Uczniowie SP nr 5 w Kartuzach oraz kartuskiej "dwójki" uczestniczyli w warsztatach "Niedźwiedź Wojtek i jego wojenne opowieści", które odbyły się w Muzeum Kaszubskim. Spotkanie poprowadził pracownik gdańskiego oddziału IPN-u - Bartosz Januszewski.

Podczas wykładu dzieci mogły dowiedzieć się jak, niedźwiedź Wojtek trafił do polskiego wojska w ówczesnej Persji (dziś Iran) i jak przebiegało jego dalsze życie. Przypomnijmy - polscy żołnierze wychowywali go od małego (urodził się w 1942 r.), gdyż został osierocony przez matkę. Żyjąc z ludźmi, nauczył się ich niektórych zachowań - był bardzo łagodny, nigdy nie zrobił krzywdy żadnemu z żołnierzy, uwielbiał się z nimi siłować i boksować, a gdy wygrał, w nagrodę dostawał smakołyki.

- Był ich maskotką. Potrzebował bliskości człowieka i zdarzało się, że w nocy przychodził do swoich kompanów i się przytulał. Jego obecność pozwoliła żołnierzom choć na chwilę zapomnieć o wojnie i przeżywać zabawne chwile. Niedźwiedź został włączony do armii uzyskując najpierw stopień szeregowego, a z czasem kaprala, był więc prawdziwym żołnierzem - opowiadał Bartosz Januszewski, pracownik IPN-u. - Gdy w roku 1944, Polacy walczyli pod Monte Cassino, Wojtek pomagał im, nosząc bardzo ciężkie skrzynie z pociskami. Gdy wojna dobiegła końa, wyjechał wraz z żołnierzami do Szkocji. Tam razem żyli jeszcze dwa lata. Później niestety żołnierze wyjechali, a że nie mogli zabrać misia ze sobą, z ciężkim sercem oddali go do ogrodu zoologicznego w Edynburgu. Wojtek przeżył tam jeszcze 16 lat (odszedł w roku 1962).

Dzieci z uwagą słuchały opowieści, a po zakończonym "wykładzie" rozwiązywały ciekawe łamigłówki związane z niedźwiedziem Wojtkiem.

(nadesłane: Muzeum Kaszubskie, oprac. M. Dzienisz)