospodarstwach rolnych to jedne z największych problemów z którymi borykają się zarówno rolnicy jaki samorządy. A zainteresowanie tego rodzaju przedsięwzięciami jest spore. 

Rolnicy z powiatu kartuskiego chcą realizować inwestycje pozwalające zatrzymywać wodę na polach i obrębie swoich gospodarstw - świadczy o tym bardzo duża frekwencja na spotkaniu zorganizowanym dziś w Kartuzach. 

Dyskutowano o wymogach formalnych dotyczących budowy nowych oraz istniejących urządzeń, o zasadach ubiegania się o pozwolenia na budowę urządzeń małej retencji, a także o kryteriach i wymogach dotyczących składania wniosków.

Rolnicy nie kryli pretensji, że spotkania odbywają się bardzo późno, bo pozostaje niewiele czasu na składanie wniosków i realizację inwestycji. Z przedstawionych informacji wynika, że powinny zostać one zakończone do końca listopada br. 

[FOTORELACJA]29496[/FOTORELACJA]

- Gdzie wyście byli przez ostatnie 6 lat - grzmiał na spotkaniu Piotr Wicki, jeden z przedstawicieli organizacji rolniczych. - Domagaliśmy się organizacji szkoleń i spotkań już dawno. Dopiero dzięki interwencji pana Aleksandra Macha, dyrektora Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego udało się coś zdziałać w tej sprawie. A problemów do rozwiązania i niejasności jest mnóstwo. 

Przedstawiciele samorządów oraz PODR podkreślali, że wcześniej organizowane były już spotkania i szkolenia związane z retencją w gospodarstwach rolnych. Ale jednocześnie - na co również zwracano uwagę - wciąż brakuje jasnych wytycznych, które pozwalałyby rozwiać wszelkie wątpliwości rolników. 

Warto zaznaczyć, że w przypadku programu retencji wodnej na obszarach wiejskich przyjęto założenie, że beneficjentem ostatecznym ma być gmina, zaś beneficjentem faktycznym - rolnik, lub osoba fizyczna, która będzie na swoim trenie realizować inwestycję związaną z małą retencją. 

W dużym uproszczeniu cały proces wyglądać ma w ten sposób, że to gmina zbiera wnioski od rolników i osób zainteresowanych retencjonowaniem wody na swoich gospodarstwach i nieruchomościach. I to gmina będzie wnioskować o dotację do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Po jej otrzymaniu - samorząd ogłosi przetarg na wykonanie zadania, które następnie będzie realizowane na terenie rolnika lub osoby, która przystąpiła do programu. 

Rolnik będzie zobowiązany podpisać z samorządem umowę użyczenia gruntu, na którym np. wykonano zbiornik retencyjny, na okres 5 lat. Jak wyjaśniono - w tym czasie gmina będzie zobowiązania dopilnować, by retencja na danym terenie faktycznie była realizowana w sposób przewidziany w projekcie. 

Co ważne, program skierowany jest nie tylko do rolników, ale i wszystkich osób, które dysponują terenem, na którym można wykonać inwestycje pozwalające na gromadzenie lub piętrzenie wody. Ważne jest, by przedsięwzięcie było oparte na naturalnych procesach ekosystemowych, co wyklucza np. budowę zbiorników lub oczek wodnych z betonu lub tworzyw sztucznych. 

Jak poinformowała Edyta Zientarska, kierowniczka Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska w Kartuzach, gmina czeka na deklaracje chęci udziału w projekcie do 3 marca. Szczegóły mają być znane w momencie, gdy Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego ogłosi szczegóły dotyczące naboru wniosków o dotację na zwiększenie potencjału zrównoważonej gospodarki wodnej.