Wiele słów uznania, podziękowań i gratulacji usłyszeli dyrektor, nauczyciele i fundatorzy kartuskiego "Katolika". Z okazji 20-lecia szkoła otrzymała sztandar oraz hymn. Sztandar i kamień węgielny pod rozbudowę placówki pobłogosławił biskup ks. Ryszard Kasyna, a uczniowie w części artystycznej udowodnili, jak ważną osobą był patron ich szkoły św. Jan Paweł II.
Uczniowie, rodzice, byli i obecni nauczyciele, absolwenci, parlamentarzyści, samorządowcy, księża, sponsorzy i przyjaciele kartuskiej Szkoły Katolickiej zgromadzili się dziś w kościele pw. Św. Kazimierza, by wspólnie obchodzić 20 lat istnienia placówki. Odprawiona została msza św. pod przewodnictwem Ks. Biskupa Diecezjalnego Ryszarda Kasyny.
Biskup poświęcił sztandar oraz kamień węgielny pod rozbudowującą się szkołę. Fundatorzy sztandaru i zaproszeni goście przybili symboliczne gwoździe. Przekazano również prawa autorskie do hymnu szkoły, którego słowa napisał Eugeniusz Pryczkowski, a autorem muzyki jest Jerzy Stachurski.
Wszystkich przybyłych na urodziny szkoły powitał jej obecny dyrektor - ks. Grzegorz Kudelski. Gorącymi oklaskami przywitano też wieloletniego wicedyrektora i dyrektora placówki Mariana Gostkowskiego.
- Kartuskie Liceum Ogólnokształcące w Kartuzach ukończyło na przestrzeni tych 20 lat 118 uczniów. Katolickie Gimnazjum - 232 uczniów. W chwili obecnej w szkole uczy się 110 uczniów. Kartuski Katolik często nazywany jest szkołą renomowaną. A to dzięki sukcesom, jakie uczniowie i nauczyciele osiągają w edukacji - liczne tytuły laureatów, finalistów, pierwsze miejsca w konkursach, zaangażowanie społeczne i wolontariat. W szkole panuje specyficzna, rodzinna atmosfera, to dzięki wszystkim pracownikom i nauczycielom, dzięki którym czujemy się tu jak w domu - podkreślał ks. Grzegorz Kudelski.
Zebrani goście wielokrotnie dali wyraz, jak ważna dla społeczności Kartuz i Kaszub jest Szkoła Katolicka.
- Życzę wszystkim uczniom, którzy będą korzystać z tej szkoły, by zawsze wychodzili z niej z poczuciem tego, że życie jest piękne, sensowne, że życie jest Boże. Gratuluję uczniom i nauczycielom i życzę, by każdy z nas potrafił być szczęśliwym i pełnym miłości człowiekiem - powiedział ks. biskup Ryszard Kasyna.
Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka PiS, fundatorka i była dyrektor kartuskiego Katolika, nie kryła wzruszenia. Podkreślała, że szkołę tę traktuje jak "trzecie dziecko". Przeczytała także list gratulacyjny od minister edukacji Anny Zalewskiej.
- Na początku zawsze jest pomysł i aby się ziścił, muszą być do tego odpowiedni ludzie. Wizja powstania tej szkoły udała nam się dlatego, że była w tym nutka bożego szaleństwa - powiedziała. - Było to przedsięwzięcie niełatwe. Nasza szkoła musiała wypracować sobie wizytówkę i zasłużyć na zaufanie. Nasza praca, zespołu wspaniałych ludzi, miała sens. Te brawa, które dziś otrzymał pan Marian Gostkowski i nauczyciele, są dla nich największą nagrodą, że młodzież docenia to, co robią i że ich praca ma sens.
Przypomniała także osoby zaangażowane w powstanie szkoły, których dziś już nie ma - to m.in. ś.p. Jacek Wroński czy mąż posłanki ś.p. Krzysztof Mielewczyk.
- Waldek Wroński powiedział: zróbmy coś dla Kaszubów i żeby to nie był pomnik ze spiżu, tylko coś żywego. Dla nas było to wezwanie do pracy u podstaw i formowania człowieka w jego chrześcijańskim wymiarze - mówiła Dorota Arciszewska- Mielewczyk. - Szkoła ta już dziś na stałe wpisała się w krajobraz Kartuz. Dla nas, dla uczniów i rodziców, grona pedagogicznego, jest to żywy pomnik. Z takich absolwentów, rodziców i nauczycieli, możemy być naprawdę dumni.
3 4
Nie podobają mi się te spódniczki. Dlaczego dziewczyny nie mają eleganckich granatowych i odpowiednio długich? Czy mogą chodzić też w spodniach?
2 0
Jest i królowa pierza.
1 3
Czy Ojciec Rektor już na Was czeka?
0 1
Prezent w takiej torebce to wiocha. Brak klasy.
0 4
Ten przy sztandarze bardzo przystojny
2 2
Profesjonalne wykonanie
2 1
Nie warto
3 1
Szkoda że zupy na poniedziałek nie starczyło dla uczniów...
1 3
Po co tyle szałaszu było a na drugi dzień i tak nic nie było do poczęstowania
0 2
Chyba hałasu
3 0
Trzeba było przyjść w sobotę na uroczystości. Byłaby nie tylko zupa ale też wiele innych smacznych potraw włącznie z tortem. Tylko, że się nie chciało? Andrzeju radzę odejść od kompa i spojrzeć dalej niż tylko na swój własny nos. Tak to już jest, jak się nic nie robi tylko pasożytuje. Rzucał się dziad na czyjś obiad.
0 0
Przez rozbudowe szkoły nie ma prześcia a jest miejsce pod tymczasowe przeście.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu expresskaszubski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz