Wanda Lew-Kiedrowska, kaszubska regionalistka i autorka świętuje 50-lecie działalności pedagogicznej i społecznej. W Stężycy prezentowała swój poezji "Z zymku na jesień".
Benefis Wandy Lew-Kiedrowskiej z okazji 50-lecia pracy pedagogicznej, działalności społecznej oraz 70 rocznicy urodzin odbył się w szkole w Stężycy. Na spotkanie przybyli bliscy, przyjaciele, współpracownicy kubilatki oraz mieszkańcy gminy Stężyca. Jej najważniejsze osiągnięcia, sukcesy, wyjątkowe chwile życia utrwalone na fotografiach zostały wyeksponowane w scenografii przygotowanej przez Emilię Sikorę – Ellwart.
Refleksje Wandy Lew-Kiedrowskiej, często bardzo wzruszające, przeplatane były wierszami z jej najnowszego tomiku oraz kaszubskimi szlagierami. Pani Wanda, opowiadając o swoich dokonaniach, wyróżniła różą w kaszubskich barwach osoby, które wywarły wpływ na jej życie: Alfonsa Karcza – wieloletniego dyrektora szkoły w Stężycy, Lucynę Kerlin – obecną dyrektor ZKiW w Stężycy, Irenę Formelę i Jadwigę Stawską – zasłużone członkinie pocztu sztandarowego oddziału ZK-P w Stężycy, Brunona Cirockiego – organizatora Konkursu Rodnej Mowy, a także wnuczkę Martę Zagozdon.
Był też czas na podziękowania i życzenia. Składali je m.in.: Alfons Karcz, Kazimierz Walkusz – prezes oddziału ZK-P w Stężycy, Gabriela Formela – dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Stężycy, Lucyna Kerlin wraz z nauczycielami, ks. Bogdan Lipski – proboszcz parafii w Stężycy, dr Elżbieta Bugajna – członek Rady Języka Kaszubskiego.
Na zakończenie tego wyjątkowego wieczoru pani Wanda podpisywała swój tomik poetycki, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem uczestników spotkania, a w kuluarach wciąż rozbrzmiewały jeszcze znane kaszubskie melodie.
Kaszubik15:12, 03.06.2019
A kto w czasach komuny krzyczał na dzieci w szkole w Stęžycy za to że rozmawiały po kaszubsku?
Zosia i Jadzia17:17, 03.06.2019
dokladnie, przez jakis czas uczyła w ZSP Somonino. Ciagle sie wydzierała, unosiła pychą a tak naprawde nie mała nic do zaoferowania uczniom ktorzy dzieki takim nauczycielom jak prof Maciborska czy Polejowska naprawde mieli duzo wspolnego z kultura i kaszubszczyzna. tak naprawde nie jestem w stanie powiedziec ani jednego dobreglo slowa o tej osobie z punktu widzenia pedagogii czy krzewienia kaszubszczyzny ktorej wcale nie krzewiła...
lustro20:39, 03.06.2019
Pani Wando proszę popatrzeć w lustro i niech sama sobie Pani odpowie jak to było w dawnych czasach z j.kaszubskim ?
Jak Pani traktowała tych którzy mówili po kaszubsku?
Uczeń21:39, 03.06.2019
A ja dziękuję Pani za to, że nauczyła mnie Pani poprawnej polszczyzny
Wstyd22:41, 03.06.2019
Za komuny ta wielka "regionalistka" wyżywała się na dzieciach mówiących po kaszubsku. Dziś powinna chować się ze wstydu i strachu, a nie benefisy obchodzić! Hańba organizatorom i wszystkim uczestnikom.
Były uczeń22:54, 03.06.2019
Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd.
to je prowda07:13, 04.06.2019
wiedno z wiatrem, wiedno z wiatrem
Chrust08:20, 16.07.2021
Linijką po dłoniach za rozmowy po kaszubsku na przerwach! Strach pomyśleć co by było gdyby nie rok 1989. Pewnie język kaszubski tępiłaby nie linijką a rozgrzanym żelazem a wielu dzieciom obrzydziłaby go na wiele lat. Niektórzy w opresjach przerastają swoich mistrzów. Najczęściej z tchórzostwa i kompleksów. Teraz w regionie są nowe trendy i nowe wyzwania. Regionalistka podjęła *%#)!& wahania.
0 0
Zbanowało mi "Regionalistka te wyzwania podjęła bez wahania".