Podczas Weekendu Muzeów w Kartuzach rozstrzygnięto konkurs na własnoręcznie uszytą suknię nawiązującą do lat 20. i 30. XX wieku. Zgłoszono 9 projektów, a zwyciężczynią okazała się 19-letnia Wiktoria Bizon. Ręcznie i przy pomocy maszyny z lat 20. uszyła fioletowo-kremową wieczorową suknię z bawełny i jedwabiu.
Konkurs "Suknia w twoich rękach", którego pomysłodawczynią była Brygida Michalewicz, polegał na zaprojektowaniu i uszyciu techniką rękodzielniczą sukienki nawiązującej do mody lat dwudziestych i trzydziestych. Zgłoszono 9 projektów, w tym jedną pracę plastyczną wykonaną przez uczennicę szkoły podstawowej. Część autorek kreacji odważyła się sama zaprezentować uszyte przez siebie sukienki.
- Moda jest dla każdego. Każda powinna dobrze czuć się w sukience, nie tylko osoby w rozmiarze S. Chcieliśmy, aby uczestniczki same zaprezentowały swoje prace - mówiła Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego. - Panie, które wykonały sukienki, miały ogromną wiedzę o epoce.
Było co podziwiać! Każda z kreacji wymagała sporej pracy, pomysłowości i kreatywności. Niektóre sukienki uszyte były ręcznie, inne na maszynie. Wszystkie zachwycały kunsztem wykonania.
- Pierwsza wojna światowa wpłynęła na zmianę roli kobiety. Zaczęły pracować, w związku z tym musiały nosić luźne ubrania, talia przesunęła się na biodra i bardzo często te sukienki były "workowate". Ozdabiano je falbanami, plisami. W latach 30-tych kreacje były już rozkloszowane, miały falbany, delikatne rękawy - opowiadała Barbara Kąkol.
Kreacje oceniały: Brygida Michalewicz, Bolesława Ciachowska, Joanna Reglińska. Jury chwaliło poziom konkursu, umiejętności uczestniczek i ich wysiłek.
Zwyciężyła Wiktoria Bizon z Gdańska, która swoją fioletowo-kremową kreację uszyła w większości ręcznie, a także na oryginalnej, zasilanej nogą maszynie z lat 20. XX wieku. Suknia wieczorowa wykonana jest z jedwabiu i bawełny, uszyta bawełnianymi nićmi. Obrobienia i zamykanie szwów również wykonano ręcznie. Zarówno użyte materiały, jak i technika, nawiązywały do epoki. Co ciekawe, konkurs zorganizowany przez Muzeum Kaszubskie, był pierwszym, w którym wzięła udział.
Szycie tej sukienki było ciężkie, ale było też odskocznią od matury, którą w tym roku pisałam. Musiałam dzielić czas pomiędzy naukę a szycie. Uszycie kreacji zajęło mi około miesiąca ciągłej pracy. Wybrałam akurat takie materiały, gdyż po prostu były dostępne. W tamtych czasach nie było na przykład poliestrów, a ja szyjąc staram się, aby było to odwzorowaniem historii. Styl lat 20. i 30. niekoniecznie mi się podoba, wolę modę z przełomu XIX i XX wieku, ale znalazłam projekt Madeline Vionnet, który bardzo mi się spodobał - opowiada Wiktoria.
Wiktoria szyje od dwóch lat - jak mówi zainspirował ją jeden z kanałów na YouTube. Swoją przyszłość także wiąże z modą, zamierza studiować projektowanie mody. Jej prace można obserwować na Instagramie: hystericalbison.
[ZT]35407[/ZT]
6 1
Trzeba przyznać, że ta młoda dama ma talent, wiedzę i jest pracowita. Życzę powodzenia na studiach oraz kolejnych sukcesów!
0 0
Super panie
1 0
A szczególnie z numerem 6 w białej długiej sukni. Brawa dla pięknej Pani