Czy targowisko, z którego słyną Sierakowice zniknie z placu przy ul. Piwnej? Wójt gminy Mirosław Kuczkowski poinformował, że rozważana jest zmiana lokalizacji miejsca do handlu. Na razie nie podano jednak szczegółów.
Targowisko w Sierakowicach uchodzi za fenomen w skali regionu i nadal przyciąga tłumy kupujących. Dostępne są tam zarówno płody rolne od lokalnych, drobnych sprzedawców, jak i odzież i innego rodzaju produkty. Najwięcej osób odwiedza targowisko w soboty.
Gmina Sierakowice informowała jakiś czas temu, że notuje spadek zainteresowania handlem w tym miejscu. Chodzi o niższe wpływy z opłaty targowej.
Wczoraj, podczas konsultacji społecznych w Kamienicy Królewskiej, dotyczących praw miejskich dla Sierakowic, pojawił się wątek wciąż popularnego targowiska.
Wójt gminy Sierakowice Mirosław Kuczkowski przyznał, że rozważane jest przeniesienie targowiska w inne miejsce. Nie podał jednak szczegółów.
- Targowisko oczywiście będzie, ale myślimy o pewnej zmianie lokalizacji, żeby ten standard handlowania był lepszy. W tym kierunku na pewno idziemy - mówił szef sierakowickiego samorządu.
Zastępca wójta Sierakowic Zbigniew Fularczyk podkreślił, że zmienia się model handlu i w jego opinii tego rodzaju targowiska przestają spełniać swoją rolę.
- Wszystkie rynki, nie tylko takie jak ten w Sierakowicach, stają się coraz mniejsze, bo powstaje dużo wielkopowierzchniowych sklepów, ludzie szukają innego miejsca do handlu. Widzimy to po mniejszych wpływach z tytułu opłaty handlowej - mówił Zbigniew Fularczyk. - Z tego co widzę, to rynki tego rodzaju zanikają. I to bez względu na to, czy Sierakowice będą czy nie będą miastem. Zmienia się model handlu. Pewnie jeszcze przetrwa jakiś, ale ostatecznie idzie to w tym kierunku, że rynek będzie mniejszy. Nie możemy dać gwarancji, czy to przetrwa i jak się będzie rozwijało.
Jeden z uczestników dyskusji wskazywał na prężnie działające targowisko w Chojnicach, czy lokalne targowiska funkcjonujące w Niemczech. Zastępca wójta Sierakowic podkreślił, że być może targowisko będzie z czasem zmieniało swój charakter.
Warto przypomnieć, że nieudane próby związane z przeniesieniem targowiska mają za sobą Kartuzy. Przed laty targowisko próbowano umieścić na obrzeża miasta, na terenie przy ul. Sędzickiego. Rozwiązanie to się nie sprawdziło. Dopiero budowa wiaty handlowej przy ul. Szkolnej, blisko centrum miasta, nieopodal dworca kolejowego, spowodowała, że drobny handel w mieście zaczął się odradzać.
Z kolei w Pępowie (gm. Żukowo) uruchomiono niedawno "Pępowski Ryneczek". Czynny jest w soboty i cieszy się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców. Stoiska rozstawiane są przy szkole w Pępowie. Można tam kupić świeże produkty, warzywa prosto od rolników i lokalne wyroby. W miniony weekend odbyła się świąteczna edycja "Pępowskiego Ryneczku".
0 0
Nowi modele
5 1
No strasznie się ten handel na rynku w Kartuzach odrodził.A i jeszcze deweloper zamknął wyjście z klatki i zlikwidował stanowiska handlowe.Tak się robi w Kartuzach.
6 1
Ciekawe z czego wynika pomysł przeniesienia targowiska w Sierakowicach. Ale za tym raczej nie kryje się nic dobrego. Tej władz trzeba dokładnie patrzeć na ręce
3 3
Ja jestem za zmiana miejsca tego rynku nic tylko korki bo jakas swieta krowa stanie na pol drogi zeby sobie ziemniaki zaladowac albo przechodza jak swiete krowy przez droge. Raz juz sie zle.to skonczylo. Prec z targowiskiem na piwnej. A ten parking platny to jakas kpina ze ktos chce kase za parkowanie na tym blocie
4 1
Jak daleko mają chodzić starzy ludzie? To jest dobre miejsce , w centrum. Ma swój urok.
Rynek wygląda tak , a nie inaczej, bo remontów nikt nie robił.
0 0
Mi się widzi ten rynk....Ostatnio kupiłem żonie majty za 3 zyble
Wszędzie drożej
A zadowolona bardzo
Czekam może będą mieli tygodniówki